Gabi ja sporo powojników mam już na sumieniu

Na szczęście jest coraz lepiej, z ubiegłorocznych nasadzeń wypadł mi tylko jeden

z premedytacja posadziłam go w miejscu, gdzie wcześniej posadzony powojnik po prostu zdechł
Alutka deszczu było bardzo dużo, rośliny się porządnie opiły a i zapas deszczówki zrobiony
Piwonie mojej babci są przepiękne, już nie mogę doczekać się ich kwitnienia. Niestety, znów nie wszystkie zakwitną, muszę koniecznie w tym roku pozaznaczać, które nie kwitły i w sierpniu spróbować je podnieść trochę bliżej powierzchni gleby.
W tym roku kupiłam jedną sadzonkę w ogrodniczym, ale taka mizerota wypuściła dwa liście, kwiatów w tym roku nie będzie.
Zamówiłam już też dwie piwonie u naszej Moni

i trzy kolejne z dostawą w sierpniu od pani Eweliny Wajgert.
W ogrodzie teraz mało co kwitnie, czekam na piwonie. Pokazują się powoli orliki.
W kąciku leśnym kwitną konwalie
Na tyłach działki można wyczuć piękny zapach lilaków, tu biały
Bylinowa zaczyna zachwycać irysami, oto pierwszy z nich
Zaczęłam trochę przerabiać rabaty, przesadziłam kocimiętkę tworząc z niej obramowanie
Na rabacie przed domem wysadziłam 36 sztuk lawendy - robię z niej ramkę.
A jutro na miejsca stałe mam zamiar wysadzić pomidory, dalie i jednoroczne na specjalnie przeznaczoną dla nich rabatę.
Mam nadzieję, że wystarczy mi czasu na to wszystko!
Miłego weekendu Wam życzę!