Różyczki u Ewki cz. II

Zablokowany
Awatar użytkownika
takasobie
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9833
Od: 1 mar 2009, o 22:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Ja już jedną mam! :tan A na Twoje cierpliwie czekam! Właśnie kończy mi się konfitura różana, a różyczki pachnące w pąkach! Fajne te papuzie tulipany! ;:215
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Basiu i Krysiu - nie wiem czym pryskać na bruzdownicę, pewnie coś jest, ale nie wiem . Ja zawsze tylko obrywałam, ale jakbyście wiedziały - to koniecznie mi powiedzcie. Na szczęście ciągle zaraza w postaci małych robali do mnie nie dotarła. Dzięki czemu mogę sobie popatrzeć na piękne pączki.
Obrazek

Obrazek

Jadziu
- tak sobie myślę, że moja babcia byłaby mocno zdziwiona widząc tak różne odmiany tulipanów. Przyznam, że sama dopiero dzięki naszemu Forum odkryłam te cudeńka. A oto, jak zapowiada się Mary Rose, zupełne szaleństwo

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Krysiu - to mnie pocieszyłaś, że potrafi mieć dwie główki na jednym pędzie, ale fajnie. Może w przyszłym roku i u mnie tak będzie? Teraz tylko kilka jeszcze kwitnie, a właściwie powoli już przekwita. Od kilku dni więc z nadzieją oglądam pączki róż. Wsadzony dwa lata temu Louis Odier doszedł do 2,5 m!

Obrazek

Aniu - jeśli w takim tempie będę pryskać, to sama sobie dam po łapach! Spójrz co mi zakwitło! Czy mogę Cię nazywać Matką Chrzestną moich powojników? ;:304

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Miłko - byłam wczoraj w Twoim ogródku, gratuluję pierwszej różyczki. Ale masz fajnie, festiwal rozpoczęty.
Ja jeszcze muszę poczekać.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
leszczyna
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7718
Od: 21 kwie 2009, o 21:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Ewuniu to Twoja Mary Rose lepsza od mojej, u mnie pączki mniejsze ale są więc radość też będzie tylko troszkę pózniej.
Ewa ja wczoraj dopiero odkryłam ile róż mam zjedzonych przez bruzdownicę, ale jak przeczytałam Twój apel o walkę z bruzdownicą poszłam po opakowanie po takim środku ochrony roślin i tak sobie myślę czy on nie był by skuteczny, ale trzeba by to robić wcześnie.
Nazywa się SUBSTRAL długo działąjacy POLYSECT użyłam go w ubiegłym roku polecony przez moją bratową ogrodniczkę na robala który robił mi dziurki w liściach róż. Nigdy nie mogłam go zlokalizować ani dorwać bo on działa ponoć nocą, po opryskaniu tym środkiem problem zniknął zostały stare liscie wyhaftowane przez gada, młode już całe i zdrowe były do zimy.
Środek działa szybko - rezultaty widoczne są w ciągu 24 godz.
Na roślinie działa powierzchniowo, wgłębnie i systemicznie.
Działa on systemicznie co oznacza, iż preparat jest szybko pobierany przez zielone części roślin i jest przemieszczany wraz z sokami po całej roslinie. Owady żywiąc się sokami rośliny giną nawet, jeśli nie zostały opryskane.
Skutkuje to dłuższą ochroną przed mszycami niż w przypadku opryskiwania środkami o innym sposobie działania.

Na ten czas to chyba już za póżno na walkę z bruzdownicą ale na przyszły sezon trzeba chyba spróbować.

:wit
Awatar użytkownika
apus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5328
Od: 26 kwie 2007, o 21:57
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Ewuniu, mnie też polecono ten środek na bruzdownicę co wspomniała Leszczynka. Oprysk zrobiłam i co dzień doglądam, ale chyba już temat zakończony, bo nie widzę nowych zwiędłych pędów.

Piękne i dorodne pączki na Twoich różach! ;:138 ;:138 ;:138 Tylko pozazdrościć! ;:63
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
leszczyna
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7718
Od: 21 kwie 2009, o 21:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

A ja teraz już wiem dlaczego w jednym końcu bruzdownica działa w drugim spokój, użyłam resztki tego środka na mszyce która się pojawiła dość wcześnie u mnie, starczyło tylko na jeden rewir różany, drugi był psiknięty innym środkiem.
Wniosek nasuwa się sam ;:138
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
leszczyna
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7718
Od: 21 kwie 2009, o 21:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Może tym załatwimy bruzdownicę ;:306

Obrazek
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33423
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Ewcia cudniaste pąki mają już królowe, a na bruzdownicę to Calypso zadziała tylko nie wiem czy teraz jeszcze ona się pokaże czy dopiero znów w chyba w lipcu .Do mnie jak na razie sie nie pokazała [odpukać] lecz mszyc coraz więcej
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
x-ja-a

