O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
silvarerum
1000p
1000p
Posty: 1149
Od: 16 kwie 2012, o 21:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagi, pozwolisz, że w Twoim wątku odpowiem Lisicy? :)

U mnie co prawda na razie króluje rozbudowa i cebulowe (w tej kolejności właśnie), ale mam już przygotowaną wstępnie jedną donicę letnią - drobny i kompaktowy powojnik z małą różą, nadającą się do uprawy w pojemniku plus jakaś minitrawka i wysiana smagliczka w dwóch kolorach.

W marcowo-kwietniowym numerze Gardener's World podali 30 propozycji na donicowanie. Można się było zainspirować, bo niektóre naprawdę ciekawe. Jeśli nie masz tego numeru, to mogę spisać zawartość kompozycji i wysłać Ci przez pw, bo nie chciałabym Jagi zaśmiecać wątku.
Zapraszam: silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
Awatar użytkownika
Mufka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2401
Od: 11 lut 2009, o 20:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa i Wilkowyja

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witaj Jagi :wit

wbrew Twoim odczuciom, ja postrzegam zielone pokoje jako już wiośnianie kolorowe i pięknie rozświetlone wesołymi promykami słońca :D Zdobią je niebywale nie tylko pierwsze kolorowe kwiaty i młoda, zielona trawa ale i rozleniwione ciepełkiem koty - łącznie z rudym zadkiem Szuwarka ;:306

Serdecznie pozdrawiam życząc udanego pobytu na Kaszubach ;:196
Prawdziwa kobieta potrafi zrobić wszystko, zaś prawdziwy mężczyzna to ten, który jej na to nie pozwoli ;)
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
Awatar użytkownika
nifredil
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4371
Od: 26 mar 2012, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagi, patrząc na twoje ostatnie wpisy, ich ogromną ilość, mogę zasugerować mogę zasugerować tylko jedno: żebyś pisała.. jeszcze "więcej i grubiej" ( jak kiedyś skomentowano w jednym kabarecie twórczość Orzeszkowej :;230 )Uwielbiam czytać twoje odpowiedzi ;:168 widać, że wracasz do formy i nawet ta wiosna nie wiosna cię nie złamie.
Trochę rozbroiła mnie informacja o słabym kwitnieniu Cream Abudance :cry: .. mam nadzieję, że moja nie będzie kapryśna - na jej miejsce jest wiele chętnych.
Koty wylegują się tylko w kocimiętce podstawowej odmiany.. i teraz następuje ten moment kiedy uświadamiam sobie, że nie mam zielonego pojęcia jaką mam kocimiętkę ;:218 Jedną wysiewałam sama, drugą przyniosłam od znajomej.. Wyglądają praktycznie tak samo, jedynie wiosną można zauważyć różnice, bo ta siana szybciej startuje i co za tym idzie kwitnie wcześniej, ma też delikatnie bledsze kwiaty... Niestety koty nie reaguja na żadną ;:306
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42365
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witaj Jagi! :wit
Moje/nie moje koty ogrodowe nie zwracają uwagi na kocimiętki... pewnie to nie te :wink: ale za to w jednym roku walczyłam o kłosowca i to jednego pokrzywolistnego. Kłosowiec przeżył i w tym roku żaden kot nie niego uwagi nie zwrócił...a kłosowiec chyba dogorywa ;:oj a może to bylina krótkowieczna, bo teraz w opisach wielu takie określenie spotykam :shock:

Kompozycje pokazane przez Lisicę eleganckie, ale praco- i czasochłonne więc dobrze że nie pasują do wiejskiego ;:306
Przesyłam pozdrowienia wraz z przepięknym śpiewem ptaków ;:196
Awatar użytkownika
klarysa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5895
Od: 11 mar 2011, o 17:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kaszuby

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagodo, mniemam, że odpoczywasz na Kaszubach...
Pogoda zaczyna się klarować, więc ...nareszcie mamy kwiecień. Chociaż w ostatnim dniu ;:173 .
Nasze koty uwielbiają kocimiętkę, ale tylko tę najzwyklejszą. Mają do dyspozycji całe poletko posadzone w pobliżu żwirowej na słonku. Takie kocimiętkowe kocie spa ;:108 .
Zauważyłam, że psica też podjada młode listki.
Roślinek tyle i tak żywotne, że rkudłaty zwierzyniec nie ma szansy ich uśmiercić...
Co innego kury...To terminatorki :twisted: . Wyżrą do gołej ziemi :twisted: ...dlatego mają bardzo ograniczoną wolność i w perspektywie (chyba odległej-M się nie kwapi) mały spacerniak pod sumakiem.
Pozdrawiam wygrzebując się nieśpiesznie z dołka ;:196 .
Ps. Pomyśl proszę, o ewentualnym spotkaniu w S. w ogrodzie z leszczynowymi kijami :D .

