
Moje małe zielone co nieco -cz. II
- pela11
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2312
- Od: 24 sty 2015, o 00:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Oleńko , po prostu pięknie 

- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Witajcie moi drodzy.
Jestem tak zabiegana że nawet chwili nie mogę znaleźć , aby wejść na forum.
Zmieniam pracę i mam taki chaos w moim życiu w tym tygodniu ,że lepiej nie mówić. Mam nadzieję że od poniedziałku już się to wszystko uspokoi i wróci do normy.
Jak na razie same zaległości -w swoim wątku , o waszych nie wspominając.
A laptop dalej nieczynny, jeszcze się leczy...
Już miałam dziś nie wchodzić na FO bo mam dość i bardzo boli mnie głowa ale wyszłam obejrzeć ogród po ulewie...Wszystko leży, przychlapane, mokre, zalane....Ale podlane.
I wylazła teraz inwazja ślimaków...Ale będą mieć ch..... jedne wyżerkę.
Deszcz u mnie dopiero tak porządnie popadał wczoraj i dziś. Ale to tak naprawdę mocno - beczki prawie zapełnione... A i roślinki się porządnie napiły.
I tak właśnie po tym obchodzie ogrodu stwierdziłam że muszę pokazać w końcu zdjęcia które czekają już dobry tydzień , bo po tym deszczu wszystkie rośliny się pozmieniają. Część już pogubiła płatki i listki...
Ale najpierw może odpowiem moim kochanym koleżankom z FO. Miło że jesteście ze mną...
Zuzka oj myślę że jednak z tej Rosarium Uetersen już nic dobrego nie będzie...
Coraz bardziej czarno to widzę...No cóż na jesień będę musiała poszukać jakiejś fajnej różyczki pnącej.

Maryniu taki okres że dzieje się w tych naszych ogrodach....Chwilo trwaj...

Mati ja to słyszałam że liście się zostawia aby roślina czerpała przez nie składniki do cebuli...Ale łodygi?
Ja zawsze je ucinam. Nie będą mi takie gołe sterczały...

Gabi nadmanganian potasu ma chronić przed uwiądem i chorobami grzybowymi.Nasza Aneczka
poleca powojnikom wkładać w nóżki tabletkę nadmanganianu na wiosnę oraz przy wsadzaniu. Ja oglądałam odcinek Maja w .... gdzie ogrodniczka rozpuszczała 5 tabl. nadmanganianu w 5 litrach wody + rozgnieciona główka czosnku. Wszystko wymieszała i tym podlewała powojniki gdy zauważyła jakieś niepokojące objawy np. uwiąd na clemkach. A miała je piękne....
Profilaktycznie też nie zaszkodzi podlać...

Anitko zaraz postaram się wrzucić fotki ogrodówek...Ale pączuszki na nich jeszcze małe...

Aniu anabuko1. czosnki gladiator już przekwitają , zaraz będą swoimi kwiatami ogród zdobiły czosnki Krzysztofa. Masz rację powojniki to rośliny na których można zawiesić oko. Przyciągają uwagę , szczególnie jeśli obficie kwitną...


Jestem tak zabiegana że nawet chwili nie mogę znaleźć , aby wejść na forum.

Zmieniam pracę i mam taki chaos w moim życiu w tym tygodniu ,że lepiej nie mówić. Mam nadzieję że od poniedziałku już się to wszystko uspokoi i wróci do normy.

Jak na razie same zaległości -w swoim wątku , o waszych nie wspominając.
A laptop dalej nieczynny, jeszcze się leczy...

Już miałam dziś nie wchodzić na FO bo mam dość i bardzo boli mnie głowa ale wyszłam obejrzeć ogród po ulewie...Wszystko leży, przychlapane, mokre, zalane....Ale podlane.

Deszcz u mnie dopiero tak porządnie popadał wczoraj i dziś. Ale to tak naprawdę mocno - beczki prawie zapełnione... A i roślinki się porządnie napiły.

