Ogród jol_ki 2016

[jol_ka]

Wiolka u mnie pada już czwarty dzień z rzędu i nie mogę nic działać ogrodowo, a tyle jeszcze do zrobienia
Poza pieleniem i sypaniem kory mam do ogarnięcia teren za domem, za który zabieram się już od kilku lat. Na razie opryskaliśmy chwasty roundupem i teraz będziemy działać glebogryzarką. Potem wyrównanie terenu, na części będą posadzone dynie, a na reszcie będę siać trawę.
No i jeszcze te wszystkie rośliny przed domem czekające na posadzenie do gruntu

Oprócz rabat jak wiesz mam jeszcze sad i spory warzywnik plus truskawki. Więc od czerwca jak się zaczynają zbiory jestem trochę wyłączona z innych prac ogrodowych Ale truskawki to moja miłość życia i nie wyobrażam sobie ogrodu bez nich. W tej chwili mam jakieś 400 krzaczków I wczoraj widziałam już malutkie zielone truskawki

Poza tym chyba po raz pierwszy zakwitł u mnie mak ozdobny. Może kiedyś kwitł w innym miejscu, ale tu gdzie rośnie teraz na rabacie bylinowej to raczej jego debiut. Kwitną kokoryczki i zaczynają konwalie. Zdjęć nie ma, z powodu deszczu.
Obejrzałam wczoraj róże, mszyca nadal rządzi. Mme Plantier jest calutka w pąkach Irysy też już przygotowują się do kwitnięcia

Co do klonów to ostatnio wpadł mi w oko Royals Red szczepiony na wysokości jakieś 120cm. Myślę, żeby posadzic dwie sztuki, po obu stronach bramy. Dziś miałam po nie jechać, no ale w taką pogodę nie da rady

[Gabriela]

Jolu, i zazdroszczę i nie... zazdroszczę wielkości ogrodu i możliwości posiadania mnóstwa roślin, ale już pracy w nim mniej...
Wczoraj obrobiłam tylko kilka rabatek i powiem szczerze że wieczorem... powiem to po naszemu... "dupy na kopoczu nie mogłam unieść "...
Truskawek nie lubię zbierać, więc też Ci nie zazdroszczę...

[Karolcia]

Gabi,proszę przetłumacz cytat: "dupy na kopoczu nie mogłam unieść "... z twojego na nasze

A ja nikomu niczego nie zazdroszczę.
Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma
Jak mi coś rośnie i kwitnie, to się cieszę.Jak obumiera to się wkurzam.
To co mam to ma,a czego nie mam, to w waszych ogrodach i na waszych działkach podziwiam.Każdy ogród inny i piękny na swój sposób.Kocham Dziewczyny wasze ogródki za kwiaty,krzewy i za chwasty których u was nie ma,bo wszystkie są u mnie
Dzisiaj u mnie spory deszcz,tak się cieszę,bo za mnie podleje.Udanego weekendu wszystkim życzę

[alana]

O proszę, "stare" wraca, zaczynają się rozmowy w naszym ulubionym stylu i zaraz nas jeszcze za to pogonią
Duży ogród wiadomo sama frajda, a jak coś miłego, to za odpowiednią cenę Umęczymy się fizycznie w naszych zielonych królestwach, to i psychicznie odpoczniemy tym samym, nie wiem jak Wy, ale ja tak mam. Dodam jeszcze, że do wymienionych prac trzeba dorzucić jeszcze drobne prace remontowo-techniczne, a najgorzej jak wszystko nawarstwi się w jednym terminie....
Przy pielęgnacji ogrodów z biegiem lat chwastów będzie ubywać, u nas na jednej działce jest ich bardzo mało, nawet czysto, za to na drugiej rewanż, a wszystko za sprawą sąsiadów - z dwóch stron rozsiewa się to wszystko Niestety na to drugie wpływu nie mamy jako takiego.
Jolu, pomysł z szałwią jest dobry, można nawet jeszcze pobawić się kolorami, bo w tym przypadku kwiatostany bardziej wybarwione są.
Deszcze chyba nad całą Polską królują, bo i u mnie ostro dają .

