Szczerze mówiąc to ostatnio ciągle z czymś walczę, na storczykach wciornastki miałam, na fiołkach mączniaka no i wszechobecne przędziory!
Czasami mam już dość ale pozbyć się nie umiem
Jeśli chodzi o skrętniki to tylko wow sama wyhodowałam z listka, reszta to były rok temu kupione sadzonki i za chiny się z nimi nie dogaduję, ledwo przeżyły zimę . Fiołki myślę że mogłyby być ładniejsze ale też miejsca za mało i wszystko ściśnięte. Obecnie próbuję ukorzenić liście skrętników:Wow, Parasolka, Hamlet, Pola i Maja (tak na wszelki wypadek jakby mi zimy nie przetrwały

) Muszę mieć w zapasie bo są piękne.
Halinko w jakich dużych doniczkach trzymasz swoje skrętniki?