Alutka, tak ogólnie to pustawo.. tulipany przekwitły, i teraz tylko pojedyncze rośliny kwitną... explozja będzie jak zakwitną róże...
Madziu, jeszcze troszeczkę... różowieje LO, Mary R, Comte de Ch i ... no kurde... nie pamiętam nazwy...

reszta grubieje... matko... po zimie zapominam połowę nazw... stara sklerotyczka...
Te bodziszki to takie najwcześniejsze, bo inne dopiero pączkują.. no i reszta powoli się gramoli... dobrze że było chłodno, bo przedłużyło to kwitnienie tulipanów.
Jolu, kukułka rośnie bez problemu... potrzebuje sporo wody... to roślina która w naturze rośnie na podmokłych łąkach...
a na otwarcie sezonu różanego, założę nowy wątek...
Jadziu, to o co pytasz, to Dziewanna fioletowa... mam ją już lata, świetnie się wysiewa i czasem można dochować się zupełnie innego koloru... ostatnio kupiłam żółtą z fioletowym oczkiem... na razie jest mała, choć pąki już widać... ciekawe czy będzie też tak urocza...
Bożykwiat też nie jest zbyt imponujący.. na tak wielką kępę jaką mam, kwiatów trochę za mało... muszę ją rozsadzić.. a psizęby rosną jak szalone... to bardzo plenne rośliny...
Grażynko, ten jasno różowy pąk, należy do... chwilowo zapomnianej róży...

, a ten drugi do LO... Eden też się już rumieni...
Grażynko, wiem że u Ciebie będzie pokaz na 102... u mnie też całkiem sporo róż, więc będzie co oglądać....
Krysiu, rarytasów to nie mam dużo... może kilka roślinek takich fajnych, reszta już oklepana... miałam kiedyś fajne roślinki, ale albo wyginęły, albo nie przeżyły zim...
Uśmiałam się z tego "mszczenia" na Bożymkwiecie... mnie też na początku słabo rosły, ale teraz kępa jest duża, choć kwiatów niespecjalnie...
A najgorsze jest to, że dostałam od forumowej koleżanki takiego ciemnego, cudnego i nie wiem gdzie przepadł...
