Ogród Fridy - co powstanie z chaosu
- Frida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1770
- Od: 31 mar 2008, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Spotkanie super, bardzo się cieszę, że nam się udało zebrać i pogadać. Fotki podeślę na PW.
A tak wygląda ogród w niedzielny zaśnieżony poranek. Zima!






M. zaczął przeganiać zimę - pierwsze odśnieżanie - a było tak ładnie


Trzmielina w czapie

A to wielka czapa

Śniegokwiaty



Kwiatuszek w futerku

Pozdrawiam, Danuta
A tak wygląda ogród w niedzielny zaśnieżony poranek. Zima!






M. zaczął przeganiać zimę - pierwsze odśnieżanie - a było tak ładnie


Trzmielina w czapie

A to wielka czapa

Śniegokwiaty



Kwiatuszek w futerku

Pozdrawiam, Danuta
- empuza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4296
- Od: 4 cze 2007, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Witaj Danusiu
Odbyłam dziś z kawusią długi spacer po Twoim ogrodzie.
Jest naprawdę piękny. Włożyłaś w niego pracy od groma i ... efekty widać.
Bardzo podobają mi się Twoje róże(lista zakupów na wiosnę ciut się poszerzyła) no i te rozpracowane alejki z rabatami.
Wiosną każda roślinka będzie wyglądała zachwycająco, jej kolory zostaną wyeksponowane na tle istniejącej już zieleni, bo gospodyni ma fantastyczne pomysły.
Danusiu, przyjemny był spacer po Twoich włościach
Będę zaglądać tu częściej (troszkę podpatrzę
), jeśli pozwolisz.
Odbyłam dziś z kawusią długi spacer po Twoim ogrodzie.
Jest naprawdę piękny. Włożyłaś w niego pracy od groma i ... efekty widać.
Bardzo podobają mi się Twoje róże(lista zakupów na wiosnę ciut się poszerzyła) no i te rozpracowane alejki z rabatami.
Wiosną każda roślinka będzie wyglądała zachwycająco, jej kolory zostaną wyeksponowane na tle istniejącej już zieleni, bo gospodyni ma fantastyczne pomysły.
Danusiu, przyjemny był spacer po Twoich włościach
Będę zaglądać tu częściej (troszkę podpatrzę

