Marusiu moja przygoda z różami jest dość młoda-trzeci sezon , gdybym miała większy areał to bym poszalała ,róże jednak to coś co trzeba mieć,nawet gdyby był to jeden krzaczek
Jurek moja majówka była oblepiona owocem-szpaki w dwa dni się z nią rozprawiły

ta aż tak dużo owocu nie ma ,ale za to czereśnie są pyszne
Lidziu warzywniak to pole do popisu mojego M

niech też coś ma na działce,odgapiaj kochana ,nie mam nic przeciwko,skalniaczki można zrobić wszędzie jak widać
Ewcia nie samymi prymulkami człowiek żyje

różyczki też potrafią czarować
Moi mili,znowu kolejny upalny weekend za nami,jutro do pracy

ale tydzień krótki bo trzy dni,w czwartek jedziemy na wycieczkę zakładową -Zakopane czeka

kocham góry a Tatry zajmują szczególne miejsce w moim

,weekend też dość intensywny bo mieliśmy święto naszego miasta ,wczoraj zaliczyliśmy koncert Big Cyc-a zabawa przednia a nogi same chodziły w rytmie" rockendrollowym " dzisiaj natomiast koncert mojej córy ,było super ,oczywiście atrakcje w przerwach między działkowaniem
a taki jegomość przechadzał się statecznym krokiem po działkach-zupełnie mu nie przeszkadzało że są działkowicze
dobrego tygodnia 