Witam.
A to moja tegoroczna uprawa tych wdzięcznych roślin.
Za dużo wysiałem nasion,bardzo ładnie powschodziły,więc grzechem byłoby ich nie wysadzić.I tak oto powstała prawie plantacja.
Warta uprawy i ma wiele zastosowań w bukieciarstwie. Jeśli chodzi o choroby to u mnie nie było z tym problemu.Fakt,rok na uprawę roślin kwiatowych był w moim rejonie sprzyjający.
Serdecznie pozdrawiam. MK Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę.Bruno/Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
I to jest słuszna koncepcja Dominiko. Z jednorocznych do zasuszania które uprawiałem i uprawiam nadal wszystkie bez wyjątku wapń uwielbiają i potrafią się za niego odwdzięczyć dobrym wzrostem roślin i pięknym kwitnieniem.Podobnie jest z zatrwianem wrębnym.Ja podczas wzrostu doglebowo już ich nie zasilam,tylko co 7-10 dni traktuję ich dolistnie.Ostatnio jest to Calcinit,ale równie dobrze może to być inny typowo wapniowy nawóz.Kocanka z moich obserwacji lubi na start ziemię po oborniku lub kompoście a dalej terapia wapniowa jej w zupełności wystarcza.U mnie rośliny dorosły okazałe do ok.150 cm.W uprawie bezproblemowa.
Serdecznie pozdrawiam. MK Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę.Bruno/Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
Wiosną wysiałam suchołuskę jako wypełniacz na rabacie, świetnie się sprawdziła w tej roli. Z jednej strony zasłaniała przekwitnięte byliny, z drugiej nadawała rabacie lekkości. Chociaż dorasta do kilkudziesięciu cm to nie pokłada się i długo kwitnie. Zresztą trzymałam ją jak najdłużej, by zdążyła się rozsiać. Oczywiście i bez tego kupię 2-3 opakowania nasion kocanki, w bukietach świeżych i suszonych wygląda naprawdę obłędnie
pomidor7
Jak nie czytałeś wątku to na poprzedniej stronie opisałem na jakim stanowisku u mnie rosły i jaką wysokość osiągnęły.Dodam jedynie że siałem do skrzynek 10 marca a pikowałem też do skrzynek tylko w większej rozstawie niż rosły po posianiu 18 kwietnia. 21 maja sadziłem do gruntu.
Serdecznie pozdrawiam. MK Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę.Bruno/Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).