Lisico, kompozycje bardzo eleganckie.
W rozczochranym chwilowo białe bratki, a potem takowe pelargonie w wierzbowych doniczkach.
Taka wsiowa elegancja ;:108 .
Pozdrawiam jeszcze kwietniowo ;:3 .
Awatar użytkownika
ewelkacha88
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7990
Od: 22 maja 2013, o 17:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: PODKARPACIE

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witaj :wit . Piękne portreciki kotów ;:138 . Szuwarek ze wstęgą mnie rozwalił ;:306 . Jest uroczy ;:224 . Wiosna bardzo piękna u Ciebie i ta zieleń wszechobecna. Cudownie ;:167 . Pozdrawiam :wit .
Awatar użytkownika
megi1402
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2149
Od: 1 lis 2010, o 00:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Köln

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Myślałam, że gorszy od podagrycznika jest tylko perz, a czytam że u ciebie dzwonek jednostronny daje się ostro we znaki. Ja walkę z podagrycznikiem przegrywam, nie jestem w stanie wypielić wszystkiego spomiędzy roślin na rabatach, więc szybko odrasta, pojawia się też w miejscach, gdzie go do tej pory nie było. Warzywnik również atakuje, ale tam udaje się opanować sytuację. Już mi radzono, żeby go dodawać do sałaty, ale jakoś mam opory. Twój dzwonek przynajmniej ładnie kwitnie i to w słusznym kolorze. A wujek gogle podpowiada, że korzenie ma jadalne. Nawet jak walki nie wygramy, to z głodu nie pomrzemy ;:306

Bukszpanów nigdy za wiele, też jestem tego zdania. Na razie rosną u mnie tylko trzy. Ukorzeniłam kilkanaście sadzonek, jeszcze nie wiem, czy znajdę miejsce żeby je posadzić. Trochę posiedzą w doniczkach i podrosną, a później się zobaczy. Gdzieś z tyłu głowy kołacze mi się myśl, że z biegiem lat gnaty bolą coraz bardziej i należałoby pomyśleć o bezobsługowości ogródka. Może jeszcze nie teraz, w przyszłości.

Szuwarek ze wstęgą rewelacyjny. Ten kot sprawia wrażenie, jakby każdy dzień zaczynał od deseru i brał z życia tylko to co najlepsze.
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
amba19
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7945
Od: 11 kwie 2007, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jaguś zakwitło epimedium od Ciebie. Jest zachwycające.....
April
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7793
Od: 8 lut 2012, o 12:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowsze

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Uff, nadrobiłam trochę zaległości, Szuwarek mnie rozłożył na łopatki, leżę obok i płaczę ze śmiechu.
Doczytałam o stratach, niestety podobne do moich. Wiele osób się skarży na miskanty a raczej ich brak na wiosnę.
Co do kocimiętki to mam takie same doświadczenia jak ty, tej odmianowej koty nie ruszają. Dziwna sytuacja z kocimiętką Wandy, tamtejsze koty muszą być zdesperowane ;:306
Podziwiam wisienkę, rozjaśnia cały ogród ;:333
Miłego dnia :wit
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5520
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Nasza Jagoda szwenda się po innych wątkach, a u siebie gości zaniedbała ;:209
Czekamy na świeże doniesienia z zielonych pokoi ;:65

Pozdrawiam słonecznie! ;:196
Awatar użytkownika
Ignis05
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8313
Od: 16 gru 2009, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Niedaleko Gdańska

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Wcale się Jagódce nie dziwię. U mnie glina zamienia się w skałę a u Niej pewnie już piaski jak na pustyni.
Mnie też powoli odechciewa się wszystkiego, kiedy widzę jak wszystko usycha na wiór.
Nawet podlewanie już niewiele pomaga.
Wierzyć się nie chce, że gdzieś w Polsce jest deszczu pod dostatkiem.
A u mnie dzisiaj nawet w kranie wyschło, bo mamy jakąś poważną awarię lokalnego wodociągu. ;:145
Pozdrawiam prawie już całkiem ususzona :twisted:
:wit
Awatar użytkownika
klarysa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5895
Od: 11 mar 2011, o 17:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kaszuby

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Przyłączam się do próśb o deszcz ;:180 .
Wizja kolejnej suchej wiosny i lata przerażająca.
Buziaki majowe ;:196 .
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witajcie, Sułtanki mojej duszy!
Przywołana do porządku przez Dorotkę, zdaję sobie sprawę ze swojej nieco żenującej nieobecności we własnym wątku. Wywołały ją, rzecz jasna, jakieś tam prace ogrodowe, wahadłowe "loty" na Kaszuby, no i Ibra, chłopak, który piłkę kopie. Napisałam: prace ogrodowe, ale było to głównie latanie z konewkami wężem. I co z tego, że pogoda - cud ;:224.



