
Tolinka i róże cz.II
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Tolinka i róże cz.II
Ja też w tym roku stwierdziłam, że koniec z różami, ale nie przy sadzeniu lecz przy cięciu. Oj jak ja do nich pięknie mówiłam jak która wbiła we mnie kolca
Ciekawe co myśleli sobie o mnie ludzie którzy przechodzili wtedy szosą.
Wiem jednak że w postanowieniu nie wytrwam , bo na liście chciejste jeszcze zbyt dužo odmian


Wiem jednak że w postanowieniu nie wytrwam , bo na liście chciejste jeszcze zbyt dužo odmian

- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Tolinka i róże cz.II
Tolinka, nie wierzę w zapewnienia typu nigdy więcej róż. Minie sezon, zapomnisz i o bolących plecach i rękach, które obwisły do kolan. Zacznie się zima i razem z szarością będziemy szukać kolorów w sklepach internetowych
Niestety jak już zaglądniemy do sklepów, to zaczniemy same siebie przekonywać, że jeszcze jedna lub trzy sztuki jakoś upchniemy 


- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Tolinka i róże cz.II
Nic dodać nic ująć, Sabinka ma rację
Jeszcze na widok nie jednej różyczki serce Ci zmięknie. Niemniej trzymam kciuki 



- alexia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1673
- Od: 1 lut 2011, o 18:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: HN-D
Re: Tolinka i róże cz.II
Tolinko
, podobnie, jak kolezanki, nie wierze, ze koniec z rozanymi zakupani.
Jak zakwitna, zapomnisz o trudach, najpozniej w zimie zatesknisz za bolacym kregoslupem, brudnymi pazurami i padrapanymi lapkami
.


Jak zakwitna, zapomnisz o trudach, najpozniej w zimie zatesknisz za bolacym kregoslupem, brudnymi pazurami i padrapanymi lapkami


https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 96&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Tolinka i róże cz.II
A ja dołożę jeszcze - kopanie dołów, cięcie wiosenne, cięcie przekwitniętych kwiatów, opryski, nawożenie itd.
Ale przecież wszystkie to kochamy, bo inaczej nie miałybyśmy tylu róż w ogrodzie, prawda?
Ale przecież wszystkie to kochamy, bo inaczej nie miałybyśmy tylu róż w ogrodzie, prawda?

Re: Tolinka i róże cz.II
Widzę, że każda z nas ma różane kryzysy. Mnie dopada jak coś zaczyna być nie tak. Jak pojawi się bruzdownica, jak nie kwitną jak należy, jak nie rosną, albo złamie się jakaś gałązka itp. Wtedy pytam sama siebie po co mi ten stres. Powinnam posadzić same krzewy, jakieś niekłopotliwe byliny i relaksować się na tarasie a nie latać, oglądać, martwić się i przeklinać w duchu dzień, w którym posadziłam pierwszą różę. Ale jak widzę kolejne pąki, purpurowe młode przyrosty to od razu mi mija 

Re: Tolinka i róże cz.II

Przyszłam się przywitać w nowym wąteczku i prześledziłam twój piękny alfabet różany




A Ty serio już nie będziesz kupować nic nowego? Nie wierzę

Ja też miałam w tym roku nie powiększać stanu róż....

- Zabeczka101059
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4715
- Od: 12 lis 2008, o 14:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Tolinka i róże cz.II
Tolinko oglądałam piękną wiosnę w Twoim ogrodzie
ale wypasione hiacynty
ja na razie twardo nic z róż nie kupuję
ale parę mi wypadło po tej zimie:roll: czy dam radę
pozdrawiam



