Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25220
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
Czy ta pergola nad ścieżką to nowy nabytek?
Nie pamiętam jej.
Ja za takimi szałwiami też bym przepadała.
Ja musze wymienić połowę, bo one właśnie z tych pokładających.
Strasznie mnie to denerwuje
Co to za drzewka rosną obok nich?
Nie pamiętam jej.
Ja za takimi szałwiami też bym przepadała.
Ja musze wymienić połowę, bo one właśnie z tych pokładających.
Strasznie mnie to denerwuje
Co to za drzewka rosną obok nich?
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9833
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
Już 17 część!!!! Jak długo już jesteśmy na tym forum! Ja to czasami popadam w refleksje, co byłoby w moim ogrodzie, gdybym nie była na forum. Pewnie zupełnie inaczej by wyglądał, a ja wiedziałabym o wiele mniej!
Pięknie pokazałaś swoją alejkę różaną. Jest taka nastrojowa!
Pięknie pokazałaś swoją alejkę różaną. Jest taka nastrojowa!

Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
I mnie denerwują pokładające się szałwie. Na szczęście mam więcej tych zwartych, bo te właśnie sobie wysiewam.
Z czasem będę zamieniać.
Wandziu Twój idealny, piękny, gęsty i zieloniutki trawnik uzmysławia mi, że mój był posiany zbyt rzadko.
Dosiewać? Dadzą radę ziarenka sypnięte tak po prostu na ziemię?
Kochana masz przecudny ogród.


Wandziu Twój idealny, piękny, gęsty i zieloniutki trawnik uzmysławia mi, że mój był posiany zbyt rzadko.

Kochana masz przecudny ogród.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16299
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
Gabriela, no co ty? Jaką niedoścignioną? Przecież Ty masz przepiękny ogród, którym szczerze się zachwycam. Wypielęgnowane zakątki, rabaty. Ale jak to mówią, trawa zawsze jest bardziej zielona u sąsiada.
sweetdaysy, witaj Zuza, trawniczek rzeczywiście wygląda na razie ładnie i soczyście. Najczęściej tak to bywa z nowymi trawnikami. A później to już różnie... Ale co tam, trzeba się cieszyć tu i teraz.
Yollanda, te niebieskie irysy to wyjątkowo udana odmiana. Nie wiem, skąd je mam i jak się nazywają. Tak jak u Ciebie pisałam, irysy chorują u mnie na tę swoją plamiastą chorobę i po kwitnieniu wyglądają brzydko. Te jedne są wyjątkowe, więc u mnie pozostaną. Inne już porozdawałam, może w innych ogrodach poczują się lepiej.
Nena, ja swoją Gipsy Boy mam posadzoną przy siatce i gdy tylko wypuszcza nowy pęd, staram się od razu rozpiąć go po siatce poziomo. Na razie nie mam do tej róży innej podpory, ale ona jest b. młoda, bo sadzona zeszłej wiosny. Też uważam Aniu, że kółko to dla niej za mało.
Dorotka, zostawiłam swojej Gipsy miejsce, więc na razie ma się gdzie rozrastać. Pilnuję każdego pędu i natychmiast przymocowuję do siatki. Nie mam nic przeciwko temu, żeby była duża, ale jednak dobrze wiedzieć, czego się można spodziewać.
semper, na pierwsze fotki zawsze najbardziej się zwraca uwagę, więc trzeba wybrać coś, co zachęci do odwiedzin w wąteczku. Jeśli Ciebie zachęciłam, to bardzo się cieszę.
kropelko, u mnie kiedyś róże też tak robiły jak u Ciebie, tzn. uwsteczniały się. Ale teraz dobrze przygotowuję dół przed posadzeniem, a potem staram się różę jak najwięcej podlewać. I to działa.
rafik, dzięki bardzo. Róże w tym roku pięknie kwitną mimo pozimowych strat.
Patiann, chyba zostawię sobie tylko dwa kolory irysów i powsadzam je w kilku miejscach. Te niebieskie, choć wysokie, bardzo dobrze się trzymają i nie dają się wiatrom, więc one będę u mnie najważniejsze.
tencia, zobaczysz, jak szybko Ci się te róże rozrosną. Szczególnie Laguna, więc od razu zapewnij jej solidną podporę.
iga23, u Ciebie też jest idealny porządeczek! Zawsze to podziwiałam.
pela11, ja to bym Ci radziła, żeby posadzić teraz otrzymaną Lagunę w donicy i wysadzić dopiero w połowie sierpnia. W gruncie mogłabyś jednak nie dopilnować wilgotności, a nie wiadomo, czy nie czeka nas taki upał jak w zeszłym roku. Donicę w razie czego można przestawić do cienia. Niech się róża spokojnie przyjmie.
tara, dziękuję bardzo za komplementy pod adresem mojego ogródka.
cyma, ojej, tyle ciepłych słów! Bardzo, bardzo dziękuję, jestem uskrzydlona. Co do Gipsy Boy to ja mam ją w słońcu. Radzi sobie doskonale, więc bez problemu możesz ją sobie posadzić w słonecznym miejscu.
Margo, te szałwie rosną między cyprysikami. Jeśli chodzi o pergolę, to ona na pewno stała już wtedy, gdy u mnie byłaś. Ale nie było kostki granitowej, więc wszystko inaczej wyglądało. Poza tym róże były małe, ledwo nad ziemią, więc nie rzucało się to wszystko w oczy. Całe szczęście, że ją tam postawiliśmy, bo nie miałam pojęcia, że z Laguny rośnie taki potwór.
takasobie, jak ja sobie przypomnę, co ja pokazywałam na początku mojego pobytu na FO, to aż sama nie mogę się nadziwić, że mi się to podobało. Poza tym poznałam od tamtej pory wręcz niezmierzone królestwo roślin, które zresztą dzięki naszym producentom stale się powiększa. Jedno jest pewne: ja już bym nie umiała żyć bez ogrodu.
Aneczka, ja myślę, że najgorzej rozkłada się ta szałwia zwykła, popularna. Odmianowe są raczej niższe i bardziej kompaktowe. Nie wiem, czy masz odmianę Deep Blue. Jest fantastyczna. Aniu, jeśli chodzi o trawę to ja bym dosiała w łyse miejsca i przykryła trochę ziemią. Zresztą ja też muszę tak zrobić, bo mam takie łysawe placki.

