MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5

[klik]

Jolek U mnie ostatnia samica wygryzła się wczoraj, więc nie muszą koniecznie już w kwietniu latać. Dzisiaj była chwila słońca i 15 stopni, dosłownie 30 minut. To wystarczyło żeby zrobił się ruch przy rurkach. Świetna sprawa jak tak zjawiają się po paru dniach nieobecności chyba wszystkie. Z tego co pamiętam zrobiłaś swoim pszczołom w wiadrze ser pleśniowy. To mogło mieć wpływ na ich kondycję. W przyszłym tygodniu ma być prawie lato , więc te które żyją muszą wyjrzeć na światło dzienne, reszta pewnie odeszła do krainy wiecznych lotów.
U mnie ptaków jest zatrzęsienie , wątpię żeby miały większy wpływ na populację pszczół. Niewiele gatunków jest zainteresowanych takim żarciem.

[norbi007]

Zagnieździły się w budce trzmiele. Dzisiaj przyobserwowałem, że budką zaczęły się interesować sikory. Postanowiłem zajrzeć kto tam faktycznie mieszka i to co zobaczyłem. Jeden trzmiel w budce był nieżywy natomiast przyleciał drugi jak widać na następnej fotce. Postanowiłem zawężyć wejście do budki tak aby się sikorki nie zmieściły ( nie to będzie lokum trzmiel). Dla sikor powiesiłem budkę obok

Czy to na fotce to jajka trzmieli czy komórki z pokarmem...?


Po prawej budka trzmieli z zawężonym wlotem, po lewej dla sikor

[Jolek]

klik zgodzę się z Tobą, że ten epizod mógł mieć wpływ na murarki.
Tak nieraz się zastanawiałam, do jakiego stopnia szkodzi spleśniały pyłek na kokonach. Przecież nie wszyscy oczyszczają kokony.Widocznie jakieś mikrotoksyny zrobiły swoje.
Podsumowując, z 200 kokonów wylęgło się 151 szt.

[DaniM]

Czy to na fotce to jajka trzmieli czy komórki z pokarmem...?

Wygląda na komórki z czerwiem. Zobacz sobie na tym filmiku
https://www.youtube.com/watch?v=5q_DZS4ctEs

PS. Ten domek to zwykła budka dla sikor ze starym gniazdem, czy na bazie budki dla sikor zrobiłeś lokum dla trzmieli. Jaka była tam średnica otworu ?

[Suppa]

Ja nadal prowadzę obserwację pozostałych kokonów i murarki nadal się wygryzają, więc cierpliwości, nie skreślajcie ich tak łatwo
Dziś wygryzło się kolejne kilkadziesiąt sztuk z pozostałych kokonów, nawet widziałem samczyka Ale u mnie to już raczej końcówki, zostały głównie mniejsze kokony i pewnie są martwe, ale dam im jeszcze z tydzień nim podsumuję ile % się nie wygryzło, na pewno jest to mniej niż 10 %.

Norbert - tylko pogratulować zasiedlenia budki przez trzmiela

U mnie przy rurkach duży ruch i duży hałas, tak to wygląda na chwilę obecną:

[klik]

Jolek No to się nie przejmuj jak tyle masz wygryzionych. Masz szansę naokoło 50 samic , wpadną nagle pojutrze pewnie. Czyli po sezonie jakieś 500 do 800 kokonów, a to już jest niezła armia na przyszły rok. Tylko wyrzuć to wiadro

[norbi007]

PS. Ten domek to zwykła budka dla sikor ze starym gniazdem, czy na bazie budki dla sikor zrobiłeś lokum dla trzmieli. Jaka była tam średnica otworu ?

Damianie - to zwykła budka dla sikor o wejściu średnicy 30 mm. Trzmielica zrobiła gniazdo w starym ptasim.
Macieju oby coś z tych trzmieli było
Moje murarki (mialem 100) kokonów do dzisiaj zamurowały 6 rurek Myślałem, ,że nie zasiedlą ani jednej a tu taka niespodzianka.
Przy rurkach kręcą się malutkie bardzo zwinne muszki ....i jakos im źle z oczu patrzy.

[jagusia111]

Po jakim czasie od wygryzienia samice zaczynają zalepiać rurki?

[norbi007]

Aga u mnie minęło około 2- 3 tygodnie od wygryzienia przy bardzo zmiennej, kapryśnej pogodzie i 100 kokonach.

[jagusia111]

O to jak u mnie dopiero samce zaczęły wychodzić to samiczki (jeśli jakieś w ogóle się pojawią ) będą już po kwitnieniu drzew owocowych.

[DaniM]

Po jakim czasie od wygryzienia samice zaczynają zalepiać rurki?

Samice zaczynają zasiedlać rurki i nosić pyłek tak około 2-4 dni od kopulacji jeśli o to ci chodzi .

[klik]

jagusia111 samice zaczynają zbierać pyłek i zapylać mniej więcej po trzech dniach od zapłodnienia. Zazwyczaj są zapładniane po chwili od wygryzienia się z kokonu lub na pierwszych odwiedzanych kwiatach (po wygryzieniu musi się najeść i napić nektarem). Całkowite zamurowanie rurki może trwać różnie długo , a zależy od pogody , długości rurki jaką wybrała samica (czasami zdarza się , że uprze się i zapełnia bardzo długą rurkę, składając kilkanaście jaj), dostępności pyłku.

O DaniM już Ci odpowiedział . To mamy zdublowane

[comandos21]

Zakupiłem je zupełnie przypadkowo od faceta z Legnicy, pszczółki miały już być wypuszczane (2tyg temu.) ponieważ puszcza pszczółki partiami(ta miała być ostatnia). Nie mogłem wczesniej ich wypuścić bo działkę mam daleko a nie po drodze do pracy też.
Dziś podczas powrotu do domu z grilla rodzinnego, złapała mnie ulewa ale mimo to wyczaiłem piękne grube rurki trzcinowe i tak w ten deszcz rwę trzcinę haha byście to zobaczyli w jakim szoku była moja luba .

Takie pytanie mam odnośnie środka trzciny jest w nich taka błonka(widać na fotkach), czy mam to udrożniać czy pszczółki same to wygryzają?

Co roku mam zmieniać te rurki bo hodowla się nie utrzyma? Coś o pasożytach pisaliście... W naturze przecież nic nie odkaża takich rurek to by pszczółki w naturze wymarły gdyby trzeba było tak je wymieniać co jakiś czas...(tak myślę)


Oto fotki z dzisiejszych łupów:

[klik]

To trzecia propozycja moja dzisiaj i ta sama - poczytaj !!! Zadajesz pytania więcej jak podstawowe i wnioski masz błędne. Masz kopalnię wiedzy tutaj. Trochę trudu oprócz zrywania trzciny trzeba jeszcze sobie zadać.

[norbi007]

Aga ja napisałem - jeżeli chodzi o ścisłość, o zamknięciu przez pszczołę rurki około 15/20 cm (całkowitym zamurowaniu)