Pomidory-choroby i szkodniki cz.14
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.14
Ślicznie Wam dziękuję. Będę sprawdzała. Kiedyś się nauczę i będę może tak jak Wy pomagać:)
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.14
Dzień dobry,
Jestem tu nowa, choć podczytuję forum od jakichś dwóch lat.
Mam problem, który wygląda tak:
Plamy na liściach zauważyłam dwa dni temu wieczorem, były to półprzezroczyste (pergaminowe) odbarwienia między nerwami, liście lekko podwinięte do dołu, jakby lekko zwiędnięte. Tego dnia pomidory były na zewnątrz, padał deszcz (ale nie na pomidory) i było chyba jednak za zimno na hartowanie. Dodatkowo popełniłam błąd i pomidory podlałam przed wystawieniem na dwór.
Dzisiaj te półprzezroczyste plamy są biało-żółte i nie wyglądają już jak pergamin, tylko są suche i pokręcone w różne strony. Zmiany są na dolnych liściach, młode są bez zmian, nie zauważyłam (na razie), żeby zmiany rozłaziły się dalej.
Co może dolegać moim roślinom? Czy mogły przemarznąć? I co powinnam zrobić?
Pomidory: malinowy rodeo i maskotka. Siane 31/03, przesadzane co 2-3 tygodnie do coraz większych pojemników, w tej chwili 1l, hartowane od początku maja. Ziemia uniwersalna, 2 razy podlane biohumusem. Mam jeszcze pomidory vilma, nic im nie dolega.
Miejsce: Warszawa, północno-wschodni balkon na II piętrze.
Marta




Jestem tu nowa, choć podczytuję forum od jakichś dwóch lat.
Mam problem, który wygląda tak:
Plamy na liściach zauważyłam dwa dni temu wieczorem, były to półprzezroczyste (pergaminowe) odbarwienia między nerwami, liście lekko podwinięte do dołu, jakby lekko zwiędnięte. Tego dnia pomidory były na zewnątrz, padał deszcz (ale nie na pomidory) i było chyba jednak za zimno na hartowanie. Dodatkowo popełniłam błąd i pomidory podlałam przed wystawieniem na dwór.
Dzisiaj te półprzezroczyste plamy są biało-żółte i nie wyglądają już jak pergamin, tylko są suche i pokręcone w różne strony. Zmiany są na dolnych liściach, młode są bez zmian, nie zauważyłam (na razie), żeby zmiany rozłaziły się dalej.
Co może dolegać moim roślinom? Czy mogły przemarznąć? I co powinnam zrobić?
Pomidory: malinowy rodeo i maskotka. Siane 31/03, przesadzane co 2-3 tygodnie do coraz większych pojemników, w tej chwili 1l, hartowane od początku maja. Ziemia uniwersalna, 2 razy podlane biohumusem. Mam jeszcze pomidory vilma, nic im nie dolega.
Miejsce: Warszawa, północno-wschodni balkon na II piętrze.
Marta




-
- 10p - Początkujący
- Posty: 14
- Od: 31 maja 2015, o 23:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
sadzonki pomidorów
witam, jestem początkującym działkowiczem i pierwszy raz sama posiałam pomidorki, ale chyba coś zrobiłam, bądź nadal robię nie tak. Wszystko było dobrze, ale od pewnego czasu sadzonkom zaczynają obsychać listki i lekko się zwijają do środka, nie jestem jeszcze biegła w obserwacjach i hodowli, więc nie wiem w czym jest problem dlatego proszę o pomoc
gdyż chciałabym mieć zdrowe pyszne pomidorki na działce. W załączeniu dołączam kilka zdjęć, może ktoś na ich podstawie powie mi co robię źle, co mogę zrobić żeby je uratować. Chciałabym je niedługo wsadzić do gruntu.







- sajmon0609
- 200p
- Posty: 273
- Od: 1 mar 2009, o 15:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.14
Marta088 Wiatr i nie za hartowane pomidory, plus słoneczko, wsadzić do ziemi i się nie przejmowac i tak za dwa trzy tygodnie wyrzucisz te liscie.Po drugie jakoś te pomidorki mało za hartowane bo liscie pomidora sa wtedy ciemnozielone z widocznymi nerwami pewnie wnosisz i wynosisz z balkonu.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 14
- Od: 31 maja 2015, o 23:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.14
ok, dziękuję serdecznie 
-- 19 maja 2016, o 16:00 --
dziękuję za odpowiedź, niestety tak właśnie robię, wynoszę na balkon a potem z powrotem wnoszę je do domu na parapet, myślałam ze tak trzeba. U mnie taka pogoda licha była, cały czas wiało i padało więc nie wiedziałam czy je zostawiać czy nie, a ostatnio nawet temp. spadała. Czyli nawet ich już nie hartować tylko do gruntu??

