Agneska wytnij przedtem chore liście, ale wiesz..za każdym razem moczysz 'nożyczki w roztworze, potem solidnie podlej żeby woda z chemią doszła do korzeni
Wczesną wiosną pojechałam na działkę i zobaczyłam że grządka na której były tulipany zapadła się (podmokły teren) wykopałam koszyczki z tulipanami i podsypałam suchej ziemi i wsadziłam znów, ale dzisiaj pojechałam i widząc że nic się nie pokazuje z grządki wykopałam tulipany i niestety cebulki były miękkie i zgniłe. Szkoda mi ich, miałam takie ładne odmiany.
Usunęłam wszystkie chore liście i kwiatostany, oraz te cebule chorych tulipanów, które udało się wykopać bez uszkodzenia zdrowych roślin. Niektóre cebule były ok, tylko góra chora. Ale cześć cebul była podgniła... Podlałam na razie Rovralem, bo tylko Rovral na szarą pleśń miałam w ogrodowej podręcznej apteczce. Topsin muszę dopiero kupić, podleję tulipany jeszcze raz, tym razem Topsinem, za jakiś tydzień.
W tym roku wykopię te cebule, które dadzą się wykopać (niektóre to już chyba dotarły do piekła, tak są głęboko) i jednak - po przebraniu, odrzuceniu chorych, i wymoczeniu pozostałych w fungicydzie - posadzę je w innym miejscu...