
Taruniu -Aniu dodam tylko jeszcze, że jestem bardzo Ci wdzięczna za opinię o Giardinie. W takim razie to ją sobie jesienią upoluję.


Elwi znalazłam tułacza! Ledwo się gramoli z ziemi. No ale był tak tłamszony i do piersi dociskany przez nachalną sąsiadkę rogownicę, że nie dziwię się, ze biedaczek tchu nie mógł złapać.

Mam nadzieję że uda mi się robić zdjęcia motylom. One w sumie dość szybkie.



Dorotko -DTJ_1 z Arabelli na pewno będziesz zadowolona. Kwitnie długo i obficie.

Te ciemne liście to rzeczywiście żurawka ale niestety nie powiem Ci odmiany, bo kupowałam ją na lokalnym ryneczku, bez nazwy, a ja jakoś tak nie dociekałam by poznać jej imię.


Patiann sama jestem ciekawa FL i Pashminy. Czekam na nie z wielką niecierpliwością. Choć First Lady już pokazała pierwszy kwiat. Piękny kwiat.


Anitko ja już mam dwie Pashminy. Sadziłam jesienią. Własnie zaczynają otwierać kwiaty. Zdjęcia będą poniżej. Już je uwielbiam za te pistacjowe przebarwienia na kwiatach.

Flammentanz sama w sobie jest piękną i bardzo obficie kwitnącą różą. Po prostu nie pasuje do wizji mojego ogrodu. To była pierwsza zamówiona przeze mnie róża. Chyba pomroku wtedy dostałam przy składaniu zamówienia.

Aniu Ann_85 ja mam tak samo. Świetnie to ujęłaś. Ja tez jestem jak to dziecko w sklepie z cukierkami. Tyle jeszcze bym chciała a miejsca brak.



Izuniu u mnie jest pogryziona tylko jedna Dolce Vita. Zaraz obok rośnie jej siostra bliźniaczka. I ta jest cała. Na razie cisza i spokój. Jednak ja jestem czujna. Ty też bądź. Masz takie pola różane, że żal by było...








Moja nowa miłość... Kocham go!


Czyż nie jest piękny?

A tu, poniżej już Alchymist, który za nic w świecie w tym sezonie nie chce być choć przez chwilkę bardziej żółty jak... hmmm... no właśnie... jest taki wymieszany, niczym na jarmarku...


Przekwitający na całego kwiatek Doktorka:









