U mnie też pojawiły się miniarki, rozsadę mam jeszcze młodą i na kilku liściach zauważyłem wydrążone kirytarze. Wie ktoś może jaki jest próg szkodliwości? Zwalczać Mospilanem ?
Pisząc o biologicznych preparatach masz na myśli Nemasys bądź wprowadzanie naturalnych drapieżników np. Dacnusa sibirica - jeśli ogórki są uprawiane pod osłonami... ?
Najlepszym ekologicznym preparatem na insekty latające są nietoperze. Nie dość, że zjedzą 1500 komarów czy much w ciągu wieczora, to jeszcze guano zostawią.
Wyobrażam sobie nietoperza w mojej folii.
Zamiast łowić muszki robiłby dziury szukając wyjścia.Kiedyś wpadłam na idiotyczny pomysł z trzmielami.Nałapałam do słoika pełno i wypuściłam w folii.Zamiast zająć się kwiatkami to szukały drogi do odwrotu.I miałam zajęcie żeby je uwolnić.
A u mnie w szklarni zamieszkały małe polne jaszczurki, co prawda nie byłam świadkiem ich posiłku ale domyślam się menu.
Nawet im wodę dostawiłam aby im było lepiej
I to jest mega ekologia - całkowite wariactwo.
Maraga pomysł miał sens, ale coś jest w tunelach czy szklarniach, że nawet jak sobie owady tam wlecą, albo się je wpuści, to zamiast zapylać kwiatki latają sobie przy suficie i nie ma z nich żadnego pożytku..
Ja kilka razy musiałam wyganiać spanikowane ptaki które, nie potrafiły wylecieć z tunelu jak już do niego wpadły..
Odnośnie zapylania, papryki i pomidory zapylam ręcznie i daje to dobre rezultaty, ale jak jest z ogórkami? W tunelu mam posadzony Skierniewicki szklarniowy, podobno jest partenokarpiczny, to chyba powinien wiązać na każdym kwiatku bez pomocy?
A ja nie wiedziałam co to za stworzonko znalazłam w piwnicy jeszcze wczesną wiosną.Takie brzydkie,nagie miało nogi.Czym prędzej wyniosłam na kompostownik.Nie wiem czy toto przeżyło.Zaraz gdzieś się schowało.Teraz domyślam się,że to była mała jaszczurka.
Wracając do tematu,ogórki w gruncie pod spodem liści mają pełno czarnych muszek.Na wierzchu tego nie widać.Dopiero jak odwróciłam liść to zauważyłam.Dziwne bo to chyba pierwszy raz takie coś mi się przytrafiło.Te ogórki też jakieś takie małe,długo nie wschodziły.I teraz też im się nie spieszy.
Marta ja minarki stwierdziłem na pułapkach, zastosowałem AGRIPHYT FINAL i ten oprysk załatwił mi sprawę. Jest to preparat na bazie wyciągu z drzewa sandałowego. Drugi dostępny u Nas to SpinTor.
Ten z kolei jest otrzymany w wyniku fermentacji Saccharopolyspora Spinosa.
W tym roku jeszcze ich nie stosowałem. Jakoś robaki mnie unikają.