Kasiu....a jak ja Ci pokażę Twoje dziecko-niespodziankę...to nie wiem co powiesz?????????????????
Trzymam to, to, ale co z tego będzie?
Zaraz pokażę.....
Miał biedak pecha od poczatku, bo nie mógł wyjść z ziemi - zaklinował się w ziemi i wystawał tylko taki pałąk.
Wreszcie pomogłam mu się wydostać na powierzchnię, ale miał mocno zaciśnięty kask.
Moczyłam biedaka wodą, nakładałam worek by zwiększyć wilgotność i w końcu kask odpadł, ale miałam wrażenie, że wszystko odpadło- był tylko goły kikut.
Trzymałam jednak biedaka, bo wydawało mi się, że coś tam jednak zostało i po dłuuuugim czasie wyrosły malutkie listki.
Teraz ma już kolejne liście właściwe, ale są maleńkie.
Dostał oprysk Florovitem i czekam aż zmężnieje.
