Może jakiś kawał...
Bardzo spragniony człowiek idzie przez pustynię, uszedł już którąś milę pustynną, ledwo zipie i nagle cud, widzi oazę więc co sił mu jeszcze zostało pędzi do tej oazy, dobiega na miejsce patrzy i zdziwiony jest trochę bo widzi jedną palmę a pod nią pełną wannę mleka, no to z pragnienia głowa w to mleko i pije,pije, doszedł już do dna wanny przeciera oczy patrzy a tam na dnie wanny leży TRĘDOWATY i sobie WRZODY wyciska. To taki dowcip do opowiedzenia komuś do obiadku- komuś kogo nie bardzo lubimy.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
To nie chodzi Przemo o urażenie ! Naprawdę, wolę już tzw. pieprzne
dowcipy, niż takie obrzydlistwa. . .
Akurat zajadałam coś smacznego, a tu.... :x rozumiesz..?
No , ale już na szczęście minęło. Wierzę , że następnym razem się
najpierw zastanowisz - dobrze?
Pozdrawiam
mając nadzieję, że jednak nas trochę lubisz ... 
dowcipy, niż takie obrzydlistwa. . .

Akurat zajadałam coś smacznego, a tu.... :x rozumiesz..?
No , ale już na szczęście minęło. Wierzę , że następnym razem się
najpierw zastanowisz - dobrze?
Pozdrawiam


-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Jasne że Was lubię wszystkich inaczej nie bywałbym na forumAmlos pisze:
Pozdrawiammając nadzieję, że jednak nas trochę lubisz ...



