Dorciu wiadomo, że wszystko to kwestia przyzwyczajenia. U nas są płotki. Niby powinny być takie max 80cm wysokości i takowej na ogół się ludziska trzymają. Za to sadzą wysokie tuje, które i tak zasłaniają widok. A bokami do sąsiadów to już dość często się zasłaniają pergolami, panelami i wysoką roślinnością.
Nigdy nie zapomnę swoich pierwszych dni na działce. Niby siedzę "u siebie" a dookoła obce twarze. Serio myślałam, że oszaleję! Miałam chwilowe napady paniki, że męczyłam męża, by kupić panele ogrodowe i się zabunkrować dookoła.

Serio.

Na szczęście już mi przeszło. I te twarze, już nie obce mnie w takie ataki paniki obecnie nie wprowadzają, no ale czasem brakuje ciut intymności. Szczególnie jak się ma sąsiadkę gadułę.

Nie mniej na siatce, z każdej strony mam fragmenty na których się osłoniłam, by móc sobie swobodnie przysłowiowego bąka puścić.
