
Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
ładna ta bergenia a ja bodziszki kupiłam w biedr,,,, kłaczą i wsadziłam aż jestem ciekawa co z tego wyrośnie o ile ich nie zmroziło bo ciągle u mnie -4,-5 a dziś burza i śnieg pokręcona ta pogoda 

- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12116
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Wandziu trawnik ma piękny kształt i obrzeży bardzo zazdroszczę,
są wyjątkowo klimatyczne. U mnie też Frosted Curls chyba żadna nie przeżyła, ale wysiałam więc posadzę, przynajmniej do zimy będą cieszyć. Bodziszek Mayflower z tym jasnym oczkiem śliczny i jeszcze ma być mrozoodporny.
Midnight Reiter ma piękne liście, ciekawa jestem jak się sprawdzi u ciebie. 



- duju
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3954
- Od: 13 paź 2008, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Ale zakupy
. Bergenia rzeczywiście inna, zobaczymy jak rozrośnie się w gruncie. Trawnik na zdjęciu wygląda bardzo długi, zresztą na zdęciach jakoś inaczej się ogląda i ocenia. U m
nie popołudniu padało 2x i nawet tęcza była.

nie popołudniu padało 2x i nawet tęcza była.
Pozdrawiam - Justyna
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Wandziu
Będzie trawnik jak z żurnala.
Też zawsze myślałam, że nie masz miejsca na trawnik a tu aż tyle
Fajne zakupy zrobiłaś. Ciekawa jestem tego pierwszego bodziszka. Chyba powinien zakwitnąć na fioletowo ?
Nie sądziłam , że bergenie są takie wrażliwe. Podczas ostatnich przymrozków zmarzły jej pędy i kwiaty.
O róży Fisherman's Friend, o którą pytałaś, napisałam w swoim wątku i wstawiłam zdjęcie.


Będzie trawnik jak z żurnala.

Też zawsze myślałam, że nie masz miejsca na trawnik a tu aż tyle

Fajne zakupy zrobiłaś. Ciekawa jestem tego pierwszego bodziszka. Chyba powinien zakwitnąć na fioletowo ?
Nie sądziłam , że bergenie są takie wrażliwe. Podczas ostatnich przymrozków zmarzły jej pędy i kwiaty.

O róży Fisherman's Friend, o którą pytałaś, napisałam w swoim wątku i wstawiłam zdjęcie.

- a_nie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1620
- Od: 31 mar 2011, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
No widzę tu tendencję odwrotną, niż w większości wątków. Wszyscy wykrawają po trochu trawnik, zamieniając go w rabaty, a ty wśród rabat rozlejesz zieloną rzeczkę. Będzie pięknie. Mam nadzieję, że nie posiałaś tylko takiej wąskiej trawki, która była w mieszance mojej sportowej trawy. Dla mnie jest to największa zmora. Rozsiała się na rabatach przy trawniku i wyplenić się nie daje.Tak się wplątuje w rośliny, że tylko wykopanie całości pozwala ją usunąć.
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Wandziu moi poprzednicy mają rację. Piękna, soczysta i zielona rzeczka powstanie.
Kochana Twój ogród zachwyca dbałością o szczegóły.
Mam nadzieję, że i mnie w końcu się uda wejść na ten wyższy stopień wtajemniczenia.
Powiedz kochana czy Twoje żurawki też potrafią się nieładnie wypiętrzać? Mam kilka takich. Wiem, że trzeba je przyciąć ale nad którym liściem?
Wiesz może?

Kochana Twój ogród zachwyca dbałością o szczegóły.


Powiedz kochana czy Twoje żurawki też potrafią się nieładnie wypiętrzać? Mam kilka takich. Wiem, że trzeba je przyciąć ale nad którym liściem?