Lekcja biologii w szkole, pani zadała dzieciom do domu pracę domową by napisały jak woła się u nich w domu na zwierzątka. Następnego dnia dzieci czytają po kolei jak to u nich jest, przyszła kolej Jasia więc wstaje i czyta- cip cip cip................. Wściekła pani karze Jasiowi wylizać wszystko co napisał, a Jasiu- proszę pani ale ja to napisałem piórem- nieważne mówi pani ma być wylizane do czystych kartek. No to Jasiu wylizuje wszystko. Zachodzi do domu po lekcjach siada do obiadu a ojciec Jasia patrzy się dziwnie na niego i pyta-Jasiu czemu masz taki fioletowy język? A Jasiu odpowiada- tato jakbyś ty nalizał tyle cip co ja też byś miał taki.
Wilk, niedźwiedź i zając dostali bilety powołania na komisję wojskową a że nie chcieli do woja iść to myślą co tu zrobić. Pierwszy miał iść zając więc wilk i niedźwiedź mówią obetniemy ci uszy- i tak zrobili. Na drugi dzień zając kica zadowolony a w książeczce wojskowej wbite-zwolniony z wojska z powodu braku uszu.
Na kolejny dzień kolej na wilka, więc zając z niedźwiedziem mówią obetniemy ci ogon i tak zrobili. Kolejnego dnia wilk zadowolony wbiega po komisji do lasu z wpisem w książeczce-zwolniony z wojska z powodu braku ogona. Kolej na niedźwiedzia więc zając z wilkiem mówią ogona nie masz, uszu też to obetniemy ci jaja. I tak zrobili,niedźwiedź poszedł na tą komisję ale nie wraca jeden dzień, drugi dzień, trzeci dzień w końcu zając z wilkiem poszli go poszukać, idą lasem patrzą a na największym drzewie dynda niedźwiedź a pod nim przybita do drzewa kartka - zwolniony z wojska z powodu płaskostopia.
W nocy facet idzie do kibla i nie może się wysrać. Próbuje, zaciska
oczy, cały czerwony. Nagle żona zaniepokojona, że męża nie ma w łóżku
wstaje i widzi, że światło się pali w łazience. Zgasiła światło, a mąż
na to:
-Boże, nie!
Żona zapaliła światło pyta:
-Co się stało?
-Nic nic, myślałem, że mi oczy pękły.
Ludeżercy segregują złapanych białych:
- Zdrowy i młody?
- Tak
- Na pieczeń.
Następny. Zdrowy i młody?
- Zdrowy, ale stary.
- Na bitki.
Następny. Zdrowy i młody?
- Chory.
- A na co?
- Na cukrzycę.
- Na kompot.
oczy, cały czerwony. Nagle żona zaniepokojona, że męża nie ma w łóżku
wstaje i widzi, że światło się pali w łazience. Zgasiła światło, a mąż
na to:
-Boże, nie!
Żona zapaliła światło pyta:
-Co się stało?
-Nic nic, myślałem, że mi oczy pękły.
Ludeżercy segregują złapanych białych:
- Zdrowy i młody?
- Tak
- Na pieczeń.
Następny. Zdrowy i młody?
- Zdrowy, ale stary.
- Na bitki.
Następny. Zdrowy i młody?
- Chory.
- A na co?
- Na cukrzycę.
- Na kompot.
- nemo56
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1621
- Od: 18 sie 2005, o 15:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
działo się to w latach 70 ub. wieku
Jacek i Wacek przyjechali do dziadków na wakacje.Dziadkowie mieszkali nad Odrą, w małej wiosce.
Bawiąc się zauważyli na drugim brzegu sylwetkę żołnierza.
Zapytali dziadka o tę postać.
Dziadek powiedział, że jest to niemiecki żołnierz pilnujący granicy.
Na drugi dzień Wacek powiedział do Jacka:
Ciekawe, czy on rozumie po polsku.
Jacek mówi:
chyba nie, ale może sprawdzimy?
Zaczęli krzyczeć w kierunku żołnierza.
Wopista zatrzymał się i zaczął nadsłuchiwać.
A Jacek do niego: Tyyyyy, Niemiec!!!!! Pocałuj nas w d..ę!!!
Niemiec przyłożył rękę do ucha i odkrzyknął WAS???
Na to Jacek: taaaak, mnie i Wacka!!!!
Jacek i Wacek przyjechali do dziadków na wakacje.Dziadkowie mieszkali nad Odrą, w małej wiosce.
Bawiąc się zauważyli na drugim brzegu sylwetkę żołnierza.
Zapytali dziadka o tę postać.
Dziadek powiedział, że jest to niemiecki żołnierz pilnujący granicy.
Na drugi dzień Wacek powiedział do Jacka:
Ciekawe, czy on rozumie po polsku.
Jacek mówi:
chyba nie, ale może sprawdzimy?
Zaczęli krzyczeć w kierunku żołnierza.
Wopista zatrzymał się i zaczął nadsłuchiwać.
A Jacek do niego: Tyyyyy, Niemiec!!!!! Pocałuj nas w d..ę!!!
Niemiec przyłożył rękę do ucha i odkrzyknął WAS???
Na to Jacek: taaaak, mnie i Wacka!!!!
Jakub . . . . .
- nemo56
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1621
- Od: 18 sie 2005, o 15:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Rozmawiają dwaj profesorowie matematyki:
- Dasz mi swój numer telefonu?
- No pewnie. Trzecia cyfra jest trzykrotnoscią pierwszej. Czwarta i szósta są takie same. Druga jest większa o jeden od piatej. Suma sześciu cyfr to 23, a iloczyn 2160.
- W porzadku, wiem - 256 343.
- Zgadza się. Nie zapomnisz?
- Skądże. To kwadrat 16 i szescian 7.
- Dasz mi swój numer telefonu?
- No pewnie. Trzecia cyfra jest trzykrotnoscią pierwszej. Czwarta i szósta są takie same. Druga jest większa o jeden od piatej. Suma sześciu cyfr to 23, a iloczyn 2160.
- W porzadku, wiem - 256 343.
- Zgadza się. Nie zapomnisz?
- Skądże. To kwadrat 16 i szescian 7.
Jakub . . . . .
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Samotność w sieci
ON - siedzi przed komputerem w swoim pokoju, gdzieś w południowej Polsce..
ONA - siedzi przed komputerem w swoim pokoju, gdzieś w północnej Polsce..
ON: - Fajnie mi się z tobą rozmawia
ONA: - Mi też się z tobą fajnie rozmawia
ON: - Już tak dawno rozmawiamy przez internet, może spotkalibyśmy się
w realu ?
ONA: - To przyjedź do mnie.. tylko jest mały problem...
ON: - Jaki ?
ONA: U nas nie ma Reala. Spotkajmy się w Biedronce...

ON - siedzi przed komputerem w swoim pokoju, gdzieś w południowej Polsce..
ONA - siedzi przed komputerem w swoim pokoju, gdzieś w północnej Polsce..
ON: - Fajnie mi się z tobą rozmawia
ONA: - Mi też się z tobą fajnie rozmawia
ON: - Już tak dawno rozmawiamy przez internet, może spotkalibyśmy się
w realu ?
ONA: - To przyjedź do mnie.. tylko jest mały problem...
ON: - Jaki ?
ONA: U nas nie ma Reala. Spotkajmy się w Biedronce...


