Suppa pisze:
Chodzi mi po głowie może trochę szalony pomysł - lekkiego spryskania kokonów wodą, może to by lepiej wpłynęło na niewygryzione owady. Może zrobię taką próbę na części z pozostałych kokonów i zobaczymy efekty.
Podobny eksperyment przeprowadziłem dzisiaj.
Końcówke kokonów podzieliłem na 2 części. Te małe, troszkę wadliwe wstawiłem to takiej "szklarenki"z opakowanie po margarynie.
Zrobiłem dwa otwory wlotowy mały boczny oraz wielki na pokrywce. Pozaklejałem folią przeźroczystą. Kokony spryskałem troszkę wodą i na parapet. Po godzinie słysze że cos tam brzęczy. Patrze a tu mi sie kilka wygryzło. A było około.9 rano. Przetrzymałem je jeszcze z godzinkę w domu i następnie wstawiłem do ula.
Następnie wrzuciłem tam resztę kokonów i od czasu do czasy spryskiwałem i przeglądałem kokony.
Takim sposobem wygryzło mi się dzisiaj około 40. Zostało niecałe 40 z tego połowa bardzo małych ( pewnie padnięte samce).Super wynik
Natomiast co do braku samic przy ulu. To może to jest ten okres przejściowy. Samica zaczyna zbierać pyłek dopiero po 3 dniach od kopulacji.
Pozdrawiam serdecznie Daniel.