Miałam jechać na działkę ale popaduje deszcz. Może później się rozpogodzi?
Wczoraj z wypiekami na policzkach oglądaliśmy mecz. Brawo Polska! Nie daliśmy się.


Wracając do ogródkowania... Mszyc jakby trochę mniej. Jednak nadal łażą grupkami.

Róże kwitną. Jedne już praktycznie kończą, jak np Luise Odier, której wczoraj wycięłam 3/4 kwiatów. Gertrude nie ma już ani jednego kwiatucha.

Inne, za to się rozkręcają, np taki James Galway, Pashmina, First Lady, Artemis, Ascot Aspiryn, Pomponella. A są i takie które nadal się szykują: Abraham Darby, Jubilee, Bafronesse, Mariatheresia, Acropolis, La Rose de Molinard, Spirit of Freedom, Brother Cadfael, Dolce Vita.
Mam też i takie, które o zawiązywaniu pączków nawet jeszcze nie myślą.

Zuz moje Pastelle od samego początku mają sztywne łodygi i nigdy nie zwieszały łebków. Ani zeszłoroczna panna z wiosennego sadzenia ani maleństwo z jesiennego. Mają te główki i lekko przekrzywione ale nigdy nie musiałam się schylać, by obejrzeć. Nie mam pojęcia dlaczego Twoja tak się zachowuje. Mogę powiedzieć, ze to róża o sztywnych pędach.
Specjalnie dla Ciebie na zachętę Pashmina. Moja jest tak samo piękna na zdjęciach jak i w rzeczywistości.


Basiu wcale nie musisz wstawiać ławeczki. Ja też mam ładną. Obie na niej się zmieścimy.

Wybacz jakość zdjęcia ale było robione o zmierzchu, bez lampy.


W rekompensacie dorzucę kwiatka.


Dorotka dla mnie pogoda łaskawa. Z konewką nie muszę ganiać od pierwszego czerwca. Pada regularnie.

Mam nadzieję że i u Ciebie spadnie szybko porządny deszcz. Najlepiej całonocny.

Masz rację czerwiec jest rajem dla nas ogrodników. Kumulacja najpiękniejszych kwitnień. Bajecznie jest. Niech czerwiec się nie kończy!

Magda dziękuję. Wdzięczni i piękni modele. Nie mogło być więc inaczej!

Larissa ma mnogość pączków. O dziwo zżółkł tylko jeden a ona zaczyna kwitnienie. Czy mam się cieszyć? Nie zrzuci już więcej? Rok temu najpierw pozrzucała i dopiero rozkwitła.



Uwielbiam tę powojnikową ścianę.




Ostatnie kwiaty RdR:


First Lady z naprzeciwka stara się wynagrodzić mi smutki. Otwierając kolejno tylko po jednym kwiatku, chyba by za szybko nie skończyć:


Ostatki też na LO.


Zakwitła pierwszym kwiatem Angelica z wiosennego sadzenia. Prze - cu -do - wna!!!


James Galway też rozkochuje od pierwszego kwiatka:

Na koniec jeszcze raz portrecik Pashminy. Uwielbiam ją! Mam dwa krzaczki z jesiennego sadzenia i oba są piękne, zgrabne z bukiecikami kwiatów. A kwiat..? BAJKA!!!


