Alu ale ja nie chcę innej rutewki, jest śliczna.

Popadało niewiele, trawnik już podsycha.

Dla ciebie Justa.
Zuza skoro u mnie bez obsługi Artemis kwitnie ładnie, to znając twoją staranność, na pewno mu dogodzisz.

Podmucham do ciebie, bo znowu chmury wędrują po niebie.
Maryniu niech te moje hosty będą duże, ale dlaczego ja o ich wielkości nie miałam pojęcia.

Parę maluchów mam pod klonem, czekam, jak tam sobie poradzą, bo jednak sucho pod drzewem.
Iwonko Artemis jest zjawiskowa, już ma kilkadziesiąt kwiatów. Niestety mój aparat nie lubi fotografować białych kolorów z odległości. Niewiele na tych zdjęciach widać.

Ostnica hodowana w szklarni już jest dojrzała, dużo wcześniej rozpoczyna wegetację, bo ma ciepło i jasno. Moje siane w domu nie mają za wiele światła w marcu, więc jeszcze zielone.
Lucynko nowy awatar, intrygujący.

Zawsze kochałam biel, w ogrodzie mam go dużo, bo świetnie komponuje się z zielenią. Kolejne dwie białe róże posadziłam wczoraj.
Kasiu hosty zaczęły piąty rok, dostałam malutkie karpy. Pomidory dziś już dwa.
Małgosiu ja mam jeszcze komfort, bo Karol szybko usypia na dworze.

W przyszłym roku po prostu będę tylko nim się zajmować.

Mam go tak rzadko, że miło poświęcić jeden dzień tylko dla wnusia. Już nalazłam amatora na hostę Albomarginata. Kolejną posadzę na rogu, a Mediowariegatę przeniosę na młode hostowiska. Obwódka się rozluźni i zostanie z jednej odmiany, chyba że mi się odmieni do wiosny.
Rzadko pokazywane z bliska świerk serbski Karel i miłorząb.
Róż trudno nie pokazywać.
Widok z okna na trzy rabaty, hostową, z hortensjami przy garażu i wąską przed cisami. Ma być biało- oliwkowo,

ale na razie tylko zielono. Niestety kory brakło.
Trochę się na mnie wypiął.
Wczoraj przywiozłam ze szkółki towarzyszkę dla podarowanej mi białej róży. Pani w szkółce podała nazwę Clair, niestety moja nie pasuje do żadnej z takim imieniem.

Znowu mam NN. Jest w fazie początkowej lekko limonkowa, potem idealnie biała.
Może ktoś podpowie, co się dzieje z lilią Candidum. Część pąków podsycha i mumifikuje się. Lekko nie ma, bo nornice ją jesienią podkopały.
Polacy wygrali, więc świętujemy.
Dobrej nocy. 