Alu - ja też nie sadzę sangwinarii głębiej, jak 5 cm.
Beato - tę serduszkę udało mi się upolować w ubiegłym roku na allegro; jestem bardzo z niej zadowolona.
Ago-czarodziejko - sądzę, że każdy na początku chce zapełnić swoje rabaty i wybiera tańsze ( co nie znaczy mniej ładne

) rośliny, kupując je w większej ilości. Potem sięgamy po rzadziej spotykane a więc droższe rośliny kolekcjonerskie. Twój leśny ogród jest już zapełniony więc nie dziwię się, że zaczynasz myśleć o rarytasach
Ewo - bardzo mi miło, że zaglądasz

. Sama masz tak bogaty zbiór roślin ozdobnych, że niełatwo Cię czymś zaskoczyć
Dorotko - przy obecnych anomaliach pogodowych, które stają się powolutku normą, trudno uprawiać wymagające rośliny, jeśli ogród jest odwiedzany tylko raz na tydzień. Szkoda. Trzeba postawić na rośliny " nie do zdarcia", tylko jakie (?)
Gosiu - tak, jak pisałam, u mnie też cyklicznie giną sangwinarie z nieznanych powodów.
Wiosna niestety nie rozpieszcza ogrodu. Zimne noce straszą przymrozkami ( już zbrązowiały mi pierwsze kwiaty magnolii) więc każdego wieczoru biegam z włókniną starając się nakryć co wrażliwsze rośliny. Mimo chłodu i ponownej suszy powolutku wszystko się rozwija. Zakwitają pierwsze poduszkowe na skalniaku.
Zdziesiątkowane pierwiosnki kwitną bardzo skromnie. Cieszę się, że jednak przetrwały moje wyhodowane z nasion primabelle i trzy sadzonki urokliwej odmiany Orange Splash.
Na cienistej rabacie wykwitają kolejne odmiany zawilców gajowych i trójlisty.