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Całkiem sporo tego trawniczka wygospodarowałaś
Widzę trzy płytki z tyłu, z odstępami, to jakieś niemal półtora metra szerokości. Może ciut mniej ale i tak baardzo dużo jak na te przestrzenie. Ładnie podkreśli rabaty.
Ja też wysiewałam trawnik tydzień temu, od nowa, bo poprzedni zjedzony przez mech. Też sypałam dolomitem po rekultywacji, przed siewem.
Mam nadzieję że wiesz że po dolomicie 2-3 tygodnie nie możesz dawać żadnych nawozów bo wiąże on substancje z nawozu, tworząc jakieś toksyczne związki...Podobno dolomit najlepiej sypać jesienią. Dowiedziałam się tego niestety poniewczasie...
Mam nadzieję że po tym deszczu będzie więcej słonka i nasze trawniki ruszą z kopyta.
Bergenie kupiłaś bardzo ciekawą, już widać że powinna spełnić twoje wymagania
Bodziszki ci wymarzły ale chyba nie wszystkie. Czytałam, ale nie pamiętam. Miałaś taki ładny Summer Skies, on też wymarzł? Bo właśnie tak mi się u ciebie podobał, że sobie kupiłam sadzonkę. Niestety tylko jedna była dostępna.
Zaczynam podzielać twojego bodziszkowego hopla bo nabyłam już kilkanaście doniczek. Najwięcej tego Magnific...czy jakoś tak, żeby były szybko duże kępy
Ciekawa jestem tych nowych odmian, jak się będą sprawować.

Ja też wysiewałam trawnik tydzień temu, od nowa, bo poprzedni zjedzony przez mech. Też sypałam dolomitem po rekultywacji, przed siewem.
Mam nadzieję że wiesz że po dolomicie 2-3 tygodnie nie możesz dawać żadnych nawozów bo wiąże on substancje z nawozu, tworząc jakieś toksyczne związki...Podobno dolomit najlepiej sypać jesienią. Dowiedziałam się tego niestety poniewczasie...
Mam nadzieję że po tym deszczu będzie więcej słonka i nasze trawniki ruszą z kopyta.
Bergenie kupiłaś bardzo ciekawą, już widać że powinna spełnić twoje wymagania

Bodziszki ci wymarzły ale chyba nie wszystkie. Czytałam, ale nie pamiętam. Miałaś taki ładny Summer Skies, on też wymarzł? Bo właśnie tak mi się u ciebie podobał, że sobie kupiłam sadzonkę. Niestety tylko jedna była dostępna.
Zaczynam podzielać twojego bodziszkowego hopla bo nabyłam już kilkanaście doniczek. Najwięcej tego Magnific...czy jakoś tak, żeby były szybko duże kępy

Ciekawa jestem tych nowych odmian, jak się będą sprawować.
- silvarerum
- 1000p
- Posty: 1149
- Od: 16 kwie 2012, o 21:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Od zeszłego roku też mam bodziszkowego świra - wszystko przez forum. Midnight Reitera też mam. I cichą nadzieję, że się ogarnie w tym roku i ładnie przyrośnie.
Co do trawy - jak nie będzie chciała rosnąć, zawsze możesz tam Wandziu wsadzić karmniki ościste
Co do trawy - jak nie będzie chciała rosnąć, zawsze możesz tam Wandziu wsadzić karmniki ościste

