Ogród IGI. Żurawkowy zawrót głowy 2015

[Dorota71]

Iguś, pw.

[slanka-flora]

IGA,takie straty
A ja miałem zamiar dopisać 3 brunery ,bo oprócz zwykłej dwie o pstrych liściach mi padły
Dobrze /i pięknie / kwitną Ci tulipany

[silvarerum]

Igo, współczuję - takie straty, przy dużo mniejszych ilościach serce boli...

Pomysł na podstawę latarenki bardzo fajny. Co do żurawek - ja akurat miałam szczęście, wszystkie zeszłoroczne, kupowane u Ciebie żurawki, pięknie odbijają, żadna mi nie wypadła.

[April]

Igo, miałaś niesamowitą gęstwinę na rabatach bo mimo takich strat, jest wciąż pięknie.
Sasanki podwójne są urocze, nigdy takich nie widziałam.
U mnie dziś też mały przymrozek. Pookrywałam nowo posadzone zawilce żeby ich nie uszkodziło. No tym razem muszą przeżyć. Z niektórymi roślinami wstrzymałam się z sadzeniem bo mi szkoda. Od jutra chyba już cieplej to będzie bezpieczniej.
Dużo zdrowia

[iga23]

Sławku w brunerach strat nie mam, te co jesienią dzieliłam trochę gorzej zniosły zimę , ale żyją wszystkie, więc dopisałam.
Na tulipany nie narzekam, u nie na piaskach chyba im dobrze, choć odmianowe po dwóch latach giną. Czerwone rozrastają się jak wściekłe i tego się trzymamy.

Dorotko, dam znać.

Sylwio, ogólnie straty były w konkretnych odmianach, w innych niewiele, po prostu okazuje się które są odporne a które nie.
Zrobię zdjęcie obydwu latarenek. Są postawione po dwóch stronach drzwi. Mam wstawione świece ledowe na pilota, z czasem 4 godzin, kapitalne rozwiązanie, za niewielki pieniądze z Biedron.... Poprzednio musiałam zapalać świeczki i gasić, co było kłopotliwe.

Jolu, te zawilce są cały czas na dworze, nie w szklarni, są odporne.

Idę, bo przyszła Pani do pracy

[aneczka1979]

Iga dziękuję za odpowiedź. Zdjęcie się przyda. A póki co to może podpowiesz nad która parą liści obcinać taką wyrośniętą żurawkę?
Ślicznie wyglądają takie latarenki na nogach. Bardzo mi się ten pomysł podoba.
No i rabaty jakże kolorowe. Żurawki to jednak świetne rośliny. Szczególnie te, które chętnie przyrastają.

[Tulap]

Z innej strony spójrz-masz więcej miejsca na nowe,a Ty przecież tak lubisz
Magnolii szkoda,z innej strony przecież ona jest wysoka a przymrozki przygruntowe,to nie rozumiem.
U mnie dzisiaj niby -5 było,wczoraj -3 a nie wzięło niczego

[Margo2]

Tyle masz strat? I to w hostach?
Wydawało mi się, że one są najbardziej odpornymi roślinami jakie znam
Brunery u mnie przezimowały rewelacyjnie

[Olusia]

Margo , czekam na ustabilizowanie się temperatur powyżej zera i zacznę liczyć moje straty w hostach .
Może to będą straty tyczące się tylko tego roku , może roślinka przetrwa ale już nie będzie miała swego pięknego , charakterystycznego dla odmiany wyglądu . Uszkodzenia mrozowe wyglądają jak porażenie wirusowe....bardzo nieciekawie Wszystkie wyrywne hosty są uszkodzone , już po pierwszym przymrozku , a było już 5 nocy na minusie . Nie liczę też na to, że te hosty co do tej pory jeszcze nie wyszły jeszcze wyjdą.. Przerzedzi się moja kolekcja ....pozostaną zdjęcia .

[clem3]

Również nie miałam pojęcia, że hosty można tak łatwo stracić...

Iguś współczuję, mnie boli strata każdego badylka, a co dopiero takie ilości

[e-genia]

Dorotko, latarenki mam dwie, a nogi dospawał mój Piotrek, bo kurzyły się na kostce.

Tulapku, nie pocieszę, u nas - 2, już po magnolii, cała czarna, zdjęcie z zeszłego tygodnia.
Ja ja na razie wywaliłam około 60 host, 40 floksów i tak na oko 300 doniczek żurawek, tych w gruncie nawet nie liczę, bo ba mojej ulubionej rabacie bylinowe mocna przejrzało. Prymulki, zawilce to to co już widzę, że nie ma.

Ogólnie żurawki w gruncie jak wypadły to starsze, a te zeszłoroczne radzą sobie dobrze.

Witaj Iguś

Smutno się tego czyta , u mnie też troszkę strat ale to kropla w morzu do Twoich .
Straciłam kilka pełnych prymulek , lilii ale najbardziej zasmuciły mnie spore straty w nowych nabytkach irysów .

a tego to już najbardziej mi żal

[Olusia]

Oj , popłaczemy sobie w cichości ....

[iga23]

Olu, tym zmrożonym nic nie będzie. Ja to przerabiam co roku
Niestety mam sporo strat w kolekcji, jak wyjmuję z doniczki korzenie miękkie, pączek zgniły.
Tych ze sklepu nie liczę. W gruncie ogólnie jest ok, ten rok jest taki okropny dla doniczkowców.

Gieniu, moje lilie, tawułki, cimifugi, nowe liście host i żurawek załatwił mróz -4 wczoraj. Powoli mam dosyć tego klimatu.

Małgosiu, cóż , taka karma..... Przed przyrodą trzeba pochylić głowę, nic innego się nie da. Jest to na moje życzenie, bo powiedziałam sobie, że nie będę ogrodu przykrywać. Piotrek przykrył swoje kloniki i nic im nie jest.

Tulapku, kiedyś jak dokupowałam roślinki miejsce się przydawało, teraz nie pracuję na ogrodzie, tylko go podziwiam, wolałabym nie widzieć tego co teraz widzę. Zostały ładne zdjęcia.

Aneczko, mam zdjęcie obciętej żurawki, a z obciętego kikuta wyszły nowe przyrosty.





Wersja wieczorna.

[Dorota71]

Przecudnie te lampiony wieczorowa porą wyglądają!

[clem3]

No niestety przyroda to jedna z tych rzeczy, na które nie mamy absolutnie wpływu... Może to i dobrze, bo dopiero by się zrobił balagan, gdyby każdy mógł sobie mieszać w prognozie pogody