Pierwsze koty za płoty

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Mandragora
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4046
Od: 25 maja 2008, o 16:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Beskid Śląski

Re: Pierwsze koty za płoty

Post »

Kiedyś próbowałam pozaplatać warkocze. Taki ze mnie fryzjer, że po kilku dniach wyglądały... jak ja zaraz po wyjściu z łóżka :twisted: Potem już nie próbowałam - trochę przycinam, jak za bardzo mnie już drażnią :) Ale i tak najbardziej denerwujące są o tej porze wielkie, powalone, ale jeszcze zielone liście zimowitów. Co roku się zastanawiam - czy już ścinać czy jeszcze czekać ;:218
Pozdrawiam - Milena
Kolejny sezon różany
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Pierwsze koty za płoty

Post »

Jakie róże udało Ci się ukorzenić z patyczka? Zbliża się czas, że niektóre będziemy już ciąć po pierwszym kwitnieniu i chciałabym zabawić się w niektórych ukorzenienie.
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Pierwsze koty za płoty

Post »

Znowu dzisiaj żar lał się z nieba. Ale już dzisiaj nie próżnowałam ;:333 Wpadłam w busz zielska i nie mogłam się z niego wydostać. Gdzie się nie obejrzałam, tam chwasty po pas. Ale przynajmniej ziemi nie było widać, a teraz znowu zrobiłam nową miejscówkę dla chwaściorów ;:223 Może lepiej było zostawić tak jak było? Muszę to przemyśleć, bo jeszcze trochę zarośniętych miejsc mi pozostało ;:306
Ale żebyście sobie nie myślały, że cały czas pracowałam ;:224 Co to, to nie ;:7 Było ;:136 i ;:37 , był czas na poleniuchowanie ;:108

Róże mają już coraz bardziej napakowane pąki. Nie chorują, robactwo się ich nie ima ;:215 Całe szczęście, bo obawiałam się tego pierwszego roku. Wiem, że jeszcze wszystko może się zdarzyć, ale dobrze wystartowały i jak na razie nie dały mi się zniechęcić. Jest nadzieja, że się pokochamy ;:167
Cieszą moje oko za każdym razem kiedy jestem na działce. Coraz więcej różyczek pokazuje kolorki, chociaż jeszcze nie wszystkie. Ale za to wszystkie mają pąki, nawet dwie z patyczków :heja
Dzisiaj zadziwiła mnie Cafe. Jeszcze dwa dni temu miała ciasny pączek bez skrawka koloru, za to dzisiaj ;:63 Jeszcze chwila, a pokaże co ma w środku

Obrazek

Jeszcze nigdy nie pokazałam tej różyczki. Sama nie wiem, jak to się mogło stać, bo od samego początku pokazuje na co ją stać ;:134 Najlepiej przezimowała i rośnie na potęgę. I pąków jak na taką młodą panienkę, ma całkiem sporo. Zachwyciłam się nią u Gosi-Margo2 i właśnie dzięki niej zawitała do mojego ogródka. Gosiu ;:196 Pozwólcie, że Wam przedstawię:

Obrazek

Codziennie odkrywam na działce nowe, coraz piękniejsze kolory. Wszystko się spieszy, żeby mnie zachwycić zanim niepostrzeżenie ich czas się skończy ;:218

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Uwielbiam swoje pustynniki. Urosły prawie już do samego nieba ;:215

Obrazek

Obrazek

Mimo, że ostatnio całkiem często padało, to niestety przy pieleniu odkryłam, że wcale tej wilgoci nie ma zbyt wiele ;:222 Jutro chyba znowu wezmę się za podlewanie. Przynajmniej podleję hortensje i borówki, a resztę zobaczę.