"Gdy w jednym domu światło gaśnie i ogród przestaje żyć, w drugim rodzi się nowe życie."
Empuzka i jej ROD-wy świat-rok 2012
Empuzka i jej ROD-wy świat-rok 2012
- Frida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1770
- Od: 31 mar 2008, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Kochane dziewczyny, miło, że mnie odwiedzacie!
Zanna, u mnie jest jak w lesie, bo ja mieszkam w lesie.
Agnieszko jestem zaskoczona, że ktoś chciałby coś u mnie podpatrzeć, ale jestem zadowolana, bardzo! Toż ja się dopiero uczę, raczkuję, mnóstwo pmysłów czerpię z ogrodów forumowych. Bardzo lubię róże, więc chcę aby rosły w ogrodzie, chociaż rożnie z tym było. Opisałam moje początki, teraz jest już znacznie lepiej, bowiem czego róże potrzebują i staram się im to dać. Wymarzyłam sobie ogród kwitnący, barwny, żeby rośliny "wychodziły" z rabat, taki trochę nieporządny. Mam nadzieję, że z czasem mi się to uda. Powoli uczę się cierpliwości i zaczynam się przyzwyczajać, że nie wszystko jest od razu.
A tak na marginesie" nie tak dawno doszłam do wniosku, po przejrzeniu ogrodów forumowych, że teraz to zupełnie inaczej zaplanowałabym ogród. No ale ja mam za dużo pomysłów i muszę je trzymać na wodzy.
Przede mną kilka miesiecy na planowanie, czytanie i douczanie się.
Mam pytanie do doświadczonych ogrodniczek/ogrodników: czy to możliwe, żeby w ogrodzie był fragment ziemi, gdzie nic nie chce rosnąć? A posadzone rośliny stają w miejscu, nie umierają, ale nie rosną. Po przesadzeniu pół metra dalej od tego miejsca zaczynają rosnąć. Mnie się wydaje, że mam taki kawałek, tak mniej więcej 150x150 cm.
Intryguje mnie to.
Pozdrawiam, Danuta
Zanna, u mnie jest jak w lesie, bo ja mieszkam w lesie.
Agnieszko jestem zaskoczona, że ktoś chciałby coś u mnie podpatrzeć, ale jestem zadowolana, bardzo! Toż ja się dopiero uczę, raczkuję, mnóstwo pmysłów czerpię z ogrodów forumowych. Bardzo lubię róże, więc chcę aby rosły w ogrodzie, chociaż rożnie z tym było. Opisałam moje początki, teraz jest już znacznie lepiej, bowiem czego róże potrzebują i staram się im to dać. Wymarzyłam sobie ogród kwitnący, barwny, żeby rośliny "wychodziły" z rabat, taki trochę nieporządny. Mam nadzieję, że z czasem mi się to uda. Powoli uczę się cierpliwości i zaczynam się przyzwyczajać, że nie wszystko jest od razu.
A tak na marginesie" nie tak dawno doszłam do wniosku, po przejrzeniu ogrodów forumowych, że teraz to zupełnie inaczej zaplanowałabym ogród. No ale ja mam za dużo pomysłów i muszę je trzymać na wodzy.
Przede mną kilka miesiecy na planowanie, czytanie i douczanie się.
Mam pytanie do doświadczonych ogrodniczek/ogrodników: czy to możliwe, żeby w ogrodzie był fragment ziemi, gdzie nic nie chce rosnąć? A posadzone rośliny stają w miejscu, nie umierają, ale nie rosną. Po przesadzeniu pół metra dalej od tego miejsca zaczynają rosnąć. Mnie się wydaje, że mam taki kawałek, tak mniej więcej 150x150 cm.
Intryguje mnie to.
Pozdrawiam, Danuta
- Hanka 1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3058
- Od: 30 kwie 2008, o 20:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Kielc
Witaj Danusiu
Zaglądam do Ciebie po cichutku ale dziś muszę napisać.Kwitnące róże w śniegu-niesamowite.
Piszesz o kawałeczku gdzie nić nie chce rosnąć.Ja miałam taki kawałek i musiałam wymienić ziemię bo okazało się,że budowlańcy zrobili sobie tam zlewisko farb a przy równaniu wszystko to zostało zakopane i efekt był podobny do tego co opisujesz.
Milutkiego wieczoru
Zaglądam do Ciebie po cichutku ale dziś muszę napisać.Kwitnące róże w śniegu-niesamowite.
Piszesz o kawałeczku gdzie nić nie chce rosnąć.Ja miałam taki kawałek i musiałam wymienić ziemię bo okazało się,że budowlańcy zrobili sobie tam zlewisko farb a przy równaniu wszystko to zostało zakopane i efekt był podobny do tego co opisujesz.
Milutkiego wieczoru
- Frida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1770
- Od: 31 mar 2008, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Jadziu, spokojnie, mamy czas do wiosny. Miło, że zajrzałaś do mnie.
Halinko, Haniu chyba tak zrobię. Jesienią znowu tam coś wsadziłam, ale ani drgnie. Co prawda wykopałam spory dołek i dałam dobrej ziemi, ale ... Coś mi się wydaje, że skorzystam z Waszych rad i wymienię ziemię, zwłaszcza, że trafiłam już na składowisko odpadów, co prawda w drugim końcu ogrodu, ale przecież nie jedno śmietnisko mogło być w czasie budowy domu.
Joanno, mnie ta zima zaskoczyła, prawie tak samo jak drogowców. Liczę na to, że śnieg lada dzień zniknie i zakopczykuję róże. W sobotę, gdy sobie z Wami siedziałam M. zakopczykował winorośl. Cudnie! Są wrażliwsze niż róże, to młode rośliny przecież.
Pozdrawiam, Danuta
Halinko, Haniu chyba tak zrobię. Jesienią znowu tam coś wsadziłam, ale ani drgnie. Co prawda wykopałam spory dołek i dałam dobrej ziemi, ale ... Coś mi się wydaje, że skorzystam z Waszych rad i wymienię ziemię, zwłaszcza, że trafiłam już na składowisko odpadów, co prawda w drugim końcu ogrodu, ale przecież nie jedno śmietnisko mogło być w czasie budowy domu.
Joanno, mnie ta zima zaskoczyła, prawie tak samo jak drogowców. Liczę na to, że śnieg lada dzień zniknie i zakopczykuję róże. W sobotę, gdy sobie z Wami siedziałam M. zakopczykował winorośl. Cudnie! Są wrażliwsze niż róże, to młode rośliny przecież.
Pozdrawiam, Danuta
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5116
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Ja też najbardziej stawiałbym na skażoną glebę. Ale wg radziestetów podobno na żyłach wodnych też nie chcą rosnąć rośliny. Tylko nie wiem, czy "aż tak" nie chcą?
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz