Witam wieczorową porą
Dzień częściowo zakupowy, a częściowo pracowity. Zakupiłam agrotkaninę i część już rozłożyłam nie chwasty nie ważą się wyjść

Reszta pójdzie do tunelu o ile będzie co w nim posadzić, bo dzisiaj za późno zdjęłam folię i ugotowałam dwie półki pomidorów

więc powoli już rezygnuję z uprawy w gruncie no chyba że bakłażany uzupełnią hodowlę tunelową, ale najpierw zobaczę jakie w końcu będą odmiany pomidorów

Pierwszy raz mam takie przygody , chyba za bardzo się przejmuję tymi sadzonkami
Iwonko moje pnącza jadalne zmarzły i mam nadzieję że odbiją a jak nie to może lepiej że na początku, nie będę sobie robiła nadziei. Odkryłam że parę róż z tych posadzonych z patyków też straciło czubki, ale jedna to chyba przepadnie. trudno pewnie w większy mróz i tak by zmarzła

Dzień był piękny dziękuję, a Tobie życzę miłego wieczoru
Ewciu w jaką pułapkę łowisz myszy, czy te żyjące w gruncie? Posadziłam kilka do doniczek z czego dwie albo trzy kiełkują ale malutkim kiełkiem, a reszta milczy. Mam jeszcze pudło różnych kłaczy i muszę posadzić
Olu a widzisz, a ja się nie domyśliłam

dzisiaj trochę pracusiów było
Martusiu jak miło że jesteś, bo nawet myślałam o Tobie siejąc Twoje melony
No patrz u Ciebie silne przymrozki, a mamy Lucynkę z Płocka i my o stratach a ona nie ma żadnych

No tak to jest a anomaliami pogodowymi. Kurki miała źle zbilansowaną paszę i po uzupełnieniu białka niosą jak trzeba. Niedawno nawet na handel do znajomych córki poszło 100 jaj

a mam jeszcze parkę kochinów
Czekam na awatarek blondynki w ciemnej oprawie okularów
Aniu to wszystko zależy od startu tzn jaką dużą roślinę miałaś na początku

Na pewno wolno przyrasta
