BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.2

[BobejGS]

Dlatego też wspomniałem o oborniku. Raz sam miałem problem z obornikiem na nowym poletku, gdzie był totalny piach. Na jesień dawałem obornik, a sama jesien i zima była sucha i na wiosne przy przygotowywaniu dołków pod arbuzy, wykopywałem suche karpy obornika. Od tego czasu podlewam to poletko przy dłuższych suchych okresach.

A często jest tak, że ludzie dawają obornik na jesień na cały warzywnik, noe zwracając uwagi, że tu będzie rosło takie, a tu inne warzywo.

[beata_m]

Warzywa korzeniowe uprawiamy w drugi i trzecim roku po oborniku, to podstawa by uzyskać dobry plon. Warzywa korzeniowe nie lubią świeżego obornika!!!

W sieci wyczytałam gdzieś, że obornik granulowany można dać bezpośrednio również pod warzywa korzeniowe. Czy ktoś bardziej doświadczony mógły to potwierdzić, lub zaprzeczyć. Planuję dać pod marchewkę i buraki, bo bez nawożenia u mnie nic nie urośnie. A kompostu mam za mało.
Pozdrawiam
Bea

[MORANGO]

Internet nie zawsze jest skarbnicą wiedzy użytecznej, jeśli chodzi o doświadczenie to mam je wieloletnie stażem i wykształceniem. Tak wiec jeszcze raz podkreślę, że marchew nie uprawia się na oborniku

Najodpowiedniejszymi pod uprawę marchwi są gleby średnio zwięzłe, gliniasto-piaszczyste lub piaszczysto-gliniaste a także torfowe. Gleby ciężkie i lekkie mogą być używane jedynie pod warunkiem intensywnego nawożenia organicznego. Na glebach ciężkich i kamienistych korzenie ulegają zniekształceniu i rozwidleniu. Odmiany wczesne korzystnie jest uprawiać na glebach lżejszych, szybko nagrzewających się w okresie wiosennym. Marchew uprawiana jest w drugim roku po oborniku ponieważ w pierwszym ma większą skłonność do rozwidlenia się korzeni a także w większym stopniu jest porażana przez połyśnicę marchwiankę. Może być uprawiana po zbożach, kapuście, kalafiorze, porze, rzodkiewce, kalarepie, kukurydzy. Uprawa po ziemniaku, buraku, szpinaku, fasoli, grochu, selerze, brukselce, jarmużu, ogórku, cebuli jest ryzykowna ze względu na występowanie nicieni, a po ziemniakach i po sobie także ze względu na choroby grzybowe.

[beata_m]

Dzięki Morango za kompleksowe wyjaśnienie sprawy. To teraz mam zagwozdkę skąd wziąć więcej kompostu. Poszukam w ogrodniczym. Do tej pory jakoś nie zwracałam uwagi czy mają kompost w ofercie.
Pozdrawiam
Bea

[MORANGO]

Proponuję właśnie kompost, ewentualnie możesz wzbogacić podłoże stosują oprysk z preparatu rosahumus, a na przyszłość warto uprawiać warzywa rotacyjnie ja marchew uprawia zazwyczaj po rzodkiewce, sałacie lub kalarepie. Można też nawożenie obornikiem granulowanym zastosować jesienią, wówczas na to miejsce można siać późne odmiany marchwi w czerwcu Pozdrawiam i życzę powodzenia w uprawie zdrowej marchwi

[beata_m]

Staram się uprawiać rotacyjnie. Marchewka będzie po fasolce szparagowej i kalarepie. Ale fasolka nie była nawożona. Liczę tylko na to, że przynajmniej wzbogaciła glebę w azot. Bo po sezonie zostawiłam ją w glebie, a potem przekopałam.
Pozdrawiam
Bea

[wielkakulka]

Mam ziemię z kompostownika. Obornika nie dawałam. Nie mam. Ziemia kwaśna rosną pokrzywy i skrzyp. Może faktycznie powapnować? Sama nie wiem.
Zachowuję rotację w uprawie. I u mnie jest czarnoziem.

[BobejGS]

Dzisiaj, w trzecim tygodniu mojej nieobecności, otrzymałem właśnie zdjęcia wszystkich moich rozsad i o mało zawału nie dostałem.

Ehh..

Nadprogramowe pomidory na zachodnim parapecie, miały odkręcony grzejnik i się wyciągnęły. Już zleciłem wynoszenie ich na dzień pod mini foliaczka.

Pomidorom w growboxie przed wyjazdem obniżyłem lampe, to nikt nie pomyślał aby ją podnieść i pomidory rosły praktycznie w lampie.

Selery w ogóle zapomniałem przepikować. Teraz jest straszna gęstwina w doniczce.

Po powrocie będe miał sporo pracy, by błędy i niedopytania domowników naprawić heh.

Może wstawie jakieś fotki ale to troszkę poźniej.

Coś wstawie już teraz.

Moje pory:


Cebula Exhibition i nieszczęsne selery:

[Biotit]

Błażej, wrócisz i wszytko stanie przed Tobą na baczność. Będzie dobrze.

[BobejGS]

Piotr, wrócę i nie będe wiedział od czego zacząć. Kurcze a jeszcze tamtej niedzieli na zdjęciach wszystko wyglądało ok. Jakoś to przetrawiłem, jak będe w domu, to załącze myślenie i kombinowanie.

[BobejGS]

Jeden z dwóch testowych fioletowych ziemniaczków.

[jokaer]

Błażeju w czym je posadziłeś?

Bo ja swoje wszystkie posadziłam w donicach z uwagi na gryzonie.

Rozsada jak tylko ją obejrzysz, dotkniesz, pochuchasz od razu poczuje się lepiej, zobaczysz.

[BobejGS]

Wysadziłem dwie odmiany fioletowych ziemniaków w takie pojemniki jak widać na zdjęciu po prawej, natomiast przy przesadzaniu w większe doniczki, dwie sztuki- po jednej z każdej odmiany, dałem na nową podwyższoną grządke dla testu, a reszta będzie wysadzana do dużych wiader czy kuf budowlanych.

Co de reszty rozsad, to będe myślał i kombinował jak wróce. Wyjazd mi się niestety przedłuża i nie wiem co to będzie. Przesuną się wysiewy dyniowatych, które chciałem siać w weekend i tuż po weekendzie.

[MORANGO]

Uprawiałam kiedyś fioletowe ziemniaki, i też z rozsady, ale poza efektem wizualnym w smaku niezbyt dobre. Ale wiemy, że dla każdego ogrodnika, to jest trofeum mieć takiego ziemniaka Błażeju widzę, że nawet na odległość doglądasz swoje roślinki, myślę że jak wrócisz to na pewno zaraz pokarzą na co je stać.

[Teresa Pszczola]

Błażeju.
Pańskie oko konia tuczy. Stare przysłowie, ale zawsze na czasie.
Wrócisz, to ocenisz z bliska i podopieczni od razu poczują rękę swojego pana.
W 3 dni wszystko wróci do normy!
Głowa do góry.
Pozdrawiam
Teresa