Wandeczko!
A propos kocimiętki mam sugestię, żebyś jej nasadziła co najmniej kilka krzaczków odmianowych, a przede wszystkim gdzieś z boczku - gatunek. Mam wrażenie, że to właśnie gatunek zwabiłby koty. A poza tym w ilości siła. A Walker's Low na rabatach jest niesamowita. Dozgonnie będę wdzięczna Muffince, że mi tę odmianę poleciła.
Czym obsadzę wannę? A czy w ogóle muszę to robić, skoro "zasiał" się w niej taki kwiatek?

Obrazek

Obrazek


A na serio, to jeszcze nie wiem. Poczekam na nasze Targi Ogrodnicze i wtedy oczami zdecyduję. Ale na pewno będzie to coś jednorodnego, prawdopodobnie białego. U podnóża wanny rosną kwiaty w tak słodkich kolorach (różowych i błękitnych), że Lisicy skojarzyły się ze koedukacyjnym żłobkiem. Więc wypada chyba niemowlętom rozdać smoczki, a wannę nakryć białym kocykiem ;:306.
Czy Twoją wannę kiedykolwiek pokazywałaś?


Elwiśku, niedźwiadku polarny!
Nie mogę powiedzieć złego słowa o tulipanach. Najbardziej nie spisały się te, których nie posadziłam ;:306. Posadzone wyglądają tak:

Kupiony jako Broceliante, ale czy kto zna taki tulipan?

Obrazek

China Town.

Obrazek

Madonna, do złudzenia przypomina Super Parrot ;:218.

Obrazek

Rococo.

Obrazek

Yokohama.

Obrazek

Przyznaję, wobec Twoich zagonów (i innych miłośniczek tych kwiatów) to bida z nędzą. Ale skrzętnie przeglądam tulipanowe wątki i powstaje lista na jesień. Że posadzę, to pewne, ale czy starczy mi samozaparcia, żeby je wykopywać, suszyć i jeszcze raz sadzić? Nie gwarantuję...


Yoll, jeszcze raz dzięki serdeczne za irysowe linki. Twój plan rabaty irysowej bardzo ciekawy. I pomyśleć, że przed erą róż mój ogród zawierał masę wymienionych przez Ciebie kwiatów w takich właśnie kolorach... ;:224.
Róże na razie siedzą na swoich miejscach, ale co do niektórych nie mam już złudzeń. Po prostu na razie nie chce mi się ich wykopywać, tym bardziej, że nie dysponuję zamiennikami.
A jeśli lubisz Szuwarka, to popatrz, jak on wykonuje poranną toaletę ;:306:

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Marysiu Ambo!

Co się stało z Twoją drugą ręką? Mówisz, że gdybyś była rośliną - nie rosłabyś w takim zimnie.
Ciekawe, jaka rośliną chciałabyś być?

Obrazek


Krysiu!
Nie mam już złudzeń w sprawie lisich ogonków (choć u Basi wyłażą ;:218), zawilców japońskich i słoneczników. Trawy być może się obudzą, choć też pewnie nie wszystkie.
Oprócz strat ulubionych roślin dobija mnie już startująca susza. Pogoda zachwycająca, a ja marzę żeby się zepsuła. I jak czytam u Sabinki, że w dzień pięknie, a w nocy pada, to wyobrażasz sobie, co czuję... Miałam dosiewać trawę w wyłysiałych miejscach, ale w takich warunkach to chyba daremny trud.
Dobrze, że choć koty dobrze się prezentują... Moje troski mają sobie za nic...
PS. "Wspaniałe stulecie" nie mogło umknąć mojej uwadze, choć już nie jest takie pyszne, jak czasy sułtana Sulejmana, a i aktorzy, dekoracje i kostiumy jakby mniejszej urody... W tak w ogóle jakaś moda na Turcję zapanowała, bo seriali tureckich jak mrówków...

Obrazek

Obrazek


He, he, Sylwio, dobrze mówisz. Porządek zaprowadzony jesienią pozwala wiosną spokojnie słuchać śpiewu kosów, zamiast szamotać się z pozimowym bałaganem ;:333.
Ciągle piszesz o rozbudowie i buczących koparkach, aż mnie zżera ciekawość, co tez z tego powstanie. Pewnie coś ładnego i wygodnego. A kiedy kopara wyjedzie, nasadzisz sobie sasanek. Teraz można kupić niedrogo wiele pięknych odmian.

