Pomidory w donicach cz.3

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
Awatar użytkownika
nicktosia
100p
100p
Posty: 168
Od: 9 sie 2014, o 21:32
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

Witajcie,
bardzo proszę o pomoc w ustaleniu co dolega moim pomidorom. Przeczytałam już setki postów na forum o podobnych przypadkach jak mój i wiem jeszcze mniej, niż przed ich lekturą.. Jedni piszą o niedoborach, inni o nadmiarach, więc sama nie wiem co myśleć..
Wierzchołkowe liście pozwijały się totalnie... :(
Obrazek

Niższe natomiast są bez zarzutu
Obrazek

i są na nich normalne pąki kwiatowe
Obrazek
Konkrety:
- 3 krzaki koktajlowych (kastra 60 litrów ziemi), 1 malinowy (donica)
- rozsada zrobiona samodzielnie w marcu
- do małych doniczek pod nasiona umieściłam po kawałku skórki banana jako źródło potasu, testowałam to już we wcześniejszych podejściach z pomidorami i rosły pięknie (więc nawet jeśli to nie pomogło, to z pewnością nie zaszkodziło)
- pomidory przesadzone do kastry budowlanej tuż przed zimnymi ogrodnikami, osłaniane początkowo mini-szklarniami na noc
- kastra nie ma otworów odpływowych, bo nie miałabym skąd wziąć tak wielkiego podstawka, żeby sąsiadom nie kapało na głowy, ale podlewam bardzo oszczędnie, starając się zachować rozsądek
- pod sadzonki też dałam po kawałku skórki od banana
- podłoże kupione już nie pamiętam gdzie, w jakimś markecie, w każdym razie uniwersalna ziemia w workach
- podlewam różnymi wynalazkami, ale nie nadgorliwie: m.in: wodą z podmiany w akwarium u rybek (jeden raz), przestudzonym naparem z pokrzywy (1 raz - mam własną w donicy na balkonie do takich celów), gotowym nawozem (gardenic, ze trzy razy, dawka chyba nawet mniejsza niż wskazana przez producenta).
- zrobiłam kilka oprysków HT i jeden OW
- mój balkon jest bardzo daleko zadaszony i na moje pomidory nie pada deszcz (no może jakby wyjątkowo zacinało w czasie jakiejś nawałnicy), bezpośrednie, ostre słońce też na nie nie pada, ale mimo wszystko balkon wydaje mi się być dostatecznie doświetlony, w ubiegłych latach pomidory rosły i owocowały mi pięknie
- oberwałam dziś najstarsze, dolne liście, które były lekko sfatygowane po zimnych ogrodnikach zapewne, albo i po stresie przeprowadzkowym z domu na balkon.
- podsypałam raz ładnych parę dni temu kurzakiem granulowanym tuż przy łodydze, ale było to zaledwie kilka sztuk granulek przy każdym krzaku.

Będę wdzięczna za pomoc w uratowaniu moich pomidorów, bo mam złe przeczucie, że bez interwencji to to samo nie minie..
Pozdrowienia
dyrydyry7
500p
500p
Posty: 582
Od: 21 sty 2014, o 00:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

Z cała pewnością od dużej ilości azotu, ale na razie nie ma co panikować. Dbaj o wilgoć i obserwuj, jeżeli nie będzie się pogłębiać tzn, liście zaczną być jakby napuchnięte i wykręcać je na boki to będzie ok.
A tak na marginesie . po co dajesz do donic kupną ziemię czyli torf od , chyba tysięcy lat, pomidory rosną w zwykłej ziemi i dają radę
Dorcinda
500p
500p
Posty: 912
Od: 4 maja 2009, o 14:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Stargard

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

nicktosia pisze: - kastra nie ma otworów odpływowych, bo nie miałabym skąd wziąć tak wielkiego podstawka, żeby sąsiadom nie kapało na głowy, ale podlewam bardzo oszczędnie, starając się zachować rozsądek
Nicktosia też miałam ten problem, ale jednak zrobiłam 2 dziury postawiłam kastrę na 4 klockach drewnianych i pod otwory podstawiłam takie naczynia, które mi się tam mieściły (u mnie tacki po mięsie, ale może być cokolwiek). W ubiegłym roku miałam jeden pojemnik bez dziurek i też myślałam, że jestem ostrożna i owszem ziemia na wierzchu była OK, ale na dnie błotko. Twoje pomidory nie wyglądają na przelane tylko na przekarmione.
Dorota
Awatar użytkownika
Skoanna
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 980
Od: 28 sty 2016, o 19:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie
Kontakt:

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

Nicktosia one są przekarmione ciutkę i tyle. To ten granulowany kurzak ;:108 siła w nim i moc okrutna. Dałaś przy łodydze, z wodą poszło prosto w sedno i przejadły się. Nic im nie będzie, wstrzymaj nawożenie i podlewaj rozsądnie, bez dużych wahań, przejedzą i się rozprostują ;:108 pójdzie im w liść i tyle. U mnie było tak kilka razy jak zaszalałam z jakimś dodatkowym nawożeniem właśnie granulowanym (gołębi testowałam ;:306 ), problem mija jak zawiązują się owoce bo się pomidorek robi bardziej żarłoczny, choć wtedy raczej woli żywokostówkę od ptasiego guana ;:306 . Ale odpływy powinnaś jednak mieć, czasem ręka zadrży, chlupniesz i kaplica. A nawet gdybyś jakimś przypadkiem dała o wiele za dużo nawozu i trzeba by przepłukać, to bez odpływu tego nie zrobisz.

