Jestem w trakcie przepisania ogródka działkowego "ROD" z mojej chorej mamy na mnie (odbyłem, szkolenie, pismo z poręczeniem notarialnym przekazane).
Na działce mam dwie ok 30 letnie piękne tuje które muszę wyciąć i między innymi to jest warunkiem tego czy uzyskam zgodę na przejęcie działki.
Prezes ROD jak i jego współpracownicy jak by nie zdawali sobie sprawy że wycięcie tych drzew bez zezwolenia skutkuje potężną karą finansową i wręcz próbują wymusić
na mnie ich szybsze usunięcie lub przycięcie (protesty działkowców).
Czy ktoś wie jak wygląda załatwianie zgody na wycięcie drzewa ? pismo o wycinkę drzewa złożę w tym tygodniu ale drzewa na pewno bez pozwolenia nie ruszę.
Myślałem na razie o podcięciu koron ale to jest też chyba zabronione, może spowodować uschnięcie drzew i tym samym karą.
