Beatko jak tylko będzie można odkopać kawałek nie ma sprawy
Iwonko miło to słyszeć
Jagi pierwszy raz słyszę o takim ptaku, pliszka obiła mi się o uszy ale pleszka nigdy-w każdym razie dziękuję za uświadomienie
Miałam dzisiaj wolne ,więc zaliczyłam targowisko ,kupiłam sobie zioła,trawę w różowej barwie ,sprzedawca nie znał nazwy niestety ,gazanie,pelargonię Vancouver -miałam ją kiedyś, delospermę kwitnącą na różowo,cały dzień spędziliśmy na działce ,podlewanie,pielenie ,ale było okrutnie gorąco ,w granicach 30 stopni,późnym popołudniem zaczęła nadciągać ciemna chmura,zanosiło się na burzę,ale nic nie nadchodziło,dopiero jak przyszliśmy do domu to trochę pokropiło-nie można tego nazwać deszczem -a szkoda ,jutro na działkę nie zajrzę,wybieramy się podziwiać kwitnące azalie i rhododendrony do Kórnika