ja na razie twardo nic z róż nie kupuję


pozdrawiam

- Tolinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1715
- Od: 1 mar 2013, o 23:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Tolinka i róże cz.II
Witam Was kochani i z góry przepraszam że mnie nie ma tutaj zbyt często,ale jak już pisałam mam sporo na głowie i czasem już czasu i chęci brak...wybaczcie
ale u was staram się bywać regularnie ,choć nie zawsze zostawię ślad
Daysy już mi przeszło
różyczki ładnie rosną ,a łapki przestały boleć
U mnie parę patyczków ma już listeczki chyba dały radę
Na Princessę już naszykowałam miejscówkę i już cieszę się na nią
Paulinko mam dwa Edeny jeden posadzony jakieś trzy lata temu ,ale słabo rośnie i obecnie ma ok 70cm ,drugi posadziłam jesienią z nadzieją że będzie rósł lepiej ,generalnie Eden choć pnący ,dużych rozmiarów w naszym klimacie nie osiąga.
Aniu Marysia Treska jest po prostu fajna babka
do tulipanów nie zaglądałam ,ale zajrzę bo sama jestem ciekawa co to się zadziało,ale zauważyłam że tulipany które nie kwitły w zeszłym roku w tym są śliczne,czyżby kwitły co dwa lata?Ależ się w tej przyrodzie pomieszało
Jadziu chyba spróbuję w tym roku przezimować dalie w donicach ,muszę wszystko przetestować ,bo nie mam piwniczki a dalie chciałabym mieć bardzo bo je uwielbiam
Miłeczko kalle siedzą w ziemi ale na razie nawet nosa żadna nie wystawiła ,chyba im zimno ,nie dziwię się mnie też się nie chce nosa wychylać ,bo wieje zimny nieprzyjemny wiatr brr.
Renatko no to będziemy razem podziwiać nasze panienki ,mnie już przeszło biadolenie i nawet rozmyślam co by tu dosadzić
Tulipany dosadzam co roku ,mam takie co są od kilku lat ,ale generalnie dwa trzy lata i już znikają,no cóż trzeba by było wykopywać i jesienią sadzić ale nie mam już na to czasu.
Reniu ty też nie dostałaś Koko Loko
szkoda miałam nadzieję że ktoś ją dostał i pokaże.Ja czekam na nią cierpliwie ,chyba że coś mi się odmieni
Aniu Annes widzę że ja w tym psioczeniu nie jestem sama
dobrze że nam to szybko przechodzi bo jakie smutne by były te nasze ogrody prawda?
Renatko będzie szaleństwo oj będzie! Szczerze mówiąc bardzo w tym roku na nie liczę ,jest mi potrzebny ooogrom róż
Wiolu chciejstw mówisz sporo ,to pochwal się na co masz ochotę ?
Sabinko masz rację
to co piszesz to sama prawda i tylko prawda
Daysy już nie trzymaj kciuków już sama wiem że do róż moje serce mocniej bije i nie oprę się im choćby ręce odmawiały posłuszeństwa ,ale trochę musiałam popsioczyć


Daysy już mi przeszło




Paulinko mam dwa Edeny jeden posadzony jakieś trzy lata temu ,ale słabo rośnie i obecnie ma ok 70cm ,drugi posadziłam jesienią z nadzieją że będzie rósł lepiej ,generalnie Eden choć pnący ,dużych rozmiarów w naszym klimacie nie osiąga.
Aniu Marysia Treska jest po prostu fajna babka


Jadziu chyba spróbuję w tym roku przezimować dalie w donicach ,muszę wszystko przetestować ,bo nie mam piwniczki a dalie chciałabym mieć bardzo bo je uwielbiam

Miłeczko kalle siedzą w ziemi ale na razie nawet nosa żadna nie wystawiła ,chyba im zimno ,nie dziwię się mnie też się nie chce nosa wychylać ,bo wieje zimny nieprzyjemny wiatr brr.
Renatko no to będziemy razem podziwiać nasze panienki ,mnie już przeszło biadolenie i nawet rozmyślam co by tu dosadzić

Reniu ty też nie dostałaś Koko Loko


Aniu Annes widzę że ja w tym psioczeniu nie jestem sama

Renatko będzie szaleństwo oj będzie! Szczerze mówiąc bardzo w tym roku na nie liczę ,jest mi potrzebny ooogrom róż

Wiolu chciejstw mówisz sporo ,to pochwal się na co masz ochotę ?
Sabinko masz rację


Daysy już nie trzymaj kciuków już sama wiem że do róż moje serce mocniej bije i nie oprę się im choćby ręce odmawiały posłuszeństwa ,ale trochę musiałam popsioczyć

- Tolinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1715
- Od: 1 mar 2013, o 23:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Tolinka i róże cz.II
Alexia już odwołałam to co napisałam wcześniej ,róże to moja wieeelka miłość i jestem w stanie im wiele wybaczyć.
Dorotka jak my się świetnie wszystkie rozumiemy
ale jak polatałam z konewką z tym końskim złotkiem ,to też już psioczyłam pod nosem na własną głupotę ,ale jak patrzę na te młode listki i jak pięknie wypuszczają nowe silne pędy ogarnia mnie błogostan...wybaczam im wszystko
Jagna wygląda na to że różyczka to straszna choroba ...nóg ,rąk i serca
i w dodatku zaraźliwa
Ale jak tu nie kochać tych ślicznotek jak koło nich nie chodzić i jak o nie nie dbać? Nie da się po prostu nie da
Iwonka no to za te kobietki
Pedrowa jestem ,jestem tylko nie zawsze mnie widać,zagoniona teraz jestem i czasu na forum zostaje nie wiele ,albo już nie mam siły i tylko czytam
Alfabet postaram się skończyć.I dobrze że nie uwierzyłaś w moje psioczenia ,bo już mi przeszło
Dzidziu
mnie wypadła jedna róża ,ale na jej miejsce już rośnie ukorzeniona przeze mnie Novalis.Na razie nic nie kupuję ale...no właśnie jak coś w oko wpadnie to kto wie, kto wie
Dorotka jak my się świetnie wszystkie rozumiemy


Jagna wygląda na to że różyczka to straszna choroba ...nóg ,rąk i serca



Iwonka no to za te kobietki

Pedrowa jestem ,jestem tylko nie zawsze mnie widać,zagoniona teraz jestem i czasu na forum zostaje nie wiele ,albo już nie mam siły i tylko czytam


Dzidziu

- Tolinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1715
- Od: 1 mar 2013, o 23:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Tolinka i róże cz.II
Dziś już było troszkę cieplej ,to znaczy w słonku,bo w cieniu wiatr zimny jak lód,ostatnie deszcze położyły piwoniowe tulipany ,musiałam je ściąć do wazonu
reszta tulipanów stoi w pąkach i zastanawia się co robić kwitnąć czy nie kwitnąć ,hiacynty i narcyzy już posprzątane teraz jest czas tulipanów










i jeszcze takie tam widoczki


i różyczki już ładnie ulistnione


i pąk który niezmiernie mnie cieszy ,to piwonia drzewiasta jeżeli sprawdzi się odmianowo powinna być Lavender












i jeszcze takie tam widoczki


i różyczki już ładnie ulistnione



i pąk który niezmiernie mnie cieszy ,to piwonia drzewiasta jeżeli sprawdzi się odmianowo powinna być Lavender

- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Tolinka i róże cz.II
Tolinko, tulipany i u mnie stoją w miejscu. Tylko część kwitnie, a reszta się zastanawia i nawet jeszcze kolorów nie pokazuje. A ja jestem taka ciekawa jak będą wyglądały te nówki z jesieni.
Ten z pierwszego zdjęcia zapowiada się ciekawie. Co to za odmiana?
Masz zdjęcie Chandos? Jeśli uda Ci się wygrzebać, to wrzuć bym mogła popatrzeć i ponapawać się trochę jej urodą
Ten z pierwszego zdjęcia zapowiada się ciekawie. Co to za odmiana?
Masz zdjęcie Chandos? Jeśli uda Ci się wygrzebać, to wrzuć bym mogła popatrzeć i ponapawać się trochę jej urodą

Re: Tolinka i róże cz.II
No jeżeli Wasze tulipany stoją w miejscu, to moje są uwstecznione
Tolinka, ten pierwszy wygląda jak różowy krokodyl 
Nieeee, nie pokazuj Chandos! Ja i tak już miejscówkę dla niej kombinuję, a nadmienię, że u mnie już brak miejscówek!


Nieeee, nie pokazuj Chandos! Ja i tak już miejscówkę dla niej kombinuję, a nadmienię, że u mnie już brak miejscówek!
