Róże 2015 - Gosia

[ewka36jj]

Od tygodnia czekalam na tę wiadomość, bo przecież do Ciebie Gosiu należy oficjalne otwarcie sezonu.

[Aiss]

Dzięki Gosiu, miejsca coraz mniej, więc nad każdą rośliną mocno się muszę zastanowić. Gdybyś mogła parę słów o mrozoodporności obu jak również Oratam i Blue Magenta, jak zniosły zimę ? Martwi mnie, że musiałam ostro przyciąć nawet Veilchenblau.

[April]

Witaj Gosiu po dłuższej przerwie
Princess of Wales niezwykłej urody, również jestem ciekawa twoich doświadczeń co do mrozoodporności. Bo niby zima lekka a straty ogromne.

Ja mam młodą jeszcze Bleu Magenta i ostatnie dwie zimy przeżyłam bez najmniejszego uszczerbku, oparta o metalowe ogrodzenie, co nie jest bez znaczenia, no i bez kopca.

[patkaza]

U mnie większość róż musiałam sporo przyciąć niestety-dziwna ta zima...Czy na zdjęciu jest Princess of Wales? Wydaje mi się ze jak widziałam tą różę miała mniejsze kwiatuszki dosyć luźne i nie miała tak uroczo powywijanych płatków ta ze zdjęcia jest boska!

[ewka36jj]

Gosiu - dziękuję za spacer po ogrodzie i wskazówkę dotyczącą clematisów. Już są posadzone przy iglakach, teraz czekają na następne, bo myślę, że na tych kilku się nie skończy.

[Deirde]

Wczoraj wybraliśmy się na otwarcie Ogrodu Botanicznego - jak zwykle zawędrowałam z Ewką do małego ogrodu różanego który tam powstał. No i ten widok jest zadawalający:



przyglądałam się Chopinom - po zimie są u nich bardzo ładne i duże. Przyglądałam się innym krzewom róż - mają mniejsze pąki od moich.
Odpiszę Wam trochę później

[Deirde]

daysy - dzięki, są już kwiaty
ewka - ja jak zawsze spóźniona
Ais - mam Blue Magente - była trochę cięta bo jest posadzona na prawie polu i niczym nie osłonięta, a Veilchenblau potrafi przymarzać
April - ta zima była dziwna - straty są nawet u mnie, wykopałam jedną z róż rabatowych. Inne rabatówki były cięte, a historyczne poradziły sobie dobrze
Patkaza - tak - to jest Princess - u mnie zawsze miała tak duże kwiaty, ładnie pachną. Może dzięki zdjęciu tak wygląda?
No i dziś zaczęło się szaleństwo - róża Hugona:









do tej pory nadal ma 250 cm, straciliśmy trochę gałęzi i jak pachnie, jestem z niej zadowolona.

[April]

Pierwsze kwiaty gratulacje, jest piękna, jak kurczaczek

[Deirde]

Dzięki - zastanawiam się czy to nie jest ''Canary Bird'' ale według szkółki - nie. Mają ją szczepioną na pniu - jest dość nietypową różą.
Przez cały czas widzę ją przez okno - pędy kwitną na górze - musiała bym zrobić zdjęcia z drabiny.

[daysy]

Ale okaz , super, taki świeżutki wiosenny kolorek, pszczółki mają co robić. Ja czekam na swoje Harrisona

[apus]

Ślicznie prezentuje się ta Twoja róża! Taka wiosenna!!!

[Deirde]

Bardzo wiosenna i duży z niej żółtek - mocno pachnie - miałam z nią drobny problem - kilka gałązek uschło, nic wielkiego.
Gdy sprawdzałam ją wczoraj to miałam drobny atak malinowca - uszkodził kilka pąków.
Kwitnie dość krótko - jeden kwiat do 3 dni ale może to wina dużej suszy która teraz panuje - jeszcze kilka zdjęć:







od dwóch dni kwitnie też moja druga hugonis ale kwiaty zawsze ma o jeden ton jaśniejsze oraz róża jedwabista.

[apus]

Gosiu, a ona powtarza kwitnienie?

[Deirde]

Jeśli chodzi o powtarzalność to sporadycznie powtarza kwitnienie - w najlepszym roku miałam tylko 10 kwiatów przez cały sezon, rzadko zawiązuje głóg.
To już róża jedwabista ale o niej potem:

[Sasanka18]

Gosiu wiosna u Ciebie otwarta
a to zdjęcie z drabiny, które ma zielone tło dla przepięknego koloru różyczki- jest obłędne
Różyczka o niezwykłym cytrynowym kolorze na początku wiosny