I tak właśnie po tym obchodzie ogrodu stwierdziłam że muszę pokazać w końcu zdjęcia które czekają już dobry tydzień , bo po tym deszczu wszystkie rośliny się pozmieniają. Część już pogubiła płatki i listki...
Ale najpierw może odpowiem moim kochanym koleżankom z FO. Miło że jesteście ze mną...

Zuzka oj myślę że jednak z tej Rosarium Uetersen już nic dobrego nie będzie...
Coraz bardziej czarno to widzę...No cóż na jesień będę musiała poszukać jakiejś fajnej różyczki pnącej.

Maryniu taki okres że dzieje się w tych naszych ogrodach....Chwilo trwaj...


Mati ja to słyszałam że liście się zostawia aby roślina czerpała przez nie składniki do cebuli...Ale łodygi?
Ja zawsze je ucinam. Nie będą mi takie gołe sterczały...


Gabi nadmanganian potasu ma chronić przed uwiądem i chorobami grzybowymi.Nasza Aneczka


Profilaktycznie też nie zaszkodzi podlać...


Anitko zaraz postaram się wrzucić fotki ogrodówek...Ale pączuszki na nich jeszcze małe...


Aniu anabuko1. czosnki gladiator już przekwitają , zaraz będą swoimi kwiatami ogród zdobiły czosnki Krzysztofa. Masz rację powojniki to rośliny na których można zawiesić oko. Przyciągają uwagę , szczególnie jeśli obficie kwitną...


- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Zuza muszę pomyśleć nad tymi siatkami. Tylko jakoś tak muszę zrobić żeby je było można łatwo zdjąć i nałożyć , bo jednak kilkanaście razy w ciągu dnia nurkuję w nich po wodę...
A wody naleciało........

Małgosiu twoje korzonki już dały ci spokój?
Żarnowiec właśnie po dzisiejszej ulewie potracił większość swych cudnych płateczków....
Nie nacieszyłam się nim za długo...
Powojniki przesadzone rosną pięknie , z dnia na dzień są wyższe i wyższe , tylko coś Kakio od dołu robi się taki zażółcony.
Nie wiem czy on tak ma , czy coś się dzieje...?Rośnie ładnie tylko ten dół taki niefajny. Ale mam go na oku....
Clemki od Wędr....zabrały się i poszły w siłę. Niektóre mają już pąki. Niektóre przyjechały już z nimi ,ale większość włoskich dopiero u mnie je wytworzyła...Pierwszy otworzył się Pillu . Już ma dwa piękne kwiatuszki...Następna chyba będzie Justa która pnie się w górę jak szalona i pąków tworzy też ładnie jak na małolatę.....

Eluniu dziękuję bardzo....







Anita dla ciebie ogrodowa hortensja i jej malenkie pączulki...A jeszcze pokażę moje hortensjowe przedszkole.Wszystkie ukorzenione z patyczków ze słoika....Małgosiu pepsi dzięki bardzo. Nie wszystkie odmiany udało się ukorzenić ale większość tak...


Dużo słonka na jutro wam życzę....Do napisania , pa.



Małgosiu twoje korzonki już dały ci spokój?

Żarnowiec właśnie po dzisiejszej ulewie potracił większość swych cudnych płateczków....

Nie nacieszyłam się nim za długo...
Powojniki przesadzone rosną pięknie , z dnia na dzień są wyższe i wyższe , tylko coś Kakio od dołu robi się taki zażółcony.
Nie wiem czy on tak ma , czy coś się dzieje...?Rośnie ładnie tylko ten dół taki niefajny. Ale mam go na oku....

Clemki od Wędr....zabrały się i poszły w siłę. Niektóre mają już pąki. Niektóre przyjechały już z nimi ,ale większość włoskich dopiero u mnie je wytworzyła...Pierwszy otworzył się Pillu . Już ma dwa piękne kwiatuszki...Następna chyba będzie Justa która pnie się w górę jak szalona i pąków tworzy też ładnie jak na małolatę.....


Eluniu dziękuję bardzo....








Anita dla ciebie ogrodowa hortensja i jej malenkie pączulki...A jeszcze pokażę moje hortensjowe przedszkole.Wszystkie ukorzenione z patyczków ze słoika....Małgosiu pepsi dzięki bardzo. Nie wszystkie odmiany udało się ukorzenić ale większość tak...



Dużo słonka na jutro wam życzę....Do napisania , pa.

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7193
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Cieszę się, się udało. Czuję się jak matka chrzestna
Tylko mnie patyczki nie wychodzą


Tylko mnie patyczki nie wychodzą

- witch
- 1000p
- Posty: 3102
- Od: 9 cze 2013, o 10:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Białystok.
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Olu, jak cudownie znaleźć się pośród tych kwiatów 

- sweetdaisy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3531
- Od: 15 sty 2015, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Olka te siatki zrób może na gumce, jak prześcieradło, będzie łatwo zdejmować i nakładać.
Zazdroszczę ukorzenionych patyczków hortensji
, ale przypomniałaś mi że wetknęłam jeden taki do ziemi co go od forumki Ani dostałam. Muszę iść do ogrodu i zobaczyć jak się ma 
Zazdroszczę ukorzenionych patyczków hortensji


- Gabriela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10857
- Od: 18 gru 2007, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Dzięki Olu za odpowiedź... trzeba będzie wypróbować...
Zdjęcia traw
...
Zdjęcia traw

-
- 1000p
- Posty: 1457
- Od: 1 sie 2014, o 14:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: północne mazowsze
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Malutki pączuś ale cieszy
gratuluje ukorzenionych patyczków bo to wcale nie takie proste 


- marpa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11641
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
W ogrodach jak w kalejdoskopie
....rośliny się mijają w biegu dosłownie...jedne zakwitają inne przekwitają...Piękny czas! 


- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Witajcie ...
U mnie leje i leje...Końca nie widać a roślinki już takie przemoczone że pokładają się pod swoim ciężarem...
Już by mogło przestać padać bo zapas wody już jest i w glebie i w beczkach.
Roślinki zaczynają się rozwijać , zakwitł mi pięknie mój najstarszy powojnik i przez ten deszcz prędzej go zaleje niż go będę oglądać. A chciałam abyście mi pomogli go zidentyfikować ...
Po pracy, nawet w deszczu poleciałam na obchód ogrodu. Chociaż na chwilkę musiałam zerknąć na swoich pupili...
No i wkurzyłam się....wiciokrzew pomorski na którym jeszcze niedawno widziałam mnóstwo pąków, okazało się ze ma wyjedzone kwiaty i zostały tylko pojedyncze pręciki.
Czyżby to mszyce tak go załatwiły? Miał ich trochę, niedawno z nimi walczyłam. Jakby tego było mało , to jedna róża smętnie zwisa jednym pąkiem a millionbeels jedna sadzonka mokra a też zwisa jakby zwiędła...przelana? No nie wytrzymam!!!
Na dodatek coś mnie użarło w rękę, nie wiem nawet co i kiedy ale ręka w łokciu spuchła niemiłosiernie.
Większa o 3 razy a rwie aż wytrzymać nie można. Nawet źle mi się pisze. Obstawiam że może to meszka mnie ugryzła.
A nawet na pewno...
**********************
Małgosiu Pepsi oj tak , zostań matką chrzestną mych maluszków...
A może ty byś była chętna na jakieś maleństwa gdy troszkę podrosną?powiedz tylko słowo...

Aguś piękny okres nastał a tak tęskniliśmy za tym jeszcze niedawno...Czerpmy z tych kolorów w ogrodzie jak najwięcej...

Zuzka no tak też myślałam że trzeba zrobić na gumce. Ja mam pokrywy na te beczki , ale jak zakryję to gdy deszcz mnie zaskoczy mogę nie zdążyć odkryć.
A może ty jesteś chętna na maluszki hortensjowe? Parę szt. bym miała na zbyciu .
No i jak , byłaś zobaczyć jak się ma ten twój patyczek?

Gabi dzięki za pochwały traw...

