Działka na Kaszubach - 2015

[amba19]

Jolu - obie rośliny nadal straszą na rabatce suchymi badylami. Ja nie wyrzucam nic pochopnie odkąd kilka lat temu przemarznięta róża Alchymist odżyła....w lipcu i cieszę się nią do dzisiaj. Jak widać nadal mam nadzieję. Jak dotąd wyrzuciłam tylko jedną budleję.

Madziu - tak, to właśnie ta perowskia z Franka, którą kupowałyśmy razem. Jak nie odżyje to pojadę do Franka po następną.
Dobra wiadomość jest taka, że żyje ta malutka biała hortensja od Ciebie, która rośnie przy werandzie a obie hortensje, które dostałam teraz na wiosnę są już posadzone( trochę inaczej niż planowałam - wpadniesz to zobaczysz )
==============================

[Madziagos]

Hortensje są twarde, rzadko się zdarza, że nie przeżywają.
Jak dobrze pójdzie, jeszcze w tym roku zakwitnie jednym kwiatkiem.

[amba19]

Madziu - odzyskałam wreszcie laptop. To dłuższa historia....
Perowskia żyje na pewno Chucham na inią i dmucham na przemian. A już myślałam, że ją straciłam.

Chciałam wstawić wczorajsze urodzinowe zdjęcia Kota Belzebuba, który właśnie skoczył 10 lat..ale fotosik nie chce współpracować. Może jutro się uda....

[Yollanda]

Marysiu najlepsze życzenia długich lat życia w zdrowiu i szczęściu dla Koteczka Belzebuba
U mnie zmarzły dwie młodziutkie budleje posadzone na jesień.
Tak lubię fioletowe budleję. Kiedyś miałam większy krzew, ale którejś zimy też zmarzła.
Chyba zrezygnuję z budlei , a tak ładnie z rudbekią wygląda w sierpniu.

[kania]

Marysiu, już Ci mówiłam jak Ci zazdroszczę tych wyjazdów w sezonie letnim ale co tam, powtórzę to jeszcze 100 razy . I tego bólu gnatków też zazdroszczę ale myślę, że w ciągu sezonu rozkręci Ci się kondycja i będzie bolało coraz mniej.
Jak tam ogród po zimie? U mnie słabiutko, w zasadzie wszystko wygląda, jakby był dopiero marzec.
Życzę Ci pięknej pogody z umiarkowaną temperaturą i deszczem. Pewnie sucho tam u Ciebie na piasku, prawda? Podlewasz już?
Zdjęcia będę podziwiała później, bo teraz w pracy mam poblokowane.

[Madziagos]

Myślę, że nasze roślinki sprawią jeszcze kilka niespodzianek.
Ja zamierzyłam się dziś ze szpadlem na miskanta, o którym myślałam, że wymarzł.
Po wykopaniu okazało się, że dołem, z korzeni wybijają nowe pędy.
Tak więc miskant powrócił na swoje miejsce.
Odbijają też trzy budleje.
Mam nadzieję, ze pozostałe trzy również odżyją.

[Yollanda]

Moje budleje chyba nie ożyją , ale wypuściła listki nowa , na jesieni kupiona różyczka 'Minerva'. Mam nadzieję, że to nie dziczki spod podkładki.

[amba19]

Jolu - Kot Belzebub bardzo dziękuje za życzenia
A to zaległe urodzinowe zdjęcie jubilata. To ten czarny kot w białym krawacie. Fidel kamufluje się w krzakach i jest smutny. Nie wie kiedy ma urodzinki bo jest znajduszkiem naszym kochanym.


Jolu ja wczoraj wykopałam dwie duże zupełnie martwe budleje. Zmurszałe korzenie rozpadały się w rękach. Bardzo mi ich żal, były to krzewy z pierwszego zakupu na tę działkę. Tyle lat były ze mną, przeszło dwadzieścia
Cóż, mam nowe miejsce na mieczyki....

Czarny bratek z mojego wysiewu naprawdę jest czarny



Kasiu - Oj sucho strasznie. Masz rację podlewam, nie mam wyjścia. Pobyt tutaj jest cudowny. Przed chwilą tuż przed moim oknem przeleciały cztery żurawie...gdzie indziej mogłabym zobaczyć taki widok Prace ogrodowe posuwają się u mnie bardzo powoli.
Przez prawie trzy tygodnie miałam nieczynną prawą rękę. Dopiero wczoraj uporządkowałam truskawki Część mieczyków nadal czeka na posadzenie. Chwasty rosną, zwłaszcza mniszki Ale pomału wszystko idzie do przodu..

Zakwitły już maczki syberyjskie



Madziu - ja traw nie ruszam, ciągle mam nadzieję....
U mnie chyba nie ma już nadziei na to, że ruszy któraś budleja ożyje. Na pewno kupię sobie kolejny krzew, może we Franku...
Sprawy związane z naprawą dachu na wiadomej budowli nabierają tempa. Wczoraj umówiliśmy fachowców. Czekaj na hasło odnośnie paproci...

tulipany z B...ki za złotówkę - świetna inwestycja



===========================

Moje tulipany

[Dorota71]

Ale piękny ten czarny bratek!

[JagiS]

Marysiu!

Tak nie może być, żeby Belzebub we fraku przyjmował życzenia i prezenty, zdmuchiwał świeczki na torcie, a biedny Fidel siedział smutny w krzakach . Trzeba zebrać Wysoką Komisję i po prostu administracyjnie nadać kotu prawo świętowania urodzin w jakimś pięknym letnim dniu.
A może w tym samym, co Belzebub? Obejdzie się jedną imprezką, a kotom będzie wesoło i nie będzie jeden drugiemu zazdrościł.

za oba koty!!!

