Proszę o pomoc. Co mam zrobić z serduszką której kłącze wsadziłam do doniczki w domu. Zakwitła. Teraz juz listki jej marnieją. czy wsadzić do gruntu, czy trzymać dalej w domu?
Pozdrawiam
Największe bogactwo, to robienie tego, co kochasz. - Colin P. Sisson
Teraz zaczekaj aż przekwitnie, wcale nie musisz trzymać jej w domu. Wystawiaj na dzień. Nie wiem jaka jest u Was pogoda ale serduszka powinna być na zewnątrz może zacznij ją hartować. Posadzisz do gruntu jak przekwitnie
cofina - to jest dobre pytanie ale już sprawdziłem i wszystko wiem serduszki mam od 5 lat, kupione były w maju 2010 roku. Z tym, że one zostały po 3 latach podzielone na 2 kępki więc byłyby dużo bardziej rozrośnięte. Ale z roku na rok kępki są coraz większe.
W ubiegłym roku kupiłam małą sadzonkę, która na dodatek po posadzeniu w ogrodzie zniknęła, myslałam że po niej. Bardzo szybko w tym roku pokazała listki i zakwitła na 3 pędach
Nie spisujcie jej na straty, moja biała zaczęła się pokazywać dopiero od koniec kwietnia. Aga spróbuj może odgrzebać delikatnie ziemię tam gdzie jest i sprawdź czy z kłącza coś wychodzi, albo zostaw jak jest i daj jej szansę.
pozdrawiam Mariola bynajmniej to nie przynajmniej!
Samsu, Kasiu jeśli masz posadzoną w gruncie to zaznacz to miejsce w widoczny sposób a jeśli masz w doniczce to odstaw gdzieś gdzie nie będzie przeszkadzała i zostaw. Tu na forum jest opisane, jak serduszka zakwitła w tym roku po 2 latach i tylko dlatego, że właścicielka roślinki była bardzo cierpliwa. Dlatego zostaw ją może namyśli i na drugi rok odbije.
Dzień dobry. Jestem początkująca w hodowaniu serduszek. Niefortunnie posadziłam w tamtym roku moją serduszkę za blisko róży i muszę ją przesadzić. Kiedy to najlepiej zrobić? Poza tym mam już kolejkę oczekujących na sadzonki, ale czy to nie za wcześnie?
No i jedna serduszka kwitła mi w tamtym roku, a w tym w ogóle jej nie widzę. Czy mam jeszcze na co czekać?
Pomóżcie
Gosia
Mnie padła czerwona. Żółtą wczesną wiosną próbowałam obsypać torfem to wyszła ponownie dopiero z tydzień temu. Słyszałam jednak, że można je bardzo ostrożnie dzielić. Ja mam ziemię lekką to jednak zaryzykuję z przesadzeniem (i z duszą na ramieniu będę czekała za rok czy wyjdzie). Myślę, że na rozsadzanie jest jeszcze za wcześnie. Poczekam oczywiście, aż wejdzie w stan spoczynku.
Pozdrawiam
Moja też powoli zaczyna kwitnąć-tegoroczny nabytek z kapersa (posadzony na poczatku marca w doniczkę a 1 kwietnia do gruntu). Cieszę się, że tak szybko zakwita.
W tamtym roku musiałam przesadzić jedną serduszkę, bo posadziłam ją za blisko róży. Robiłam to z duszą na ramieniu, bo wiosną jedną (czerwoną) niechcący zahaczyłam przy pieleniu i przeniosła się na wieczne łąki. Tym razem jednak się powiodło. W sobotę moje serduszki wyglądały tak: