Uroczo wygląda ta rabatka.
Nie ma to jak wiosenne widoki.
Moja babcia kiedyś póżną jesienią i wczesną wiosną wypuszczała kury na grządki, żeby wydziobały robale.
Pamiętam, że to nawet skutkowało, bo nie miała problemów ze szkodnikami jak my.
Ale może była też to zasługa czystego środowiska i równowagi pomiędzy szkodnikami a owadami pożytecznymi.