-- 19 maja 2016, o 16:00 --
dziękuję za odpowiedź, niestety tak właśnie robię, wynoszę na balkon a potem z powrotem wnoszę je do domu na parapet, myślałam ze tak trzeba. U mnie taka pogoda licha była, cały czas wiało i padało więc nie wiedziałam czy je zostawiać czy nie, a ostatnio nawet temp. spadała. Czyli nawet ich już nie hartować tylko do gruntu??
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.14
Scarlet2014 te Twoje pomidorki są takie anorektyczne z własnego wyboru, czy zapomnialaś o ich dokarmianiu?
Chcesz mieć zdrowe pomidorki to je zdrowo nakarm.Te resztki suchej ziemi w kubkach nie zaspokoją potrzeb takich roślin. Są b.wyciągnięte. Im szybciej będą w gruncie,tym szybciej odżyją....gdyż chciałabym mieć zdrowe pyszne pomidorki na działce.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.14
Scarlet, te pomidorki mają za mało światła i były za dużo podlewane. Wynieś je na działkę, ustaw w cieniu i stopniowo przyzwyczaj do panujących na zewnątrz warunków. Jak wsadzisz je do ziemi bez hartowania to słońce i wiatr je spalą.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.14
Nie wiadomo, czy Scarlet ma możliwość ciągłego doglądania pomidorków na działce, tym bardziej,że ziemi w kubkach jest malutko.Jeżeli posadzi do ziemi i zacieniuje włókniną lub gęstą firanką ,to słońce i wiatr im nie zaszkodzi.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 14
- Od: 31 maja 2015, o 23:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.14
niestety nie mam możliwości doglądania ich codziennie na działce, dlatego wystawiam je na balkon. Tak myślałam, że zostały przelane
chciałam jak najlepiej no ale niestety dużo muszę się jeszcze nauczyć dlatego pytam tych co się znają. Niestety sam internet nie wystarcza żeby wyhodować dobre sadzonki
Mam jakiś nawóz z potasem, ale nie wiem czy dobry bo się nie znam kupiony w brico) więc dziś je odżywię.
Czy mam te sadzonki zostawić na noc ( temp. powietrza ok 9 stopni, no i na brak wiatru nie mogę narzekać
)
Dziękuję bardzo za wszystkie odpowiedzi


Mam jakiś nawóz z potasem, ale nie wiem czy dobry bo się nie znam kupiony w brico) więc dziś je odżywię.
Czy mam te sadzonki zostawić na noc ( temp. powietrza ok 9 stopni, no i na brak wiatru nie mogę narzekać

Dziękuję bardzo za wszystkie odpowiedzi

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.14
sajmon0609 Dziękuję. Rzeczywiście, feralnego dnia dość mocno wiał zimny wiatr, a ja pomidory od prawie trzech tygodni wynoszę rano na dwór i na noc wnoszę z powrotem do mieszkania. Już nie będę się nimi stresować. W rzeczywistości mają też trochę ciemniejszy kolor liści, ale i tak dużo jaśniejszy od vilmy (którą traktuję identycznie).
Aha, one docelowo będą na balkonie (nie wszystkie, bo część oddaję), nie mam działki.
Marta
Aha, one docelowo będą na balkonie (nie wszystkie, bo część oddaję), nie mam działki.
Marta
- LaKamila
- 200p
- Posty: 427
- Od: 20 lut 2016, o 12:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.14
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2984
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.14
Jeśli plamy są półprzezroczyste, to może być to objaw słońca + wiatru.
Moje nowe imię Szansa 
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."

"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
-
- 500p
- Posty: 912
- Od: 4 maja 2009, o 14:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stargard
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.14
Kamila, przyjrzyj się czy tam coś nie żyje. Typowałabym wciorniastka albo coś podobnego.
Dorota
- LaKamila
- 200p
- Posty: 427
- Od: 20 lut 2016, o 12:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.14
Oby nic tam nie żyło
Mam nadzieję, że to wiatr. Jak wrócę do domu, poszukam śladów obcych mieszkańców. Ale ostatnie dni były coś wietrzne, wiec może to to.

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.14
Witam was, zaatakowało wszystkie moje koktajlówki w donicach :/. Od wczoraj przejrzałam wszystko na temat bakteriozy i alternariozy - i nie umiem zidentyfikowac, bo ani to takie, ani takie. Zaraz lecę do sklepu po jakieś środki, tylko niech ktoś bardziej doświadczony powie mi - która to choroba?


BalkonowyOgrodek.pl - mój blog o próbach ogrodnictwa w mieście na balkonie :)
Moje storczyki!
Pozdrawiam, Monika! :)
Moje storczyki!
Pozdrawiam, Monika! :)