- Jagi

[kania]

O rączkę dbaj Marysiu, toż to podstawowe narzędzie pracy wszelakiej. Dobrze, że już nastąpiła poprawa i oby szybciutko całkiem się wyleczyła.
Piękny bbratek i świetne te Twoje kociska. Zawsze mi mówiono, że koty nie lubią zmieniać miejsca zamieszkania. Mówili, że pies przyzwyczaja się do człowieka a kot do miejsca. A jak Twoje kotki znoszą przeprowadzkę?
Chciałoby się napisać, że tulipanki z B faktycznie wate każdej złotówki ale, że kosztowały właśnie złotówkę, to napiszę, że warte są o wiele więcej. Śliczne .

[ewelkacha88]

Witaj. Czarny bratek jest bardzo ciekawy . Szkoda mi z powodu Twoich budlei . Te krzewy dość szybko rosną więc kupisz sobie kolejne . Bardzo lubię te krzewy i chcę dokupić sobie jeszcze bo mam tylko jedną . Kotki prezentują się wspaniale zwłaszcza ten z krawatem . Tulipanowa sesja bardzo udana, dorodne i kolorowe . Piękny maj u Ciebie . Pozdrawiam serdecznie .

[amba19]

Dorotko - jak kupowałam nasiona tych bratków w ubiegłym roku to nie dowierzałam, że naprawdę będą czarne. Możesz sobie wyobrazić z jakę niecierpliwością czekałam na pierwszy kwiatek. Posadziłam je w białej donicy, żeby podkreślić ich kolor

Fiołek dłoniasty albo palczasty. Naprawdę nie wiem który to z nich. Może ktoś mnie oświeci?




Jaguś - Twoja propozycja nieco spóźniona. W zeszłym roku dziewczynki wybrały Fidelkowi dzień 1-go maja jako umowną datę urodzin. Argumentacja była następująca - skoro Babcia i Tosia mają imieniny 3-go maja, Zosia ma imieniny 15-go maja, Tosia i Zosia mają urodziny 17-go maja, Bubuś ma urodziny 8-go maja - to i Fidelkowi należy się termin majowy. No a żeby nie czekać zbyt długo - wybrały pierwszy dzień miesiąca. Wyobraź sobie, że nie zapomniały i zadzwoniły do Fidela z życzeniami Cóż, lepsze takie urodziny jak żadne.
Biedna Mikolina musi poczekać na swoje urodziny do 14-go września...

Kocury dwa. Chyba nikt nie ma wątpliwości dlaczego huśtawka na naszej działce jest po prostu niezbędna



Kasiu - dbam! Już drugi tydzień faszeruję się lekami i wreszcie od paru dni widzę poprawę. Moje koty są żywym zaprzeczeniem tego stereotypu, który przytoczyłaś. Są przywiązane do mnie, zwłaszcza Mikolina, bo Fidel preferuje L. Cieszą się gdy wracamy do domu. Przeprowadzkę na wieś znoszą świetnie( z wyjątkiem jazdy - wyją po drodze na trzy kocie głosy} Pamiętają wszystko z lat poprzednich, mają swoje ulubione miejsca gdzie lubią sobie poleżeć i pospać zarówno w domku jak i w ogrodzie.
Zakwitły kolejne tulipany za złotówkę. Fotki wstawię następnym razem - bo nie miałam czasu i nie zgrałam ich na komputer.

Żółte iryski pumila



Ewelinko - budleje odkupię sobie na pewno. Żal mi tych, które straciłam - bo najstarsze były u mnie około 20 lat a te nowsze były prezentami od przemiłych koleżanek z naszego forum - od Madzi-Madziagos i od Jagody-JagiS Te tulipany z ostatnich zdjęć są u mnie pierwszy rok, ciekawe co pokażą w kolejnych latach...
Maj wszędzie jest piękny, we wszystkich ogrodach Po prostu nie może być inaczej!

Pierwiosnki trochę się rozkręciły z kwitnieniem...



=========================

A teraz się pochwalę - oto Krasawica Moskwy - posadzona w 2014 roku i proszę jakie cudne pączki;:138

[kania]

Marysiu, koty na ławce, oj te to mają dobrze!
Masz sporo powodów do radości, taka kolorowa wiosna u Ciebie. Wcale nie widać suszy ani strat pozimowych. Super!

A u mnie maj nie jest piękny i nie jest to kurtuazja .

[Ignis05]

Marysiu
masz bardzo ładną bujankę .... dla kotków.
Świetnie wyglądają. Koty uwielbiają wszelkiego rodzaju posłanka.
Moja też, jak rozłożę materac na leżance , to uważa , że dla niej.
Ślicznie wygląda ten łan żółtych irysków.
Te, które kupowałyśmy w poprzednim roku w OBI teraz zaczynają u mnie rozkwitać.
A jak Twoje ?
Ostatnio też dziabnęłam się różanym kolcem i to tak, że mam siniak.
Na szczęście nic więcej.
Musiał Ci zostać kawałek ostrego kolca, skoro wywiązał się taki silny stan zapalny.
Mam nadzieję, że już będzie dobrze z Twoją ręką.
Wczoraj musiałam jechać do Obi po wiadomy rozdzielacz do kranu. A mogłam kupić z Wami od razu.
Na żadną roślinkę się nie skusiłam, bo przecież zaraz Renk.
Może wpadniemy na siebie w piątek.
Miłego dnia i do zobaczenia.