Ja mam natomiast pytanie dotyczące mojego Raf'a. Owoce mają takie coś.
Obrazek
tu lepiej widać (wybaczcie pazury, prosto z ziemi) :
Obrazek to efekt staśmionego kwiatu jak mniemam. Powinnam oberwać gościa czy zostawić? W zasadzie dwa są takie na pierwszym zawiązanym gronie. Szkoda mi ich bo zauważyłam dopiero dziś te wady (i mszyce :evil: ) i są już sporkawe ( pomidory, nie mszyce te są rozmiarów raczej normalnych ;:306 ).
Awatar użytkownika
nicktosia
100p
100p
Posty: 168
Od: 9 sie 2014, o 21:32
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

Dzięki serdeczne Wam wszystkim za uspokojenie mnie. Skoro jesteście tak jednomyślni, to znaczy, że faktycznie przekarmiłam balkonowe towarzystwo.

dyrydyry7 co do ziemi, to wtarganie na trzecie piętro 50 litrów ziemi w worku jest poręczniejsze, niż gdybym miała np nosić wiadrami, poza tym może jestem naiwna, ale wydaje mi się, że taka kupna jest mimo wszystko jakoś tam bezpieczniejsza pod kątem chociażby patogenów, niż gdybym gdzieś poszła kopać na jakiejś łące.

Dorcinda dzięki za pomysł, nie pomyślała o takich jakby punktowych podstawkach, dlatego zrezygnowałam z otworów. Bardzo się pilnuję, nie podlewam codziennie, na całą kastrę polewam zaledwie litrem wody, a wcześniej głęboko nurkuję paluchem, żeby sprawdzić, czy nie jest jeszcze choćby tylko wilgotno.

Behaviour to ja leję jeszcze mniej i rzadziej. Stąd właśnie mam nadzieję, że nadmiar wody im nie grozi. Ten sezon chyba będą musiały dać radę bez otworów odpływowych, bo nie bardzo miałabym jak wiercić w kastrach już zamieszkałych przez krzaki.

Skoanna przyznaję, że z kurzakiem dopiero eksperymentuję i nie znam jego siły rażenia :) ale teraz do czasu wiązania owoców chyba odpuszczę wszelkie nawożenie.

Jak wrzucałam tego poprzedniego posta, to podlałam je czystą wodą i potem po dobie zrobiłam porównawczo drugie zdjęcie i chyba jest ciut lepiej. Co prawda są jakieś takie przykurczone i pewnie już całkiem wyprostowane nie będą, ale grunt, że nie jest gorzej.

Obrazek

Dzięki wszystkim za pomoc!
Awatar użytkownika
Skoanna
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 980
Od: 28 sty 2016, o 19:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie
Kontakt:

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

Będą ;:108 Rozprostują się zupełnie. Zobaczysz. Moje miały czubki zaraz po tym eksperymencie z gołębim guano jak serpentyny, a teraz są zupełnie normalne. Gorzej zaczynają wykazywać niedobory ;:306 wyżarły cały magnez i inne mikroelementy i zafundowały sobie rzucik w cętki ;:306 Od wczoraj dostają prysznic z floromixu magnez-żelazo-moliben bo w tym sezonie panterki moim skromnym zdaniem są passe :;230
Awatar użytkownika
Mania
500p
500p
Posty: 770
Od: 18 lut 2008, o 22:35
Lokalizacja: Wlkp.

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

Oj, widzę, że ja też przekarmiłam swoje pomidory., wierzchołki choć żwawe, skręcone jeszcze bardziej, niż u Nicktosi .. od teraz przynajmniej przez kilka najbliższych dni - stopuję z podlewaniem i z nawożeniem.
Awatar użytkownika
mymysteryy
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2363
Od: 6 sie 2014, o 07:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

Mania jeśli masz przekarmione, to nie ograniczaj podlewania, bo wtedy będzie jeszcze gorzej. W przesuszonym podłożu wzrośnie zasolenie. Podlewaj, ale oczywiście samą wodą bez nawozu.
Awatar użytkownika
Mania
500p
500p
Posty: 770
Od: 18 lut 2008, o 22:35
Lokalizacja: Wlkp.

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

Ok, dzięki za poradę :)
Awatar użytkownika
Shire
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2653
Od: 3 kwie 2016, o 21:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

Moje. Nie wiem czy je dobrze prowadzę, w przyszłym roku muszę poczytać dokładniej o wiązaniu, dzikach itp.. Staram się wyrywać wyrastające z pędów bocznych odnogi.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Owoców nie mają zawiązanych tylko malinowe krzaczaste, choć kwiatów mnóstwo i grube takie. Może wiecie dlaczego.
Tomek_Os
500p
500p
Posty: 806
Od: 9 paź 2013, o 11:33
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Marki/W-wa

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

Od jakiegoś czasu nurtuje mnie pewien problem z obrywaniem liści. W moich rosnących w donicach, prowadzonych na dwa pędy pomidorach różnych odmian, z reguły na końcu grona wyrastają liście. Czy Wy je obrywacie?
U mnie są obrywane po sprawdzeniu czy nie wyrastają na nich wyrastają kolejne pąki kwiatowe (to się często zdarza) - te oczywiście pozostawiam.
Awatar użytkownika
Mirek19
1000p
1000p
Posty: 2167
Od: 20 maja 2016, o 13:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

;:7
ja obrywam te wyrastające liście z gron.
Pozdrawiam, Mirek
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
Awatar użytkownika
calka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1400
Od: 14 paź 2012, o 19:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lubelszczyzna

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

Witam :wit
Moje Maskotki już kuszą kolorem :D
Obrazek


Obrazek
Ewa
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”