[Gabriela]

Madziu, to zwyczajnie wykończony człowiek... u nas kopocz to motyka, gracka.... ale motyka ma też inne znaczenie... znacznie gorsze... teraz nie słyszę żeby tak do kogoś mówiono, ale kiedyś np. jak jakaś baba zalazła drugiej za skórę, to się ją wyzywano "ty motyko jedna"...
No to już wiesz... byłam strasznie zmęczona że ledwo nogami przebierałam...
Madzia, a coś Ty nawyczyniała ze swoimi rabatkami ???... no i podeślij deszczu bo u mnie susza...

Alutka, nie ma to jak stare... dmuchaj w moją stronę te chmury...

Joluś, sorry za prywatę...

[Elwi]

Jolu, ale Ty masz placu do zagospodarowania Nie powiem, zazdroszczę Nic dziwnego, że zakupiłaś 16 powojników - jest gdzie je zmieścić. Wybrałaś piękne odmiany, będę obserwować jak się spiszą
Duże prace za Tobą Wrzosowisko zapowiada się świetnie, a murek ... cymesik
Uśmiałam się z dyskusji w temacie "kopocz - motyka - gracka" Pielęgnujmy gwarę, żeby nie zanikła

[Karolcia]

Gabi,wielkie dzięki za obszerne i wyczerpujące wyjaśnienie zagadnienia "dupy na kopoczu nie mogłam unieść " Niech to się tylko wbije do mojej pustej głowy to zabłysnę któregoś dnia
Na tą chwilę deszczu nie podeślę,już po deszczu.Za to nadchodzi Zośka i u nas dzisiaj w nocy będzie 1*C
A w ogrodzie zostały same krzaki i trawa,rabaty poszły na aut.Na tą chwilę za nimi nie tęsknie i jest mi z tym bardzo dobrze

Aluś,no nie mogłam się powstrzymać,wyszła moja rogata dusza

[aneczka1979]

Dziewczyny i do mnie dmuchnijcie te chmury. A w sumie to deszcz, bo chmurzy się już drugi dzień a deszczu jak nie było tak nie ma. Sucho przeokrutnie.

[Alania]

Joluś, na zakończeniach murku proponuję grubsze słupki. Rozważyłabym też zamknięcie tego murku po bokach podobnymi ściankami. Przed murkiem posadziłabym kocimiętki . Z murkiem jest teraz o wiele lepiej niż wcześniej

[jol_ka]

Dziewczynymiło widzieć tylu gości Tylko gospodyni coś zdołowana i bez werwy

Gabi widzę, że rozruszałaś towarzystwo Wszyscy szybko się zlecieli na dyskusję, sama też się uśmiałam

Magda ja też nikomu niczego nie zazdroszczę sama mam to co mi się podoba i tyle, resztę podziwiam u innych a jak zazdrościć to tylko pozytywnie.
Co do chwastów, to trochę oszukujesz, ja tam żadnego chwastu u Ciebie nie widziałam, za to połowy swoich zdjęć pokazać nie mogę publicznie, bo zawsze się jakaś cholera trafi
Sprawdziłam pogodę na meteoprog.pl tak jak pisałaś u Wiolki i wygląda na to, że mogę spać spokojnie. Moje pomidory jeszcze w doniczkach, najbliższe noce, te poniżej 10C spędzą w garażu.

Aluś ja tam lubię prace ogrodowe, w sumie spędzam w ogrodzie praktycznie każdą wolną chwilę, o ile pogoda pozwoli.
Dziś u nas były przelotne deszcze, nawet grad spadł. Do tego wiało niesamowicie.

Elwi pracy owszem dużo, ale ja to lubię Sporo jeszcze miejsca do zagospodarowania zostało, ale to i fizycznie i finansowo nie da rady ogarnąć. Dużo planowałam na ubiegły rok, ale przez te susze nie udało się zbyt wiele zrobić, więc będziemy działać w tym roku - mam jeszcze spory kawałek niezagospodarowany, zachwaszczony. Częściowo już zrobiliśmy wertykulację, na poletko dyniowe. Na pozostałej części będziemy zakładać trawnik. Jak już będzie co pokazywać to na pewno się pochwalę

Aneczka ja bym Ci z chęcią trochę tego deszczu podesłała, u mnie aż za dużo. Zapowiadają deszczowy tydzień, to może i do Ciebie coś doleci, tego Ci życzę.
Dla Ciebie zrobiłam fotkę dwóch powojników - po lewej Carnaby za 8zł, po prawej Blushing Braidsmaid Kaiser za 18zł.



