Różyczki u Ewki cz. II

[JAKUCH]

Gdyby mocno pachniała to pomyślałabym ,że to Myriam lecz Twoja ma mocno ząbkowane płatki a Myriam aż tak bardzo ich nie ma .Cudna jest bez wątpienia

[ewka36jj]

Marysiu - Mary rose musiałaś wyciąć? Dlaczego? Jaka szkoda. A może pomożesz mi przy drugiej nieznanej różyczki?
Jadziu - jeszcze raz sprawdzę jej zapach, ale nie dziś, bo pada. I dobrze, niech pada, bo wczoraj różyczki zostały nakarmione nawozem. A może i tu spróbujesz mi pomóc?
Drugą z nieznanych mi róż przedstawię poniżej. Ma kolor żółty i jest z charakterystyczną różową obwódką. Czyżby to Gloria Dei? Ma 2 lata, ale w ubiegłym roku zakwitła pod koniec sezonu i nawet jej nie zapamiętałam ( wtedy pokazała tylko chyba 1 czy 2 kwiaty). Dziś widzę, że zbuduje całkiem pokaźny krzaczek, ładnie się rozgałęziła. Zakwitła dwa dni temu i na jej widok aż krzyknęłam: "O matko!" z zachwytu. Zdjęcia może nie oddają uroku tej róży, ale jest niezła! Zapachu nie wyczułam. Rośnie w miejscu, w którym przez pół dnia jest słońce a przez pół - cień. Proszę o potwierdzenie/ zaprzeczenie/ nazwanie jej.

[JAKUCH]

Ewuniu to raczej nie jest Gloria dei bo Gloria ma lila róż końcówki płatków, ale chyba znalazłam Twoją i ma ładne imię Eliza szkoda tylko ,ze ma mało fotek http://www.helpmefind.com/rose/l.php?l=21.40044.Fajnie ,ze podlewa u mnie też zbiera sie i zebrać nie może

[tara]

Ja myślę że to jednak Myrian
http://www.floribunda.pl/myriam-cocgrand-id-2359.html
a druga Gloria Dei
http://www.floribunda.pl/myriam-cocgrand-id-2359.html

[ewka36jj]

Kochane jesteście ! Obawiam się Jadziu, że Eliza ( imię rzeczywiście ładne) jest bardziej intensywna, ta moja jest koloru: delikatny róż, taki pudrowy. Taro - nie przekonuje mnie też Myrian, choć kolor zbliżony, to i on jest mocniejszy niż ma go moja NN. Także środek bliższy jest różom klasycznym niż angielkom ( nie umiem tego inaczej wyjaśnić). To zdjęcie sprzed 3 lat, tu widać ten środek bardziej. Żeby było ciekawiej, odnoszę wrażenie, że w tym roku ta róża jest pełniejsza niż kiedyś była.


Miłka ( Takasobie) w wątku: "Sezon 2016 rozpoczęty" pokazała swoją Glorię Dei - wydaje mi się , że moja druga z nieznanych jest do niej podobna. Taro - czy jesteś pewna , że to może być Gloria? Wiem, że ta róża ma różne przebarwienia w zależności od miejsca i ziemi, w której rośnie. W tym roku kupiłam w Obi dwie róże, które mają być Glorią, żadna jeszcze nie zakwitła, ciągle są malutkie, więc w realu nie mogę sama porównać.

No i czas na trzecią z nieznanych. Przypomina mi Ninę Welbul, tylko czy Nina ma żółty środek? Może macie jakieś sugestie?
Ostatnie ze zdjęć zrobione jest w ubiegłym roku.

[aneczka1979]

Ewuniu jak kolwiek na imię ma Twoja pierwsza nn, to muszę przyznać, że piękna jest. Mnie też przypomina moją Myriam. No kolor mają identyczny. Czy powcinane płatki? Sama z ciekawości muszę zerknąć. Dopiero się jej uczę, bo to moja tegoroczna świeżynka, co otworzyła pierwszy wielki, napakowany kwiat cudnego koloru.

[ewka36jj]

No to może macie rację z Myriam? Sprawdź proszę płatki u swojej i koniecznie mi napisz.

[tara]

Ewuś przekonana jestem, że to może być Gloria Dei, zerknę u siebie do fotek a ta Nina W. mam ją ale jutro dokładnie jej się przyjrzę choć podobna.

[ewka36jj]

Jeszcze raz będę wąchać Myriam - Nie Myriam jak tylko pogoda pozwoli. Dziewczyny, Jadziu, Taro, Aniu - bardzo Wam dziękuję. Za Glorię też, to była jedna z tych, której imię podejrzewałam, choć nie byłam pewna. A teraz już wiem.
Życie jednak jest zaskakujące. Mój tato, który odszedł miesiąc temu , przez wszystkie lata namawiał mnie własnie do Glorii Dei. Mówił, że to najpiękniejsza róża ze wszystkich jakie zna. Tato nie był znawcą róż, ale ileś tam ich miał. Mnie zawsze było nie po drodze z tą różą i dlatego jej nie miałam. W tym roku kupiłam dwie, właśnie po to, by tacie sprawić radość. Niestety nie zdążył jej zobaczyć. Nawet nie przypuszczałam, że tak się może stać. Teraz pewnie cieszy się, że w końcu i ja ją mam, okazało się że w ilości 3 sztuk i rzeczywiście dostrzegłam jej piękno.

[JAKUCH]

Zobacz Ewuniu na Rotilię http://www.helpmefind.com/rose/l.php?l=21.231605 lub Lavaglut .Jednak co do Glorii to nie jestem przekonana dlatego ,ze ona nie ma takich żyłkowanych pąsów w pąku i w niczym mi ja nie przypomina .Wiem ,że ona jak Kameleon się zmienia lecz to raczej nie Gloria . Tata miał racje ,że Gloria to cudowna róża .Mam ja od nastu lat a pierwszy kwiat zawsze jest wielgachny. Pokazałam u siebie jej kwiat

[PEPSI]

Ewuś, brak słów. Podoba mi się to dochodzenie w poszukiwaniu nazwy róży. Chociaż i mnie korci, żeby nazwać te kilka u mnie no name. Może się skuszę, a może jak zajrzą do mnie dobre duszki różane to coś szepną
Ghita mnie przeraziła, ja ją chyba źle posadziłam. Ona sporawa rośnie
A w Clair się zakochałam

[x-ja-a]

Ewuś, zrobiłam zdjęcia swojej Myriam. Niestety nie jest jeszcze w pełni rozwinięta, ale może coś już rozpoznasz. Potem usunę zdjęcia, żeby Ci nie bałaganić. No i zapach. Myriam pachnie pięknie i mocno, to był główny powód dla którego ją kupiłam.

En face (w słońcu) :


jeden profil:



drugi profil:



Kwiat jest bardzo duży, jakby wydłużony (widać na zdjęciach z profilu) i mocno napakowany, kolor blady z leciutkim odcieniem fioletu. Ale ja w kolorach to mocna nie jestem.... A, i w moim awatarze to też Myriam z zeszłego roku. Widać, że wywijanie się płatków też jest dosyć charakterystyczne.

[apus]

Ewuniu też stawiałabym na Glorię Dei. Ona jest przecież bardzo zmienna i zależnie jakie warunki ma i natężenie słońca to inne kolorki. Podobno żółciejsza jest na glebie kwaśniejszej, bardziej lila róż na zasadowej...
Cudowna jest u Ciebie! I różowa NN też

[ewka36jj]

No więc tak, byłam i wąchałam, ale robiłam to w deszczu, więc się chyba moje wąchanie nie liczy Niczego nie wyczułam, moja śliczna różowa NN nie chce pachnieć. Może jak będzie sucho, ale z tego co pamiętam, to nie pachnie. Czytałam, że Myriam ma piękny zapach, więc to nie ona.
Jadziu - wiele czerwonych jest do siebie podobnych, ja też mam Ninę , ale ciut ciut się różni od mojej NN , z drugiej strony zawsze będą jakieś różnice. Patrzyłam na róże, które mi pokazałaś, też podobne. I bądź tu mądry i pisz wiersze! A co do Glorii - Nie-Glorii to powiem Ci, że gdy wieczorkiem poszłam zobaczyć kwiaty, ta róża w kolorze zmieniła się bardzo. Nie miałam aparatu, żeby zrobić zdjęcia, ale kolor był zdecydowanie mniej żółty.Kwiat ma duży, z tych naprawdę dużych. Będę ją w takim razie ciągle obserwować.
Małgosiu - Ghita rośnie wysoka, na pewno musi być w drugim rzędzie. Moja nie jest rozłożysta, ale ma tyle grubaśnych pędów, że wydaje się cała wielka, bo taka też jest. Na szczęście nie pokłada się, bo nie przepadam za takimi różami. Po deszczach mój Abraham leży, widok opłakany. Tak samo wygląda piękna Ghita, silny deszcz ją zupełnie położył. Musiałam ją dziś podpierać. Za chwilę przygotuję sesję zdjęciową Ghity, przedtem pokażę Abrahama.
Małgosiu - spoglądam do Ciebie bardzo często, ale nie zawsze mam odwagę wyrazić własne zdanie, bo wiem, że jesteś znawcą róż. Spróbuję Ci jednak pomóc, jeśli będę umiała.
Jagno- w żadnym wypadku nie usuwaj zdjęć Myriam, niech zostaną i kłują mnie w oczy! Pewnie się na nią skuszę, jeśli okaże się, a pewnie się okaże, że moja różowa NN nie pachnie. Domyślam się, że jesteś z niej zadowolona. Powiedz mi jak rozbudowuje swój krzaczek?
Basiu - moja przybrała teraz, po deszczu, zdecydowanie kolor lila róż, ale dlaczego w ciągu jednego dnia zmieniła kolor? Przecież gleba się nie zmieniła?

A tę różę znają wszyscy

[x-ja-a]

Ewa, czy fakt, że dzisiaj dokupiłam drugą Myriam i ucieszyłam się jak dziecko, że ją wypatrzyłam w ogrodniczym, wystarczy za odpowiedź?
Moja pierwsza kupowana była w donicy jako ładna sadzonka, jakoś w środku lata. Jak zakwitła to się zachwyciłam i kwiatem i zapachem. Potem wypuściła drugi silny pęd od ziemi trochę w bok, w ten sposób się rozszerzyła, jakby w kształt litery U, wiesz na pewno o co chodzi. Potem pięknie przezimowała, więc cięta była niewiele i teraz trochę podrosła, ma sporo pąków. Ta młodsza wygląda na taką co będzie rosła bardziej wąsko, ale i tak zostawiłam jej trochę miejsca na boki po doświadczeniu ze starszą panną. Pan Tomek z F. mówi, że ona nie lubi deszczu. Trudno mi powiedzieć, bo w zeszłym roku przecież praktycznie nie padało, ale ten prawie-kwiat przetrwał dwie ulewy bez najmniejszego uszczerbku. Ja jestem w niej zakochana

Wow, ale masz Abrahama!