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Ale ładne kolorki na pąkach. Louise Odier ma 2,5 metra??? Moja rośnie pod wierzbą mandżurską, ma tak z 1,3 m. i na razie rozwala się bardziej na boki. Jakby tak wystrzeliła w górę jak Twoja to musiałabym podciąć wierzbę prawie na łyso, żeby róży miejsce zrobić :shock:
U mnie też pojawiła się bruzdownica, ale w ilościach do zniesienia. Najbardziej chyba ucierpiał młodziutki Geoff Hamilton, bo wszystkie młode pędy zostały zaatakowane i na kwitnienie będę musiała poczekać trochę dłużej. Pozostałe róże mają pąki i kilka oberwanych pędów nie robi różnicy. Wypuszczą nowe i zakwitną. Mszyc, odpukać, jakoś też mniej, nie wiem jak będzie jak się noce ocieplą. Chemii nie używam od dwóch lat i jakoś różyce dają radę.
Awatar użytkownika
krystyna2201
500p
500p
Posty: 546
Od: 9 lut 2010, o 17:26
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: między Wschową a Głogowem

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Ewuś piękne masz już pączki różane u mnie są o wiele mniejsze,ale są i to się liczy.Po pojawieniu się bruzdownicy raz prysnęłam Mospilanem 20 SP.Na razie więcej się nie pojawiła ta zaraza. ;:185
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Okazuje się, że i na bruzdownicę są preparaty, a ja do tej pory tylko obrywałam. Na szczęście w tym roku miałam z nią spokój, ale nazw Waszych środków sobie muszę spisać, bo nigdy nie wiadomo, kiedy się może przydać. Podziwiam Jagnę, że nie używa chemii, mnie to się nie udaje, co więcej- nie mogę sobie wyobrazić uprawy róż bez środków ochrony roślin.
Za to inne kwiaty ich w ogóle nie potrzebują. To jakaś dziwna sprawa, że właśnie róże, i te które mają ADR i te, które ich nie mają są narażone na choroby i szkodniki, inne kwiaty nie.
A to zdjęcia z ostatnich dni, dziś było upalnie!
Irysy mają się świetnie, tylko żółtego brak :( , nie mam pojęcia co się z nim stało.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
leszczyna
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7718
Od: 21 kwie 2009, o 21:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Ewo też sobie nie wyobrażam abym nie używała chemi, może jak juz nie będę pracowała, trzy razy dziennie będę chadzała i mszyce łapała, ale nie wiem czy jeszcze bym radę dała. Ja po wczorajszym dniu wiem ile rózż mam zniszczonych przez bruzdownicę, obstaję jednak przy tym, że Substral będzie w jakimś stopniu jest skuteczny. Tak jak pisalam rewir opryskany w zupełnie innym celu wolny od bruzdownicy.
Doszłam do wniosku, że będę go używała również do walki z mszycami.
Wczoraj też odkryliśmy mszyce na jabłoni i porzeczce.
Podobnie jak u Ciebie pozostałe kwiaty i krzewy na razie wolne od paskudztwa.
U mnie irysy tez zaczęły swoje pokazy.

pozdrawiam
Awatar użytkownika
apus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5328
Od: 26 kwie 2007, o 21:57
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Oj z tą chemią... ja miałam szczere chęci nie używać, ale zaczęło się od inwazji mszyc a potem przyplątała się bruzdownica... ;:222

Irysy pięknie niebieskie! Uwielbiam ten kolorek!
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
x-ja-a

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Z tym podziwem to bez przesady. Mam chwile zwątpienia. Nawet dzisiaj wycinałam pędy z bruzdownicą z wielu róż. Coraz więcej tego g... i nie powiem, żebym była szczęśliwa Obrazek, ale tak jak niektóre młode krzewy potraciły część, albo i wszystkie pędy rokujące na pąki, tak te większe, starsze nawet jeżeli są zaatakowane, to w takiej ilości, że i tak będzie na co popatrzeć bo pąki są a z wyciętych pędów wyrosną nowe i też kiedyś zakwitną. Mam też kilka krzewów bez bruzdownicy zupełnie. Widocznie nie są smaczne.
Ale to mnie utrzymuje przy decyzji nie zatruwania pożytecznych owadów, których mam nadzieję mieć z roku na rok coraz więcej. Dzisiaj widziałam jak omomiłek (mam ich dużo w ogrodzie) zajada się mszycami. Zaraz pojawią się biedronki i jakoś damy radę Obrazek
Awatar użytkownika
alexia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1673
Od: 1 lut 2011, o 18:19
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: HN-D

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

;:7 , milo czytac, ze coraz wiecej dziewczyn ogranicza/eliminuje chemie. Jest to dluga, kamienista droga i do tego pod gorke. Ale mozna jak, np. Kogra. Dzisaj, nawet rozmawialam z Pedrowa na ten temat. Widzialam w ogrodniczym biedronki i inne cacy owady..., pewnie zahibernowane larwy... Bruzdownicy nigdy u siebie nie mialam, moze im za wyslko na 2.gie pietro... Czy one maja naturalnych wrogow/zjadaczy?

Ewciu, iryski cudne i ten kolor ;:224 .
;:100
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 96&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
x-ja-a

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

alexia pisze: Widzialam w ogrodniczym biedronki i inne cacy owady..., pewnie zahibernowane larwy... Bruzdownicy nigdy u siebie nie mialam, moze im za wyslko na 2.gie pietro... Czy one maja naturalnych wrogow/zjadaczy?

;:100
"Cacy owady" Obrazek Właśnie do tego dążę, żeby mieć duuuużo cacy owadów :D Co do bruzdownicy, to jest jakiś preparat z drapieżnymi nicieniami, które ją chyba zżerają, ale nie próbowałam.
Zablokowany

Wróć do „Moje róże !”