no niestety dziewczyny wszelakiego rodzaju niechciane robactwo wyjątkowo wlazi tam gdzie go nie chcą...ja też walczę co roku z mrówkami ,ślimakami mszycami i tymi malymi białymi muszkami ,latam z opryskiwaczami jak jakaś popitolona ale jak sie chce ładne roślinki to cóż zrobić ,działa do boju i ....wojna
Ja je dzisiaj potraktowałam wodą z kranu Jako że obecnie w domu nie mam żadnego środka na owady wszelakie , a do miasta daleko , więc wziełam te małe sadzonki pod kran i umyłam . Zapewnie nie wiele to da , bo muszyce pewnie znów się pojawą i przypuszczam że bez środka się nie obędzie
Na razie będę bacznie obserwowac , czy nie ma kolejnych
Babopielka pisze:Ale gości tu u mnie a to wszystko przez Twoja fuksję bayaga oczywiście ja też się na takową piszę i mogę dać w zamian inne
ja cie bardzo przepraszam ale tak sie jakoś zgadałyśmy o tych fuksjach tak sobie myślałam kiedy wpadniesz i nas op.....za bałagan u Ciebie
a sadzonki i owszem ,niech sie tylko ukorzenią
Bożenko, co słychać u Twoich fiołeczków Mój ten fioletowy już pięknie kwitnie...jak tylko rozwinie więcej kwiatów to się pochwalę...jeszcze raz dziękuję Czy teraz w czasie kwitnienia, dalej go zasilać florovitem?
bayaga -możecie rozmawiać u mnie o fuksjach i innych kwiatkach nie przeszkadza mi to wcale ,a wręcz przeciwnie bo może i ja czegoś nowego się dowiem
gucia- Bożenko moje fiołki w większości kwitną cały czas ,tylko cztery leniuchy odpoczywają ,a trzy mam jeszcze malutkie nie zasilam ich już bo muszą troszkę odpocząć ,zimą nie jest wskazane zasilanie roślin ,nawet tych kwitnących
Kilka moich kwitnących fiołków
I kwitnący Krasnokwiat białokwiatowy -język teściowej