sweetdaysy, witaj Zuza, trawniczek rzeczywiście wygląda na razie ładnie i soczyście. Najczęściej tak to bywa z nowymi trawnikami. A później to już różnie... Ale co tam, trzeba się cieszyć tu i teraz.

Yollanda, te niebieskie irysy to wyjątkowo udana odmiana. Nie wiem, skąd je mam i jak się nazywają. Tak jak u Ciebie pisałam, irysy chorują u mnie na tę swoją plamiastą chorobę i po kwitnieniu wyglądają brzydko. Te jedne są wyjątkowe, więc u mnie pozostaną. Inne już porozdawałam, może w innych ogrodach poczują się lepiej.
Nena, ja swoją Gipsy Boy mam posadzoną przy siatce i gdy tylko wypuszcza nowy pęd, staram się od razu rozpiąć go po siatce poziomo. Na razie nie mam do tej róży innej podpory, ale ona jest b. młoda, bo sadzona zeszłej wiosny. Też uważam Aniu, że kółko to dla niej za mało.

Dorotka, zostawiłam swojej Gipsy miejsce, więc na razie ma się gdzie rozrastać. Pilnuję każdego pędu i natychmiast przymocowuję do siatki. Nie mam nic przeciwko temu, żeby była duża, ale jednak dobrze wiedzieć, czego się można spodziewać.
semper, na pierwsze fotki zawsze najbardziej się zwraca uwagę, więc trzeba wybrać coś, co zachęci do odwiedzin w wąteczku. Jeśli Ciebie zachęciłam, to bardzo się cieszę.

kropelko, u mnie kiedyś róże też tak robiły jak u Ciebie, tzn. uwsteczniały się. Ale teraz dobrze przygotowuję dół przed posadzeniem, a potem staram się różę jak najwięcej podlewać. I to działa.

rafik, dzięki bardzo. Róże w tym roku pięknie kwitną mimo pozimowych strat.
Patiann, chyba zostawię sobie tylko dwa kolory irysów i powsadzam je w kilku miejscach. Te niebieskie, choć wysokie, bardzo dobrze się trzymają i nie dają się wiatrom, więc one będę u mnie najważniejsze.
tencia, zobaczysz, jak szybko Ci się te róże rozrosną. Szczególnie Laguna, więc od razu zapewnij jej solidną podporę.
iga23, u Ciebie też jest idealny porządeczek! Zawsze to podziwiałam.
pela11, ja to bym Ci radziła, żeby posadzić teraz otrzymaną Lagunę w donicy i wysadzić dopiero w połowie sierpnia. W gruncie mogłabyś jednak nie dopilnować wilgotności, a nie wiadomo, czy nie czeka nas taki upał jak w zeszłym roku. Donicę w razie czego można przestawić do cienia. Niech się róża spokojnie przyjmie.
tara, dziękuję bardzo za komplementy pod adresem mojego ogródka.