Monia nie wiem, czy jeszcze da radę coś z tym murkiem zrobić, muszę pogadać z fachowcem - pod cegłami jest fundament i nie wiem, czy jest możliwość dorobienia czegokolwiek, nie znam się na tym. Na pewno lepiej by wyglądał ze słupkami na końcach. Ścianki po bokach rozważałam, ale nie da się ich zrobić z dwóch stron - z prawej strony nie ma takiej możliwości.
Czy kocimiętkę ta duża od Ciebie może tam rosnąć? Murek nie jest zbyt wysoki, a nie chciałabym go zasłonić za bardzo

Zostawiam Wam zdjęcia na dobranoc i zmykam spać, niestety jutro rano do pracy

Obiecane porównanie rabaty przed domem, pokazywałam ją już w jednym z pierwszych postów w tej części:

wiosna 2014


wiosna 2015





a tak wygląda dziś



Sporo jest jeszcze na niej do zrobienia, przeorganizowania, większość róż z tego roku więc prawie ich jeszcze nie widać. Ale najważniejsze, że jest progres

Kwitnie złotlin


powojnik Westerplatte


kończy się czas wiśni, tu ostatnie podrygi Shirofugen


Ms Bateman


Kokoryczka


Mak


Bzycząca karagana


Carnaby


Blushing Braidsmaid Kaiser

[dorotka350]

Joluś, co to tak ślicznie kwitnie na tym zdjęciu?



A powojniki Ja chyba nie mam do nich ręki. Po zimie nie wyszła mi Jacqueline du Pre Pozostałe niby rosną, ale jakoś bez rewelacji

Deszczu zazdroszczę, u nas nadal susza. Wczoraj troszkę pokapało z nieba, ale to wciąż mało. Żeby nawodnić glebę, musiałoby padać co najmniej ze trzy dni.

[alana]

Jolu, co tu nam za klematisy pokazujesz w takiej cenie niemal jak za darmo, ze tez ja musiałam być ws tym sklepie wcześniej, nie teraz??
Fajnie, że pokazałaś przekrój czasu przez rabatę, że tak to ujmę, widać ile pracy włożyłaś, no i pieniędzy na nasadzenia kolejne Ale to już tylko przyjemność. Róże młode, ale jak się rozrosną, coś tam jeszcze dosadzisz, to będzie ciekawie. Aż sama doczekać się nie mogę efektu.
A wiesz, prace ogrodowe, to i dla mnie przyjemność, ostatnio nawet tak sobie myślałam, że chyba coś ze mną nie tak, bo każdy możliwy, tzn. wolny, czas spędzam na działce, w biegu sprzątam mieszkanie,coś tam pichcę, żeby jak najwięcej wśród moich ukochanych zielonkawych "posiedzieć".
Aaa, mak git jest uwielbiam je, a moje ubiegłoroczne siewki m. wschodniego zniknęły.
Dorotko, ja może spróbuje w imieniu Joli, roślina wygląda na piwonię, piękną swoją drogą

[Alania]

Jak wysoki jest ten murek?
Jolu, ślicznie wygląda ogród!

[jol_ka]

Dorotko ja tez nie mam zbytniego szczęścia do powojników, sporo ich się u mnie niestety nie udaje. Wyjątek to Etoile Violett , którego nie udało mi się zmarnować i ubiegłoroczny Jan Paweł II, któremu naprawdę się spodobało stanowisko Pozostałe mizernie. Te, które teraz pokazuję kwitnące to wszystko nowe zakupy, mam nadzieję, że się zaaklimatyzują na nowych miejscach i będą ładnie rosły.
Ala dobrze wytypowała, ta kwitnąca roślina to piwonia, przytargana jeszcze z ogrodu babci. Większość moich piwonii pochodzi właśnie z jej ogrodu.
Aluś trochę off topic - podobno chłopaki nad nową płytą pracują

Monia dzięki Daleko mu do doskonałości, ale już jest lepiej niż było
Murek ma 50cm, niziutki jest.

[Gabriela]

Cudny ten Blushing Braidsmaid Kaiser... u mnie pięknie rosną w pierwszych 3 latach a potem klops... ale pewnie to wina tego że moje łapska zawsze coś muszą przesadzać i kombinować...