Anitko ja się cieszę że najmłodsze hortensje zapączkowane a dziś dojrzałam że moja najwieksza i najstarsza hortensja nie ma ani jednego pączka.
Toż to ich mamusia.Jaki przykład daje dzieciom?
Wiesz że nie wierzyłam w taki sukces ukorzeniania...
A tu tyle dzieci w przedszkolu.

Maryniu prawda , piękny czas nastał. Aby został z nami jak najdłużej...

Lecę nadrabiać zaległości w waszych ogrodach. W końcu doczekałam się mojego laptopa to mogę pobuszować po FO.
Ale w portfelu kasy mam mniej...No cóż, jak mus to mus...


U mnie leje i leje...Końca nie widać a roślinki już takie przemoczone że pokładają się pod swoim ciężarem...
Już by mogło przestać padać bo zapas wody już jest i w glebie i w beczkach.

Roślinki zaczynają się rozwijać , zakwitł mi pięknie mój najstarszy powojnik i przez ten deszcz prędzej go zaleje niż go będę oglądać. A chciałam abyście mi pomogli go zidentyfikować ...
Po pracy, nawet w deszczu poleciałam na obchód ogrodu. Chociaż na chwilkę musiałam zerknąć na swoich pupili...

No i wkurzyłam się....wiciokrzew pomorski na którym jeszcze niedawno widziałam mnóstwo pąków, okazało się ze ma wyjedzone kwiaty i zostały tylko pojedyncze pręciki.


Na dodatek coś mnie użarło w rękę, nie wiem nawet co i kiedy ale ręka w łokciu spuchła niemiłosiernie.
Większa o 3 razy a rwie aż wytrzymać nie można. Nawet źle mi się pisze. Obstawiam że może to meszka mnie ugryzła.
A nawet na pewno...
**********************
Małgosiu Pepsi oj tak , zostań matką chrzestną mych maluszków...



Aguś piękny okres nastał a tak tęskniliśmy za tym jeszcze niedawno...Czerpmy z tych kolorów w ogrodzie jak najwięcej...


Zuzka no tak też myślałam że trzeba zrobić na gumce. Ja mam pokrywy na te beczki , ale jak zakryję to gdy deszcz mnie zaskoczy mogę nie zdążyć odkryć.

A może ty jesteś chętna na maluszki hortensjowe? Parę szt. bym miała na zbyciu .
No i jak , byłaś zobaczyć jak się ma ten twój patyczek?

Gabi dzięki za pochwały traw...


Anitko ja się cieszę że najmłodsze hortensje zapączkowane a dziś dojrzałam że moja najwieksza i najstarsza hortensja nie ma ani jednego pączka.


Wiesz że nie wierzyłam w taki sukces ukorzeniania...



Maryniu prawda , piękny czas nastał. Aby został z nami jak najdłużej...


Lecę nadrabiać zaległości w waszych ogrodach. W końcu doczekałam się mojego laptopa to mogę pobuszować po FO.
Ale w portfelu kasy mam mniej...No cóż, jak mus to mus...


- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12125
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Olu nie uleżałaś na huśtawce, bo miejsce potrzebne dla psicy.
Róża przy altanie chyba nie warta reanimacji.
Krzewuszka pięknie kwitnie.
Kwiaty powojników, nawet pojedyncze, wyjątkowo cieszą, są takie piękne.
Jarzmiankę wypatrzyłam,
moje nie zakwitną.
Chyba powinnaś zostać królową ukorzenianych hortensji.
Ja też zostawiam połowę łodygi czosnków wysokich, bo po liściach nie ma śladu. Kuruj się,
bo na weekend zapowiadają ładną pogodę, ręka musi być sprawna.








- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17394
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Krzewuszki, iryski, róże.piękne.
Jakie mistrzowskie zdjątka trawek i kwitnących żurawek zrobiłaś

Jakie mistrzowskie zdjątka trawek i kwitnących żurawek zrobiłaś


Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
To teraz ten deszcz do mnie przekieruj
U mnie jeden od nich powojnik, Daniel Denroda,bodajże gratisowy,coś końcówkę pędu zwiesił. I wisi. Nigdzie nic przerwane,podlany z nawozem od 2 dni,i nie ginie i nie rośnie.Dziwak
Fajnie że z Twoimi wszystko dobrze

U mnie jeden od nich powojnik, Daniel Denroda,bodajże gratisowy,coś końcówkę pędu zwiesił. I wisi. Nigdzie nic przerwane,podlany z nawozem od 2 dni,i nie ginie i nie rośnie.Dziwak

Fajnie że z Twoimi wszystko dobrze

- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Witajcie kochani.
Soniu kochana, moja Daisy to bardzo wygodnicka psinka. Byle gdzie się nie położy.
Dobrze tylko ,że w nocy woli jednak swoje łóżko niż nasze.Niby nie jest duża , ale wolę jednak mieć swoje posłanie dla siebie.
Wyobraź sobie ,że dziś podjechałam do pobliskiego ogrodniczego zobaczyć czy mają może jeszcze jakieś sadzonki Millionbels a oprócz niej przytargałam 2 sadzonki tego jasnego batata.
Aż oczom nie wierzyłam. To ja go szukam po całym świecie a on tak blisko mnie.
Ogólnie rzecz biorąc, dowiedziałam się od właścicielki sklepu że u nas bardzo trudno go zdobyć. No ja o tym właśnie wiem....
Szybciutko wsadziłam na miejsce , niech rosną i dogonią tego ciemnego batata który bardzo szybko od zakupu się rozrósł



Aniu anabuko1 cieszę się że podobają ci się moje fotograficzne wypociny...Staram się uchwycić piękno otaczających nas roślin...Dla ciebie dziś margaretki umęczone deszczem...

Mati dmucham w twoją stronę, może przegonię te chmury...
Ja już mam deszczu dość.
Dziś nawet ładna pogoda, tylko od czasu do czasu chmury zakryją słońce...
Mój jeden powojnik też stoi w miejscu. Niby ma pączki , ale takie jakieś jakby zasuszone i ani nie więdnie ani nie rośnie.
Pozostałe pięknie wystrzeliły w górę.





I mój najstarszy powojnik, niestety nie wiem co to za jeden.
Proszę specjalistów w tej dziedzinie o zidentyfikowanie go...Anusia może ty pomożesz?



To jeszcze następne do kolekcji...




Soniu kochana, moja Daisy to bardzo wygodnicka psinka. Byle gdzie się nie położy.

Dobrze tylko ,że w nocy woli jednak swoje łóżko niż nasze.Niby nie jest duża , ale wolę jednak mieć swoje posłanie dla siebie.



Ogólnie rzecz biorąc, dowiedziałam się od właścicielki sklepu że u nas bardzo trudno go zdobyć. No ja o tym właśnie wiem....
Szybciutko wsadziłam na miejsce , niech rosną i dogonią tego ciemnego batata który bardzo szybko od zakupu się rozrósł




Aniu anabuko1 cieszę się że podobają ci się moje fotograficzne wypociny...Staram się uchwycić piękno otaczających nas roślin...Dla ciebie dziś margaretki umęczone deszczem...

Mati dmucham w twoją stronę, może przegonię te chmury...

Dziś nawet ładna pogoda, tylko od czasu do czasu chmury zakryją słońce...
Mój jeden powojnik też stoi w miejscu. Niby ma pączki , ale takie jakieś jakby zasuszone i ani nie więdnie ani nie rośnie.
Pozostałe pięknie wystrzeliły w górę.





I mój najstarszy powojnik, niestety nie wiem co to za jeden.
Proszę specjalistów w tej dziedzinie o zidentyfikowanie go...Anusia może ty pomożesz?




To jeszcze następne do kolekcji...



-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7193
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Olka, ten NN powojnik jest śliczny. Nie widziałam dotąd jednolitego w kolorze powojnika. Dla mnie bomba
Bataty powiadasz sobie posadziłaś? Czyli na jesień wykopki?

Bataty powiadasz sobie posadziłaś? Czyli na jesień wykopki?