cyma, ojej, tyle ciepłych słów! Bardzo, bardzo dziękuję, jestem uskrzydlona. Co do Gipsy Boy to ja mam ją w słońcu. Radzi sobie doskonale, więc bez problemu możesz ją sobie posadzić w słonecznym miejscu.
Margo, te szałwie rosną między cyprysikami. Jeśli chodzi o pergolę, to ona na pewno stała już wtedy, gdy u mnie byłaś. Ale nie było kostki granitowej, więc wszystko inaczej wyglądało. Poza tym róże były małe, ledwo nad ziemią, więc nie rzucało się to wszystko w oczy. Całe szczęście, że ją tam postawiliśmy, bo nie miałam pojęcia, że z Laguny rośnie taki potwór.
takasobie, jak ja sobie przypomnę, co ja pokazywałam na początku mojego pobytu na FO, to aż sama nie mogę się nadziwić, że mi się to podobało. Poza tym poznałam od tamtej pory wręcz niezmierzone królestwo roślin, które zresztą dzięki naszym producentom stale się powiększa. Jedno jest pewne: ja już bym nie umiała żyć bez ogrodu.

Aneczka, ja myślę, że najgorzej rozkłada się ta szałwia zwykła, popularna. Odmianowe są raczej niższe i bardziej kompaktowe. Nie wiem, czy masz odmianę Deep Blue. Jest fantastyczna. Aniu, jeśli chodzi o trawę to ja bym dosiała w łyse miejsca i przykryła trochę ziemią. Zresztą ja też muszę tak zrobić, bo mam takie łysawe placki.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16299
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
Jeszcze raz Gipsy Boy.






A tutaj jest kanadyjka Himmelsauge. Gdy zaczęła kwitnąć, nie wiedziałam, co o niej sądzić. Różne są na jej temat opinie i niektóre forumowiczki uznają ją za brzydką. Lecz mnie ona zachwyciła. Ma mnóstwo malutkich kwiatuszków, jakby dwukolorowych, rozsypanych po wszędobylskich pędach. Pokrój ma nieco nieokrzesany, ale mnie to nie przeszkadza, bo rośnie przy pergoli i ma tam dla siebie dużo miejsca.



Ja mam Himmelsauge posadzoną w towarzystwie róży John Davis i równocześnie kwitnąc, wzajemnie się ze sobą przeplatają swoimi różowościami.









A tutaj jest kanadyjka Himmelsauge. Gdy zaczęła kwitnąć, nie wiedziałam, co o niej sądzić. Różne są na jej temat opinie i niektóre forumowiczki uznają ją za brzydką. Lecz mnie ona zachwyciła. Ma mnóstwo malutkich kwiatuszków, jakby dwukolorowych, rozsypanych po wszędobylskich pędach. Pokrój ma nieco nieokrzesany, ale mnie to nie przeszkadza, bo rośnie przy pergoli i ma tam dla siebie dużo miejsca.



Ja mam Himmelsauge posadzoną w towarzystwie róży John Davis i równocześnie kwitnąc, wzajemnie się ze sobą przeplatają swoimi różowościami.



- IzabelaS
- 500p
- Posty: 571
- Od: 15 cze 2010, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pod Kaliszem, Wielkopolska
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
Witaj. Ja dzisiaj tylko chodzę i jęczę - od jednej do drugiej, od pięknego ogrodu do jeszcze piękniejszego. Obecnie zawitałam do Ciebie i wydaje mi się, że jednak tu chciałabym umrzeć.
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
Wandziu, ja dopiero teraz odkryłam Twój nowy wątek. Dobrze że tylko trzy strony miałam do nadrobienia.
Jakże wspaniały początek! Ta kręta ścieżka, pergola z różą
RAzem z Tobą podzielam miłość do szałwii. Są cudowne, pod warunkiem że się nie pokładają
A teraz słówko o Himmelsauge, bo też ją mam i zdaje się ze z tego samego źródła.
Coś mi świta że kiedyś coś pisałyśmy na ich temat i zdaje się ze masz jeszcze różę Russeliana. Okazało się, ze choć sprzedawane osobno pod innymi nazwami, to ta sama róża. Jestem trochę zniesmaczona ... Jednej z nich będe musiała sie pozbyć, bo miejsce w ogrodzie zbyt cenne .
Jakże wspaniały początek! Ta kręta ścieżka, pergola z różą

RAzem z Tobą podzielam miłość do szałwii. Są cudowne, pod warunkiem że się nie pokładają

A teraz słówko o Himmelsauge, bo też ją mam i zdaje się ze z tego samego źródła.
Coś mi świta że kiedyś coś pisałyśmy na ich temat i zdaje się ze masz jeszcze różę Russeliana. Okazało się, ze choć sprzedawane osobno pod innymi nazwami, to ta sama róża. Jestem trochę zniesmaczona ... Jednej z nich będe musiała sie pozbyć, bo miejsce w ogrodzie zbyt cenne .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
Cześć Wando, na szybko zaznaczam sobie piękny wątek. Przerzuciłam pismo obrazkowe, przyznaję. Ale się urlopuję i niezbyt fajnie pisze się na telefonie.
Cudne róże. Wydobywasz ich piękno swoimi zdjęciami
pozdrawiam
Cudne róże. Wydobywasz ich piękno swoimi zdjęciami

pozdrawiam
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3205
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
Wandziu, przestudiowałam Twoje wątki storczykowe, ale widzę, że tutaj bywasz częściej
. Wspaniałe masz róże. Patrzę na zdjęcia i myślę sobie, że tak właśnie wygląda przwdziwy ogród różany, moje niedoścignione pragnienie
.