Zapraszam: silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16304
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Danka11, Danusiu, czy ta Twoja bergenia rzeczywiście nosi nazwę Eroica? Chciałam zgłębić temat bergenii, bo chyba istnieje już w handlu kilka ładnych odmian. Upatrzyłam sobie w necie białą. Masz może rozeznanie w tym względzie?
renzal, no widzisz, a ja żałobnego wywaliłam. Wcale mi się nie podobał, bo miał maciupkie kwiatki, a mnóstwo liści. I starsznie wigorny był. Do dzisiaj mam po ogrodzie jego ekspansywne siewki.
slimak900, oj, w zimnych stronach mieszkasz. U nas nie było ani jednej nocy z przymrozkami. Ja już od dawna trzymam na tarasie agapanty w donicach i hortensje ogrodowe i ani razu nie wstawiałam na noc do domu. A dzisiaj to ma być nawet w dzień 16 stopni!
cyma, ja już na turzyce nie czekam. Wiem, że nie odbiją. Zaczęłam wywalanie właśnie od Frosted Curls. Posadziłam na ich miejscu żurawki. Szkoda, bo to takie piękne trawy. Nie spodziewałam się, że takie wrażliwe. Niektóre moje miskanty też już budzą niepokój. Czas pokaże.
Ignis, na opakowaniu piszą, że Mayflower kwitnie na fioletowo, ale wiadomo, jak to jest w rzeczywistości
To, co dla jednego fioletowe, dla drugiego jest różowe itp. Ja najbardziej lubię bodziszki niebieskie. Z białych mam tylko Laurę, ale nie polecam, bo strasznie się rozkłada i plącze po rabacie. Może to tylko u mnie tak? Bergenia Ci wymarzła? Co za durna zima!
duju, mam nadzieję, że bergenia się rozrośnie i może jesienią będę już miała z tej sztuki dwie, no a potem marzę o całym szpalerku.
a-nie, witaj Aniu, już się za Tobą stęskniłam, tak dawno Cię nie było! Trawniczek to ostatnia moja większa inwestycja, teraz już tylko podlewanie, nawożenie i może więcej spokoju w ogrodzie.
Trawę to posiałam właśnie sportową, bo jest to miejsce, gdzie często się chodzi. Zaniepokoiłaś mnie trochę. Starałam się siać, gdy nie było wiatru, ale wiadomo, że zawsze gdzieś coś poleci na boki. No nic, będę czujna! Dzięki za ostrzeżenie.
Aneczka1971, no co Ty mówisz? Toć ty już jesteś na owym wyższym stopniu ogrodowania. Dobierasz rośliny pod różnymi względami, ładnie kształtujesz rabaty, odnosisz sukcesy w uprawie, kochasz tę pasję... cóż tu jeszcze chcieć więcej kochana! Co do żurawek, to one już tak niestety mają z tym wypiętrzaniem się. Gdy powstaje taki jakby słupek - to znak że trzeba żurawkę odmłodzić. Albo ją wtedy wyjąć z ziemi i zrobić kilka sadzonek. Albo obciąć czubek i wsadzić go do doniczki do ukorzenienia. Ja najczęściej dzielę na poszczególne szczepki, bo chcę rozmnożyć i mieć więcej egzemplarzy.
April, o tym dolomicie Jolu nie wiedziałam. Podobnie jak ty posypałam najpierw dolomit, a wkrótce nawóz. Nic nie poradzimy, zobaczymy, co nam z tego wyniknie.
Bodziszki wymarzły mi dwa, w tym najulubieńszy: Maculatum Chatto. Strasznie żałuję, że go jesienią nie podzieliłam, może choć jedna sadzonka by przetrwała. Mam teraz nauczkę, żeby rozmnażać rośliny zawczasu. Robię tak z żurawkami i dzięki temu nie straciłam ani jednej odmiany.
silvarerum, a myślisz, że ja to nie przez Forum? Kiedyś znałam jeden bodziszek, który mi się niemiłosiernie rozrastał i po pewnym czasie go wyrzuciłam. No i dziwiłam się, że go tutaj ludzie tak chwalą. Zgłębiłam więc temat i dowiedziałam się, że istnieją jakieś bodziszki odmianowe, a ich zdjęcia były wielce zachęcające. I pewnie się domyślasz, co było dalej. Wpadłam. Są to takie wdzięczne roślinki, że trudno ich nie lubić.









Rosemoor






I na koniec ten, którego już nie ma. Mój najulubieńszy Maculatum Chatto. Kwitł najwcześniej, bo już w maju. Był tak pięknie rozrośnięty. Czy musiało trafić podczas tej durnej zimy akurat na niego

renzal, no widzisz, a ja żałobnego wywaliłam. Wcale mi się nie podobał, bo miał maciupkie kwiatki, a mnóstwo liści. I starsznie wigorny był. Do dzisiaj mam po ogrodzie jego ekspansywne siewki.
slimak900, oj, w zimnych stronach mieszkasz. U nas nie było ani jednej nocy z przymrozkami. Ja już od dawna trzymam na tarasie agapanty w donicach i hortensje ogrodowe i ani razu nie wstawiałam na noc do domu. A dzisiaj to ma być nawet w dzień 16 stopni!
cyma, ja już na turzyce nie czekam. Wiem, że nie odbiją. Zaczęłam wywalanie właśnie od Frosted Curls. Posadziłam na ich miejscu żurawki. Szkoda, bo to takie piękne trawy. Nie spodziewałam się, że takie wrażliwe. Niektóre moje miskanty też już budzą niepokój. Czas pokaże.
Ignis, na opakowaniu piszą, że Mayflower kwitnie na fioletowo, ale wiadomo, jak to jest w rzeczywistości