Obrazek


Lisico, wiosnę już z kołka zdjęłam, ale na tym samym kołku pewnie zawiśnie temat skrzynek.
Na razie siedzą w nich sine bratki i ani myślą je opuścić. Poza tym wytaszczyłam na taras 3 wielkie donice z agapantami, jedną z oleandrem, jedną z niekwitnącymi (nie wiedzieć czemu) ismenami, jedną z eukomisem i jeszcze jedną z daturą. Do tego doszła roza Young Lycidas i koszyk z kaszubskimi surfiniami i zrobił się taki tłok, że czuję się zwolniona z kombinowania. Co za ulga... ;:306.
Napatrzyłam się w UK finezyjnie obsadzonych skrzynek i wiszących koszy i, nie powiem, zachwycały mnie, podobnie jak ta, pokazana przez Ciebie.
Co będzie w wannie? Wyczytasz w odpowiedzi dla Wandzi.
Mam nadzieję, że swoje niebanalne wlepisz tu u mnie w wątku...
Dla Ciebie mój ulubiony narcyz Mount Hood.

Obrazek


Dorotko! Chyba za Twoim przewodem bardziej pokocham ligę angielską, ale tylko w wydaniu różanym, bo w piłkarskim serce ulokowałam gdzie indziej ;:306. Prezentują się świetnie.
A za zwycięski Tantau team wypić się godziło, choć teraz już jakby mniej...
Lycidas jest, a jakże, żeby tylko okazał się nim, bo ze szkółką, z której pochodzi zbyt dobrych doświadczeń nie mam. Sadzonka nie była wielka, ale zażywna, jak widać. Oto on:

Obrazek


Witam Agnieszkę, całkiem nowego Gościa ;:180.
Dzięki za miłe słowa pod adresem ogrodu i kotów.
Mam taką dużą donicę, w której sadziłam begonie wielkokwiatowe, pięknie wyglądały, ale od lat nie mogę ich dostać. Chodzi mi o białe z lekkim różowym rumieńcem.
Swoją kombinację pokażesz?
Dla Ciebie świdośliwa.

Obrazek


Nie, nie, Miriamku, to nie do końca tak. Zima z 2012 oszczędziła w moim ogrodzie róże. Jej ofiarą padły za to wszystkie cebulowe: masa hiacyntów, narcyzów, krokusów i tulipanów, że o zawilcach japońskich nie wspomnę :evil:. Nie chcę takich zim. Pewnie się ucieszysz, że skłonna jestem polubić śnieg i to w dużych ilościach ;:306. Byle o właściwej porze.
W kwestii dzwonków jeszcze Poszarskiego próbuje opanować mój ogród i brzoskwiniolistny, który sieje się jak głupi, ale tych zaciekle nie zwalczam, a i wyrwać je banalnie łatwo, w odróżnieniu od jednostronnego. Ten ma system korzeniowy idący na trzy piętra wgłąb ziemi :shock:.
A swój sfotografuj, spróbuję go nazwać.

Obrazek


Aprillo
, ale mnie ubawiłaś ;:306. Nie ma co gadać, jak się nie wie o czym? A tyle osób uprawia tę sztukę z sukcesem...

Obrazek


Margo, Ty niepoprawna optymistko ;:306.
Owszem, fajnie jest kupować, sadzić nowe rośliny, tylko czemu zawsze giną te ulubione?
Wiem, że to pytanie retoryczne, ale ja tych sytuacji jednak nie kocham ;:185.

Obrazek


I w tym miejscu pożegnam Was do jutra. Jeszcze tylko zaprezentuję kącik wypoczynkowy Filozofa, wzbogacony o stylowy parasol ;:306.

Obrazek


"Miłe moje, już późno,
chylą się żółte mlecze,
w doliny napływa gór cień,
cichy odwieczerz..."


Dobrej nocy - Jagi
PEPSI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7191
Od: 20 sty 2013, o 10:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagoda, przydreptałam bo coś mi podpowiadało, że moje ulubione koty forumowe się pojawią. I są. A najbardziej podoba mi się fotka Szuwarka w niebieskiej balii. Czy jak posadzisz jednoroczne, to on zrezygnuje z tego słonecznego miejsca? :lol:
A ptaszki boskie, no ja po prostu uwielbiam takie gadżeciki. Baardzo mi się podobają.
Filozof zadbał o właściwy klimat, i oczywiście udaru chłop nie dostanie. Ochrona przed nasłonecznieniem wskazana ;:108
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5520
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagi! ;:196
Twoja młodziutka Young Lycidas wygląda bardzo dobrze. Ma mnóstwo pędów i jest ładnie rozkrzewiona. Wyrośnie z niej piękny krzaczek ;:333 Jestem o tym przekonana.
A wiesz, że na mojej są już pierwsze pączki? :heja

Mam nadzieję, że tak oczekiwanie przez Ciebie opady deszczu dotarły do zielonych pokoi i wreszcie odpoczniesz od podlewania.
;:168
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”