Leszczyna, hortensję Hayes to właściwie już teraz należałoby zacząć podwiązywać do różnych kijeczków, póki nie ma ciężkich kwiatów i sama się nie wywali.
Sweetdaysy, tiarelle na ogół ładniej kwitną niż żurawki. Niektórym żurawkom sama obcinam pędy kwiatowe, bo są po prostu brzydkie i powykręcane. A znów inne odmiany mają cudne kwiatuszki. A tiarelle wszystkie piękne.
Dorota71, faktycznie pszczoły lgną do karagany, widać że sporo nektaru z niej zbierają.
tencia, no sama zobaczę, jak to będzie z tymi moimi ogrodówkami. Jeśli zbyt dużo problemów, to zrezygnuję na rzecz bukietowych - te nigdy nie sprawiają kłopotów.
fiskomp żurawka
Purple Palace to pierwsza, jaką w ogóle mialam. Myślałam, że nie istnieją inne. I choć minęło wiele lat nadal mam Palace i choć nie jest najbardziej urodziwa, to nic jej nie przeszkadza i rośnie wszędzie. Jeśli chodzi o szpalerek Polar Bear, to na razie nie ma co pokazywać. Takie niewielkie kupeczki zielonych liści. Jak tylko podrosną, na pewno wkleję fotkę.
cyma, witaj kochana. Miło że znalazłaś czas na spacerek u mnie. Petunie są wyjątkowo piękne, a jeszcze w dodatku niesamowicie pachną. Wąchałam rożne kolory i nie wszystkie są pachnące, a ten kolor ma wyjątkowo intensywny aromat.
Pashmina, dziękuję bardzo.
JagiS, fajnie, że jesteś! Dziękuję za pochwałę trawniczka! Cieszę się nim jak głupia, bo to jego najlepszy okres. Właśnie w pierwszym roku jest taki świeży i zieloniutki. Później to już nie liczę, że uzyskam gęsty dywanik, bo jednak pod dużymi drzewami trawa nie rośnie tak chętnie.
Gabrielo, pytasz o róże w donicach. Posiedzą tak one sobie do sierpnia, a wtedy przesadzę do gruntu na miejsce stałe. Ziemię daję z worka uniwersalną. Dodaję gliny i trochę hydrożelu. a także garstkę nawozu startowego. A na dnie kupeczka końska.
Yollanda, jak zwykle Jolu pięknie opisujesz widoczki, które wstawiam. Dzięki bardzo za malownicze porównania. W Keukenhof nigdy nie byłam, choć obiecuję sobie tę wycieczkę. Nie miałam pojęcia, że cebulowe rosną tam pod drzewami. Na zdjęciach wygląda, jakby kąpały się w słońcu. A zatem skoro mam sporo cienia, wiem teraz, jak go wykorzystać.
pela11, to jest właśnie jeden z powodów, dla którego róże najpierw trzymam w donicach. Nigdy nie wiadomo, co z nich wyrośnie. W zeszłym roku z dwóch rabatowych uzyskałam dwie pnące.
Annes77, otóż to, te róże z Auchan to już w ogóle są nieprzewidywalne. Mam w tym roku dwie, ktore już się szykują do kwitnienia.
Silvarerum, oj, to bardzo się cieszę, że przynajmniej u Ciebie trawy ruszyły. Ja niestety muszę się pożegnać z połową miskantów i prawie ze wszystkimi turzycami i kostrzewami. Zupełnei nie mogę pojąć, dlaczego zdechły. Ale trudno, na ich miejsce mam już inne zaplanowane rośliny.
Teraz w ogrodzie przede wszystkim pachnie...
A jeśli chodzi o róże, to cóż... jestem jak co roku daleko w tyle za Wami. Pierwsza najprawdopodobniej będzie ta oto Eden Rose, ale to jeszcze trochę potrwa. Mam nadzieję, że gdy znowu się odezwę, róże będą już na dobre kwitły i cudnie pachniały. Tymczasem życzę Wam wszystkim miłego i spokojnego świętowania.