Za chwilę ciąg dalszy, bo zabrakło uśmieszków :wit
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Pierwsze koty za płoty

Post »

EM niestrudzenie dziękuje za życzenia ;:196

Soniu, irysy już prawie zakończyły swój pokaz. Jeszcze mam brązowe, ale jakoś nie weszły mi w kadr :;230 I miałam żółte, ale nie mam ;:219
Dorotko, jak Ty ją łapiesz, skoro ona jest cały czas w ruchu? Usiłowałam ją dzisiaj ganiać, ale z mizernym skutkiem. EM rzeczywiście zdolny ;:215 Żeby tylko jeszcze bardziej chciało mu się chcieć :;230 Ale ogólnie nie narzekam :D
Karolinko, piwoniom związuję liście i wtedy się nie pokładają. Jakoś szkoda mi je wycinać
Lucynko, nie mam córki, to chociaż narcyzom zaplatam warkocze :;230
Moniko, zupełnie nie znam się na owadach. Ale mam wujka, który wie wszystko ;:108 Oczywiście wujka Gugla ;:306
Milenko, ponieważ zimowity również mnie denerwowały, po prostu musiały się ode mnie wyprowadzić ;:224
Ewo, najlepiej sobie poradziła Pretty Sunrise, a przynajmniej mam nadzieję, że to ona, bo gdzieś wcięło mi znacznik. Również nieźle radzi sobie pomarańczowa różyczka od mamy (też ma już pąka). Niestety mama nie zna jej nazwy. Oznaki życia wykazują jeszcze: Eyes four You, Chewdeligt i teraz ukorzeniam Jazz, którą ułamał Kaprys. Przyjęła mi się większość patyczków, które ukorzeniałam. Czy będą rosły, tego nie wiem, bo na razie wyglądają średnio ;:224

Miłego wypoczynku w niedzielę ;:196
Awatar użytkownika
Mandragora
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4046
Od: 25 maja 2008, o 16:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Beskid Śląski

Re: Pierwsze koty za płoty

Post »

Też mam Jazz, właśnie wczoraj robiłam przegląd i dobrze, że zajrzałam wgłąb krzaczka - jeden pęd musiał być ułamany kiedyś przez psa i wdała się pleśń w miejscu uszkodzenia. Bardzo ją lubię, choć co roku muszę wyrywać dziczki :evil: Fakt, mimo opadów wilgoci wcale dużo nie ma. Wczoraj kopałam 2 doły pod róże (naprawdę już ostatnie!) - jednym słowem ziemia pieprz.
Świetne ujęcie pustynników ;:215
Pozdrawiam - Milena
Kolejny sezon różany
plocczanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 16696
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pierwsze koty za płoty

Post »

Śliczna ta różyczka, ma cudną barwę pąka. ;:333 Kwiatu też taką?
Bielutka piwonia jeszcze Ci pokazuje swoje piękno i pozwala napawać się aromatem swoich kwiatów. ;:215
Moja już pozostała we wspomnieniach. Zresztą tak jak wszystkie inne, poza późną jasnoróżową, która jeszcze nie powinna kwitnąć.
Dobrego niedzielnego wypoczynku życzę. ;:196
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5520
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Pierwsze koty za płoty

Post »

Iwonka1 pisze:Dorotko, jak Ty ją łapiesz, skoro ona jest cały czas w ruchu?
No jak to jak? Ona przecież siada na różach i objada się ich płatkami bez żadnego umiaru :twisted: . Wyjmuję ją żeby nie uszkodzić kwiatu i najzwyczajniej w świecie zgniatam palcami. Już nawet się jej nie brzydzę. Do tego doszło, że dla dobra róż jestem w stanie przemóc obrzydzenie do wszelkiego robactwa ;:183
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33423
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Pierwsze koty za płoty

Post »

Iwonko brawo dla patyczków ;:215 a te patyczkowe to zdrowsze róże i od początku są w danym środowisku bez chemii i przyspieszaczy.Widzę ,ze Oczęta też w nie najlepszej formie tak jak i u mnie .Nie wiem co się dzieje przecież nie pierwszy raz ją ukorzeniam .Delektuj sie urlopem ,bo szybko mija
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Awatar użytkownika
Shire
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2653
Od: 3 kwie 2016, o 21:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Pierwsze koty za płoty

Post »

Zdjęcie z pustynnikami wymiata!
Zupełnie nie mam ręki do róż, tym bardziej więc podziwiam :)
Awatar użytkownika
andzia458
500p
500p
Posty: 702
Od: 19 sty 2014, o 18:20
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie, Łuków

Re: Pierwsze koty za płoty

Post »

Iwonko, dawno u Ciebie nie byłam bo niestety rzadko bywam na forum ostatnimi czasy. Ale weszłam i zbieram szczękę z podłogi. Tyle się u Ciebie dzieje, kolorowo, wspaniale ;:63
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=91408" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje siedlisko na Lubelszczyźnie :)
Awatar użytkownika
karolacha
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8142
Od: 1 cze 2014, o 15:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia

Re: Pierwsze koty za płoty

Post »

A widzisz , to dobry pomysł z tymi zawiązanymi liśćmi u piwoni. Nie powinno się za szybko ścinać bo krzaczek słabo rośnie. Ja obcinam za szybko i pewnie dlatego słabo mi kwitną , ale teraz będe wiązać
Moje Arboretum
Część 8 - zapraszam Karolina
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Pierwsze koty za płoty

Post »

Milenko, bardzo lubię tę różę, będę ją u Ciebie podglądać. Jak na razie rośnie bardzo ładnie. Rozłożyła się na boki-zagarnęła dla siebie całkiem sporo miejsca ;:63 Dzisiaj już się rozwinęła i daje kolorem po oczach ;:oj
Lucynko, mam ją po raz pierwszy, nie mam z nią żadnego doświadczenia Ale już wczoraj pokazała się w całości. Kolor jest zmienny. W cieniu jest lekko przydymiona (taka podoba mi się najbardziej), w słońcu dostaje rumieńca. Piwonie jeszcze troszeczkę czarują, ale już wyraźnie się kończą
Dorotko, u mnie jak na razie siada tylko na żółtej pnącej NN. Nawet jej nie pokazuję, bo jest objedzona na maksa ;:223 A ile ja mogę zebrać z jednego krzaka? Reszta jest w ciągłym ruchu. Zgnieść ich palcami się brzydzę ;:185 Topię je w solance, ale ciągle jest ich bardzo dużo
Jadziu, masz niestety rację. Ani się nie obejrzałam, a już połowa minęła ;:222 Może coś z tych patyczków jeszcze będzie, a jak nie to uśmiechnę się do Ciebie ponownie ;:cm
Moniko, nie wiem czy mam rękę do róż. Po prostu postanowiłam spróbować i jak na razie przyzwyczajamy się do siebie ;:108
Aniu, nie rzucaj szczęką ;:202 Jeszcze Ci się przyda. Cieszę się, że Ci się podoba ;:196
Karolinko, liście piwoniom zostawiam zawsze. Ale mam wątpliwości, czy to rzeczywiście wpływa na kwitnienie ;:224 Różowa piwonia, którą pokazałam na zdjęciu, do tej pory albo nie kwitła wcale, albo miała dwa-trzy kwiatki. W tym roku postanowiłam, że ją wyrzucę i w jej miejsce kupię inną. A ta, mi na złość zakwitła jak nigdy dotąd. I co ja mam teraz z nią zrobić ;:218 ?

To na razie tyle, znowu zabrakło uśmieszków. Chyba muszę je zacząć liczyć ;:224
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33423
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Pierwsze koty za płoty

Post »

Iwonko możesz sie uśmiechnąć będą niedługo cięcia wiec będzie mnóstwo patyczków a przecież wszystkich nie posadzę ,bo miejsca brak .Musiałabym wygospodarować kawałek tylko na patyczki .Jesienią planuję przesadzić moje oczy bo Prince de Monaco coraz więcej miejsca dla siebie zabiera.Tylko pytanie GDZIE????Tym niepokornym trzeba zagrozić eksmisją wtedy sie reflektują
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Pierwsze koty za płoty

Post »

Nareszcie się zmobilizowałam i wsiadłam na rower. Brawo ja :heja Jakoś trudno było mi się zmusić, ale teraz już będzie łatwiej. Będąc na urlopie codziennie jeżdżę na działkę i z powrotem rowerem. Razem 20 kilometrów. Niby żaden wyczyn, ale ja jestem z siebie bardzo dumna. Sprawia mi to przyjemność i zawsze jest to jakaś forma aktywności. Co prawda po pierwszym dniu myślałam, że płuca wypluję, ale każdego następnego było już odrobinę lepiej. Szurkowskim na pewno nie zostanę ale i nie mam takich aspiracji.
Dopieszczam działeczkę jak mogę. Jestem tam prawie codziennie. Sprawiedliwie dzielę czas na leniuchowanie, jak i na pracę, chociaż muszę przyznać, że zbytnio się nie przepracowuję ;:224 Rozmawiam ze swoimi kwiatkami, szczególnie dużo czasu poświęcając różyczkom. W końcu musimy się dobrze poznać ;:108

Cafe jeszcze nie do końca rozwinięta

Obrazek

I dzień później

Obrazek

Mszyca jak na razie szerokim łukiem omija mój ogródek. I zupełnie za nią tęsknię. Za to niszczylistka grasuje jak po swoim ;:223 Na szczęście jak na razie objada się jedynie żółtą pnącą, nie zauważając innych róż. Nawet przyszło mi do głowy, żeby ją wyrzucić, skoro one ją sobie tak upodobały, ale zostawię ją jednak jako przynętę ;:306 Może im wystarczy, a innych nie ruszą? Chyba jednak się łudzę ;:223 Łapię tę nieszczęsną ogrodnicę, nawet biorę ją w palce, ale zgnieść nie potrafię. Zniszczenia dokonują mrówki, nie wiem czemu one tak po niej łażą? Na pewno nie ma tam mszycy, przyjrzałam się dokładnie. Ta różyczka ma w tym roku mnóstwo pąków, ale właściwie nawet nie zdąży ich rozwinąć, bo od razu jest zjedzona ;:223

Prawie każdego dnia zaczyna kwitnąć nowa różyczka. Pąki pękają, pomału rozwijają swoje spódniczki. Zmieniają się z każdą godziną Zaskakują mnie i cieszą :heja

Tak wyglądała rano

Obrazek

A tak po południu

Obrazek

Dzisiaj pokazał się kolejny kwiat, ale zupełnie inny niż ten pierwszy. Jest prawie zupełnie biały, jakby od innego kompletu ;:306

Obrazek

Kolejno rozwijają się:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Inne jeszcze ciągle w pąkach, ale widać, że to już, już.....Czekam na nie niecierpliwie ;:65 ;:65 ;:65

Obrazek

Obrazek

Jest jeszcze kilka,które wyraźnie się ociągają ;:218 Maja pąki, ale jeszcze ciaśniutko związane. Będą kwitły dużo później, ale będą :tan Wszystkie ;:108

W tym roku dosadziłam sporo lilii. Jednak już widzę, że niektóre nie zakwitną wcale, inne skromnie, ale są i takie, które poszły na całość.
To nowa lilijka. Nie wiem czy mnie nie lubi, czy może nie podoba jej się u mnie? W każdym razie bezczelnie pokazuje mi język. I to nie jeden :;230

Obrazek

Kwitnie moja jedna, jedyna ostróżka. Kwitnie skromnie, ale za to kwiatki ma urokliwe. Jak kapelusiki skrzatów

Obrazek

Kupiłam jeszcze białą, ale jakoś jej nie widzę ;:224

I czosnek. Mam nadzieję, że to nie koniec jego pokazu ;:218

Obrazek

A jutro znowu będzie rower i działeczka :heja

Dziękuję za odwiedziny i życzę Wam równie przyjemnego wypoczynku ;:19
Awatar użytkownika
Shire
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2653
Od: 3 kwie 2016, o 21:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Pierwsze koty za płoty

Post »

Cafe i Rapsody in Blue to moje faworytki ;:167
Zazdroszczę urlopu i bycia na działce codziennie- niezmiernie. Ja wyszarpuję czas, jestem co jakieś 2 dni, narobię się, potem jeszcze muszę pracować w domu i zdycham ze zmęczenia, a jak mnie nie ma na działce to tęsknię... najlepiej mieć ogród koło domu, ale cóż. Niedługo już będą wakacje i mój urlop.
Pozdrawiam! :wit
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”