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
Ależ piękne te róże! Nadziwić się nie mogę, że tak wspaniale potrafią odwdzięczyć się kwitnieniem. Konieczne muszę poczytać, zgłębić temat uprawy róż i przygotować pod jesienne sadzenie jakąś różaną rabatę!!!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17

- dorcia7
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12472
- Od: 13 lip 2011, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
Nie było mnie kilka dni,więc jestem spóźniona-ale jak to mówią lepiej późno niz wcale 

- silvarerum
- 1000p
- Posty: 1149
- Od: 16 kwie 2012, o 21:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
To ja mogę obserwować wątek, nic to, że zamknięty
Jestem i ja. I cieszę się na różany spektakl w Twoim ogrodzie Wandziu. Trawnik już się ładnie zazielenił.

Jestem i ja. I cieszę się na różany spektakl w Twoim ogrodzie Wandziu. Trawnik już się ładnie zazielenił.
Zapraszam: silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16299
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
IzabelaS, no nie wiem, co odpowiedzieć. Wzruszyłam się po prostu. I chyba napiszę tylko: dziękuję 
Tulipanka, witaj Wiolu! Dziękuję za pochwały
No faktycznie mam Himmelsauge i Russelianę. Pamiętam, że one miały się czymś tam różnić, ale dziś już nie wiem o co chodziło. Po Twoim poście poszłam do ogródka, żeby sprawdzić te różnice. Na razie wydaje mi się, że te dwie róże są identyczne. Gdybym wiedziała, kupiłabym oczywiście jakąś inną. Teraz mi żal się pozbywać. Gdybym miała ogrom miejsca, posadziłabym po prostu jedną obok drugiej. Niestety wszystkie miejscówki zajęte. Zobaczę, jak to będzie w przyszłości wyglądać. Pewnie jeszcze kilka razy zmienię zdanie. Jedno jest pewne: tak jak sama mówisz, nie powinno się ich sprzedawać pod różnymi nazwami...
April, fajnie, że zajrzałaś. Chyba już opłakałyśmy pozimowe straty i jest dobrze.
Kania, w wątkach storczykowych i fiołkowych nie ma już niestety zdjęć. Wklejałam tam z Fotosika, a później z Imageshacka i w pewnym momencie zrobili świństwo i pokasowali zdjęcia. Te wątki są już nic nie warte, dlatego już tam nie bywam, bo się zraziłam. Ogród różany też kiedyś mi się wydawał niemożliwością, zwłaszcza pod dużymi drzewami, ale okazuje się, że jednak można uprawiać. Nigdy nie będą to róże takie jak w okolicach podgórskich, lecz cieszę się z tego, co mam.
Kropelka, na każdą różę czekam ze trzy lata. Dopiero wtedy staje się jako tako efektowna. No i podlewam, podlewam, podlewam...
DTJ, dorcia7, dzięki Dorotki
Silvarerum, dobrze że jesteś! Będziemy gadać!

Tulipanka, witaj Wiolu! Dziękuję za pochwały

April, fajnie, że zajrzałaś. Chyba już opłakałyśmy pozimowe straty i jest dobrze.

Kania, w wątkach storczykowych i fiołkowych nie ma już niestety zdjęć. Wklejałam tam z Fotosika, a później z Imageshacka i w pewnym momencie zrobili świństwo i pokasowali zdjęcia. Te wątki są już nic nie warte, dlatego już tam nie bywam, bo się zraziłam. Ogród różany też kiedyś mi się wydawał niemożliwością, zwłaszcza pod dużymi drzewami, ale okazuje się, że jednak można uprawiać. Nigdy nie będą to róże takie jak w okolicach podgórskich, lecz cieszę się z tego, co mam.
Kropelka, na każdą różę czekam ze trzy lata. Dopiero wtedy staje się jako tako efektowna. No i podlewam, podlewam, podlewam...

DTJ, dorcia7, dzięki Dorotki

Silvarerum, dobrze że jesteś! Będziemy gadać!
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16299
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
Ta różowa pnąca to Fritz Nobis.


I hostka mi jakoś w obiektyw weszła, bo tak się ładnie rozsiadła.


Moja jedyna piwonia - Duchesse de Nemours.














I hostka mi jakoś w obiektyw weszła, bo tak się ładnie rozsiadła.


Moja jedyna piwonia - Duchesse de Nemours.











