alexia,
![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)
właśnie z powodu tak kłopotliwych czynności z odmierzaniem proporcji w celu zrobienia roztworu, zawsze decydowałam się na "gotowce" (spray), chociaż tak jak pisałam wyżej - bardziej wierzę w skuteczność koncentratów.
Łatwo jest odmierzyć proporcje na większą ilość, np. 10 l, ale jak się potrzebuje na 1l, to już trudno... Najlepiej tak jak Danka pisze - odmierzyć strzykawką. Ja zrobiłabym roztwór np. na 5l (ze względu na łatwość odmierzenia), użyłabym tyle ile potrzebuję, a resztę wyrzuciła. Wiem, że to marnowanie, ale wolałabym tę opcję niż ryzyko poparzenia rośliny zbyt silnym roztworem, lub w drugą stronę - zrobienie za słabej mieszanki.
Prawdę mówiąc, to ja też wypatruję przędziorka. Znam tę okrutną kolejność... mszyce, przędziorek, etc.