Soniu, oryginalna nie będę - piękne tulipany. Myślę, że te w donicach mają trochę ciasno, ale sadzenie ich bez donic to, u mnie, nie miałoby sensu, a tak, chociaż część przeżyje. Werbena nareszcie objawiła się również u mnie. Na kawałku, ocalałym od szalonego pielenia, wyrasta tyle siewek, że obsadzę rabatkę na bogato. A wszystko dzięki Tobie

. Faktycznie, te wysiewane w domu są minimalnie większe, a wykiełkowało zaledwie kilka - pozostałe czekały na kuzynki w gruncie, bo w doniczce też objawił się wysyp.
Nie mogę się na niczym skupić, czekam na róże

. Chciałabym dosadzić dwie na nową rabatę, dołożyć liatry, wysypać ściółką i chociaż jedno zadanie wykreślić z listy

.