duju, mam nadzieję, że bergenia się rozrośnie i może jesienią będę już miała z tej sztuki dwie, no a potem marzę o całym szpalerku.
a-nie, witaj Aniu, już się za Tobą stęskniłam, tak dawno Cię nie było! Trawniczek to ostatnia moja większa inwestycja, teraz już tylko podlewanie, nawożenie i może więcej spokoju w ogrodzie.
Trawę to posiałam właśnie sportową, bo jest to miejsce, gdzie często się chodzi. Zaniepokoiłaś mnie trochę. Starałam się siać, gdy nie było wiatru, ale wiadomo, że zawsze gdzieś coś poleci na boki. No nic, będę czujna! Dzięki za ostrzeżenie.
Aneczka1971, no co Ty mówisz? Toć ty już jesteś na owym wyższym stopniu ogrodowania. Dobierasz rośliny pod różnymi względami, ładnie kształtujesz rabaty, odnosisz sukcesy w uprawie, kochasz tę pasję... cóż tu jeszcze chcieć więcej kochana! Co do żurawek, to one już tak niestety mają z tym wypiętrzaniem się. Gdy powstaje taki jakby słupek - to znak że trzeba żurawkę odmłodzić. Albo ją wtedy wyjąć z ziemi i zrobić kilka sadzonek. Albo obciąć czubek i wsadzić go do doniczki do ukorzenienia. Ja najczęściej dzielę na poszczególne szczepki, bo chcę rozmnożyć i mieć więcej egzemplarzy.
April, o tym dolomicie Jolu nie wiedziałam. Podobnie jak ty posypałam najpierw dolomit, a wkrótce nawóz. Nic nie poradzimy, zobaczymy, co nam z tego wyniknie.
Bodziszki wymarzły mi dwa, w tym najulubieńszy: Maculatum Chatto. Strasznie żałuję, że go jesienią nie podzieliłam, może choć jedna sadzonka by przetrwała. Mam teraz nauczkę, żeby rozmnażać rośliny zawczasu. Robię tak z żurawkami i dzięki temu nie straciłam ani jednej odmiany.
silvarerum, a myślisz, że ja to nie przez Forum? Kiedyś znałam jeden bodziszek, który mi się niemiłosiernie rozrastał i po pewnym czasie go wyrzuciłam. No i dziwiłam się, że go tutaj ludzie tak chwalą. Zgłębiłam więc temat i dowiedziałam się, że istnieją jakieś bodziszki odmianowe, a ich zdjęcia były wielce zachęcające. I pewnie się domyślasz, co było dalej. Wpadłam. Są to takie wdzięczne roślinki, że trudno ich nie lubić.









Rosemoor






I na koniec ten, którego już nie ma. Mój najulubieńszy Maculatum Chatto. Kwitł najwcześniej, bo już w maju. Był tak pięknie rozrośnięty. Czy musiało trafić podczas tej durnej zimy akurat na niego


- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9833
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Fascynujące jest takie oznaczenie nie kwitnących jeszcze bodziszków! tak to pokazałaś, ze doskonale widać różnicę, pomimo, że nie kwitną!
Mam kilka sztuk, ale traktuje je jako tło, dodatek, zadarnienie. Nie ma mowy o nazwach
Ale bardzo je lubię i nie wyobrażam sobie ogrodu bez nich.


Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Wandziu, przez kilka dni podziwiałam twój wiosenny ogród jak jakiś cichy wielbiciel, ale wreszcie znalazłam czas i nadrabiam z pisaniem. Pierwsze i najważniejsze - trawnik. Jeszcze nie urósł, a ja już się nim zachwycam i widzę oczami wyobraźni równiuteńko przystrzyżoną zieloną falę
śliczności. Druga sprawa -tulipany. Masz niesamowite umiejętności robienia zdjęć tak, że wszystko wydaje się jakby nierealne, lekkie i jakby senne, lub jak z marzenia sennego. Cudo
Przypuszczam, ze spora w tym zasługa twojego dębowego okapu, który daje takie miękkie rozproszone światło. Co by to nie było efekt jet bardzo bliski mojemu sercu i zachwycam się praktycznie każdym zdjęciem.Trzecia sprawa- nie miałam pojęcia, ze istnieje tyle odmian bodziszków
Bardzo zniechęciłam się do tych bylin i teraz czytam, że z dokładnie takiego samego powodu co ty. Kupiłam raz piękną, pełną odmianę (tak było w opisie), a dostałam niebieskiego cudaka, który w dwa lata zajmował już krąg średnicy około 70 cm.. Bestia nie bodziszek. Dopiero po jakimś czasie dotarło do mnie że są jeszcze inne, takie warte posiadania. Czekam z niecierpliwością na pierwsze kwiaty Summer Sky od ciebie. Widzę, że ładnie się już zadomowił i pięknie startuje 




