BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.2

[BobejGS]

Nie wiem czy widziałeś w wątku o Cucamelonie, moją zeszłoroczną uprawę, bo właśnie w ten sam sposób planuje uprawiać je w tym sezonie. Czyli siatka zbrojeniowa przy płocie sąsiada i przy niej rządek Cucamelonów, które się będą po nim pięły.

Co do korzeni spichrzowych, to nie mam pojęcia. Bardziej bym się skłonił, że może mieć korzenie przybyszowe ale tego również nie sprawdzałem.

Ja swoje Cucamelony w wielodoniczke siałem. Nie wiem ile ma ona oczek, może 5x9 ale to by 45szt wyszło czyli sporo, a gdzue jeszcze po kilka w oczku. Może znajde im jeszcze dodatkowy płot do obsadzenia.

Zapomniałem też, że tydzień temu wysadziłem do gruntu fasole ozdobną, która zimą uprawiana była na konkurs. Zacząła marnieć w doniczce, więc poszła w ogródek kwiatowy przed dom. Musze sprawdzić jak wrócę do domu co tam u niej. Czy żyje w ogóle.

Na długoterminowej pogodzie jest lekkie ochłodzenie u mnie ale nie spada poniżej 5st, więc nie jest źle. Choć za dnia też za ciepło nie jest, bo po ok 17st i pochmurno i deszczowo.

[BobejGS]

To moje Cucamelony.

[dorota514]

Musieliśmy siać w tym samym czasie, moje tak samo wyglądają, i też tak samo kilka roślin blisko siebie . Zaglądam tu i zaglądam co chwilę, a Błażej pomalutku raczy Nas zdjęciami, po jednym Czekam na jakąś obszerniejszą fotorelację

[BobejGS]

Nie mam zbytnio czasu na zdjęcia i się czym chwalić, więc tylko od czasu do czasu z doskoku coś tam pstrykne.

Obecnie szykuje sobie nasionka fasoli i ogórków do wysiewu, więc tak pomyślałem, że jaj już wczoraj wspomniałem o Cucamelonach, to im zdjęcie zrobię.

Na dworze deszcz popaduje, więc tylko w domu chodzę czy nie trzeba czegoś podlać.

Jak zrobię kawe, to przysiąde przy Cucamelonach i pomyśe czy któreś oczko przerzedzić, tak by w jednym zostały max dwie rośliny.

[seba1999]

Ja mam trzy Cucamelony . Są do przetestowania Ilość twoich jest powalająca Najlepiej przerwij, żeby zostało po max 2 roślinki w oczku

[BobejGS]

Tak też zrobiłem. Zostawiłem max po 2szt w oczku.

Gdy na chwilkę na dworze się uspokoiło, zrobiłem mały spacer po podwórku i podczas przeglądania czy wzeszły dosiane w rządku marchewki i pietruszki giganty, zauważyłem kępke roślinek rosnących. Chwilkę pomyślałem i wiem już co mi tu wyrosło.

Kogo wprawne oko wychwyci co to za roślinki?

[dorota514]

Rodzynki.

[BobejGS]

Tak jest, to Rodzynki.

Musiały owocki pospadać i je rozdeptałem, bo rośnie kilka takich kępek.

A tu już widok na mój daszek dla pomidorów.


Pod daszkiem rosną jeszcze rzodkiewki i rządek szpinaku, który dziś przerwałem i wyszła spora miska liści.

Na samym brzegu rośnie kilka kalarep gigantów i jedna cebula gigant w narożniku. Są tam też popikowane skorzonery, pytanie czy się przyjmą. Za tydzień będzie wiadomo.

Stoi tam też doniczka z papryką i trzy pomidorki jeden P20 i dwa giganty z moich nasion.

Przed samym poletkiem dla pomidorów ale jeszcze pod daszkiem, są marchewki giganty, trzy wiadra z fioletowymi ziemniakami i dwa rodzynki brazylijskie.







Marchewki giganty posadzone w ten sam sposób co w tamtym sezonie:


Rodzynek brazylijski:


Fioletowe ziemniaki w moich tuningowanych wiadrach:



na razie tyle. Później coś jeszcze pstrykne.

[Teresa Pszczola]

Mogła by się pogoda wreszcie ustatkować!
Wczoraj lało, plany ogrodowe wzięły w łeb. Wysadziłam tylko fasolę wielokwiatową i 3 cyklantery do ogrodu koło domu.
Cukamelony czepiają się firanek, ale muszą poczekać na lepszą pogodę.
Pomidory w donicach musiały z balkonu wrócić do domu, bo wiatr prawie wysuszył im listki.

_______________________-
Teresa

[BobejGS]

Tak, pogoda jest okrutna. Raz wieje, zaraz pada, a po chwili świeci słońce. Jedyny plus, że przymrozku nie było. Ale znowu dziś pół dnia padało. Wypogodziło się jakoś z dwie godziny temu dopiero, oby nie na mróz.

Rozsady wniesione do domu, pomidory zabezpieczone. Jescze pozostały mi truskawki i dwa ziemniaki, o których poniżej.

To moje dwie odmiany fioletowych ziemniaków: Vitellote i Blue swede.

[BobejGS]

Przymrozku nie było. Na termometrze o 6 było 6.5st więc nawet cieplej niż miało być.

Ostatnie i w zasadzie jedyne, które mi zostały dwa pory giganty i trzy cebule giganty, zostały przesadzone do docelowych pojemników.



Byłem też na działce na kontroli i pieresze co się dało zauważyć, to ogrom chwastów. Czeka mnie pięlny dzionek przy odchwaszczaniu.

Pory ładnie się trzymają:


Kulurydza Black Aztec wychodzi z ziemi.


Przy okazji wyrwałem trochę rzodkiewek na kolacje, z marchewki i pietruszki.

[GrazynaW]

Dorodne, dorodne są, aż slinka cieknie.

[BobejGS]

Są naprawde ładne. Trochę na początku wolno rosły, bo sucho było ale po ulewie z przed kilku dni ruszyły z kopyta. Niektóre aż za mocno, bo popękały. Dostały wody, a do tego spora zmiana temperatury między dniem a nocą były, to popękały niektóre.

Obecnie w Poznaniu pada. Jak u mnie również, to chyba będzie klapa z wysiewem fasoli i będe musiał pomyśleć nad czymś innym do zrobienia po powrocie z pracy.

Po rzodkiewki na pewno pojadę, bo czas już systematycznie zjadać. Może trochę chwaściorów wyrwe. Zobaczymy co wymyśle.

[Teresa Pszczola]

Co można wymyślić, jak za oknem nawet gradzisko przeleciało.
Dom jak dżungla nieprzebyta, bo rośliny coraz większe.
Szaro wszędzie, buro wszędzie, co to będzie, co to będzie!

________________________
Pozdrówka Teresa

[BobejGS]

Ah.. U mnie też pada non stop. Nic nie zrobiłem z tego co planowałem. Jutro będzie lepiej. Niech może deszcz pojdzie do bardzej go potrzebujących. Jeszcze tylko zrobie mały przegląd rozsad w growboxie i można się szykować na jutro.