Dziś zimna Zośka, więc tradycyjne zimno. Do tego mocny wiatr i prace ogrodowe leżą odłogiem.
W tym tygodniu dostałam paczuszkę od Igi. Wszystkie żurawki już posadzone. Limonkowe poszły na zachodnią rabatę, może tam dadzą radę. Robię ostatnie podejście.
Pokazały się siewki werbeny. Czy to na pewno one

Poprzednie okazały się jeżówkami
Niestety wszystkie ostnice przemarzły. Jeszcze ich nie wykopałam, za to zaczęłam wybierać siewki i sadzić na właściwe miejsce. Trochę żmudna robota godna kopciuszka.
Jolu, szkolenie wymienne na cytrynówkę
Black Parott polecam, jest piękny.
Ewa również pisała o podmarzniętych piżmówkach. Co taka zima im nie służyła. Bouquet Parfait ma 5 strefę i do tej pory zimowała dobrze.
Też mi się podoba ta rozplenica, ale unikam roślin, które trzeba zimować w domu i tak mam sporo roboty z daliami.
Elwi, postęp w warzywniku jest ogromny, a i róże trochę wystrzeliły. Mam nawet pierwsze pączki na LO.
Dallas też ma wirusa, tak mi go szkoda.
Sabina pisała, że trzeba bezwzględnie usuwać zarażone sztuki, bo można stracić wszystkie.
Wykopywałam pojedyncze sztuki z całego szpaleru. Zobaczymy w przyszłym roku co to dało.
Basiu, trawnik to wynik pracy moich chłopaków
Black Parrot polecam.
Ewa, M. robi raz w roku oprysk, a jak przechodzi to zawsze coś wyrwie.
Może twój sąsiad kocha żółty kolor i z utęsknieniem czeka na kwitnięcie mniszka
Nawet nie zdążyłam usunąć całego kwitnącego z rabat i już mam miliony białych spadochroniarzy lądujących na trawniku
Gosiu, nie przesadzaj zbytnio.

Sama wiesz w czym jest problem u Ciebie. Nam się trafiła trochę lepsza ziemia, ale pod drzewami to nawet trawa nie chce rosnąć.
Pomyłkowy tulipan. Ma ktoś podobnego