- justi177
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3222
- Od: 22 wrz 2011, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze, 6a/6b
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Wando,
chyba powinnam się udać do Ciebie na korepetycje z wszelkich Geranium
Tyle tego masz! Może w końcu wszystko by mi się poukładało. W tej chwili wciąż je mylę...
..
chyba powinnam się udać do Ciebie na korepetycje z wszelkich Geranium

Tyle tego masz! Może w końcu wszystko by mi się poukładało. W tej chwili wciąż je mylę...

Pozdrawiam
- Zenia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4871
- Od: 6 wrz 2007, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Wandziu...to ja podobnie się dziwiłam co inni w tych bodziszkach widząwanda7 pisze: Kiedyś znałam jeden bodziszek, który mi się niemiłosiernie rozrastał i po pewnym czasie go wyrzuciłam. No i dziwiłam się, że go tutaj ludzie tak chwalą. Zgłębiłam więc temat i dowiedziałam się, że istnieją jakieś bodziszki odmianowe, a ich zdjęcia były wielce zachęcające.





- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Witaj Wandziu. Trawnik zapowiada się cudownie. Przepiękny ma kształt
. Zakupy udane, nie ma to jak nowe nabytki
. Pozdrawiam i deszczyku życzę żeby trawka ładnie rosła
.



- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16304
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Takasobie, no właśnie, same liście na pozór mogą wydać się nudne i w zasadzie jednakowe. Ale po bliższym przyjrzeniu się i porównaniu widać ich różnorodność. Lubię szukać tych różnic i w sumie najlepiej służą do tego zdjęcia, bo w rzeczywistości rośliny rosną w pewnej odległości jedna od drugie i zanim dojdzie się do następnej, zapomni się poprzednią. Bardzo się cieszę Miłeczko, że doceniłaś te porównywanki. Moje bodziszki też są tylko tłem i wypełnieniem, szczególnie dla róż, bo pięknie wyglądają nawzajem w swoim towarzystwie.
nifredil, ale miły post napisałaś kochana. Bardzo Ci dziękuję. Ja osobiście mam jeszcze wiele do życzenia, jeśli chodzi o robienie zdjęć. Nawet tu na forum są osoby, których nigdy nie doścignę w tym względzie. Zachwycam się ich fotografiami i ujęciami i tylko wzdycham. To w dużej części jest oczywiście kwestia aparatu i obiektywów. Gdybym miała więcej kasy, może bym kupiła jakiś lepszy obiektyw. Ale póki co używam standardowego i opcji automatycznej. Może by się na jakiś kurs zapisać?
Fajnie, że Summer Skies się przyjął. Na szczęście mi nie wymarzł jak inne dwie odmiany. Jesienią muszę każdego podzielić przynajmniej na dwie części. Tak na wszelki wypadek, gdyby coś kiedyś chciało zmarznąć.
justi177, no faktycznie bodziszki mogą się mylić. Wiesz, że istnieje 420 odmian? To dopiero rozległe królestwo! Cóż znaczy przy tym moje kilka? Trochę nazbierałam, ale nie mam tego najładniejszego i nagrodzonego, o którym mi kiedyś wspomniałaś, czyli "Rosanne". Jakoś nie widziałam dotychczas w handlu.
Zeniu, a wiesz, że gdy tak mówimy o tym omijaniu niektórych roślin, to ja Ci wspomnę o bergenii. Zawsze mi się wydawała taka pospolita i kojarzyła mi się z zaniedbanymi podwórkami, w których prawie nic nie rosło oprócz podeschłych iglaków i postrzępionych bergenii. A teraz odkrywam tę bylinę na nowo i zresztą widzę, że staje się modna u projektantów. Tak więc nigdy nie wiadomo, czy nagle nie zachwycimy się czymś, co nas kiedyś wręcz odstręczało.
ewelkacha, nowe nabytki pojawiają się pewnie u nas wszystkich co roku, choć wydaje nam się, że właściwie wszystko już mamy w ogrodzie. To ogromna frajda kupować rośliny.
-----------------
Modrzew europejski z wiosenną fryzurką. Ostrzygłam go, bo już sięgał włosami ziemi.

