Hej dziewczyny kochane, ja jeszcze na wsi, rano wstałam, kawkę zrobiłam i wyszłam, nie, nie na dwór, bo niestety śnieg z deszczem od rana sypie

, na klatkę, bo u nas tu tak się wychodzi na klatkę i kawkę z sąsiadami odpija
Dorotka, to na ten biegun nas we dwie wysłali chyba
Martusiu no i kiedy to się skończy, ja mam nowe kiwi do posadzenia, a kilka roślin ze wsi chciałam zabrać i posadzić u siebie, no jak, jak, się pytam, jak sypie od rana
Marysiu kochana fajnie na wsi, cisza, spokój, czas tak pomalutku leci, ale dziś czas wracać do domu, znowu lekarze, wynik z rezonansu barku odebrałam, nie ciekawie to wygląda, obawiam się kolejnej operacji

Marysiu, co do nowego zwierzaka, to jesteś bardzo blisko, ale to nie gad, a inne włochate zwierze
Elu, a Ty w szczęśliwym miejscu mieszkasz po prostu