Powojnik "Riga". Jakoś mało ma kwiatków, tylko same liście. Ale może się jeszcze pootwiera więcej.


Tę żurawkę, "Amber Lady", to wręcz uwielbiam. Muszę ją koniecznie rozmnożyć, ale jakoś dotychczas nie ma zbyt wielu bocznych rozetek, choć rośnie już u mnie trzeci rok.

A "Lime Marmelade" wygląda jak świeżutka sałata, którą chciałoby się schrupać z pomidorkiem i fetą.

Z limonkowych mam jeszcze "Lemon Chiffon". Dobra do półcienia.

Chciałabym z niej zrobić pełny dywanik pod iglakami, tak żeby zupełnie pokrywały ziemię.

Kwitną białe Parroty.

W kolejce czerwone strzępiaste "Masqotte". Widzę że dobra odmiana, bo jest ich tyle samo co w zeszłym roku.


Kloniki mają młode listeczki.




Deszczyk popadał. Czekam niecierpliwie na kiełkowanie nowej trawki.

nifredil, ale miły post napisałaś kochana. Bardzo Ci dziękuję. Ja osobiście mam jeszcze wiele do życzenia, jeśli chodzi o robienie zdjęć. Nawet tu na forum są osoby, których nigdy nie doścignę w tym względzie. Zachwycam się ich fotografiami i ujęciami i tylko wzdycham. To w dużej części jest oczywiście kwestia aparatu i obiektywów. Gdybym miała więcej kasy, może bym kupiła jakiś lepszy obiektyw. Ale póki co używam standardowego i opcji automatycznej. Może by się na jakiś kurs zapisać?
Fajnie, że Summer Skies się przyjął. Na szczęście mi nie wymarzł jak inne dwie odmiany. Jesienią muszę każdego podzielić przynajmniej na dwie części. Tak na wszelki wypadek, gdyby coś kiedyś chciało zmarznąć.

justi177, no faktycznie bodziszki mogą się mylić. Wiesz, że istnieje 420 odmian? To dopiero rozległe królestwo! Cóż znaczy przy tym moje kilka? Trochę nazbierałam, ale nie mam tego najładniejszego i nagrodzonego, o którym mi kiedyś wspomniałaś, czyli "Rosanne". Jakoś nie widziałam dotychczas w handlu.

Zeniu, a wiesz, że gdy tak mówimy o tym omijaniu niektórych roślin, to ja Ci wspomnę o bergenii. Zawsze mi się wydawała taka pospolita i kojarzyła mi się z zaniedbanymi podwórkami, w których prawie nic nie rosło oprócz podeschłych iglaków i postrzępionych bergenii. A teraz odkrywam tę bylinę na nowo i zresztą widzę, że staje się modna u projektantów. Tak więc nigdy nie wiadomo, czy nagle nie zachwycimy się czymś, co nas kiedyś wręcz odstręczało.

ewelkacha, nowe nabytki pojawiają się pewnie u nas wszystkich co roku, choć wydaje nam się, że właściwie wszystko już mamy w ogrodzie. To ogromna frajda kupować rośliny.

-----------------
Modrzew europejski z wiosenną fryzurką. Ostrzygłam go, bo już sięgał włosami ziemi.

Powojnik "Riga". Jakoś mało ma kwiatków, tylko same liście. Ale może się jeszcze pootwiera więcej.


Tę żurawkę, "Amber Lady", to wręcz uwielbiam. Muszę ją koniecznie rozmnożyć, ale jakoś dotychczas nie ma zbyt wielu bocznych rozetek, choć rośnie już u mnie trzeci rok.

A "Lime Marmelade" wygląda jak świeżutka sałata, którą chciałoby się schrupać z pomidorkiem i fetą.

Z limonkowych mam jeszcze "Lemon Chiffon". Dobra do półcienia.

Chciałabym z niej zrobić pełny dywanik pod iglakami, tak żeby zupełnie pokrywały ziemię.

Kwitną białe Parroty.

W kolejce czerwone strzępiaste "Masqotte". Widzę że dobra odmiana, bo jest ich tyle samo co w zeszłym roku.


Kloniki mają młode listeczki.




Deszczyk popadał. Czekam niecierpliwie na kiełkowanie nowej trawki.

