Mekate, piszesz, że :"W pewnym momencie liście zaczęły tracić jędrność, kwiaty zaczęły odpadać."
Mojego, pięknego dostałam od Żony Ludwika

, (zdefiniowałam go jako "Sułtański", porównując fotki w internecie). Z początku też podlewałam go codziennie i co prawda rósł pięknie, ale tak jak u Ciebie, szybko opadały kwiatki.

Teraz podlewam rzadziej, kwiatki osadzone są mocniej na łodyżkach, nie opadają przy przemieszczaniu doniczki. Cały czas pojawiają się nowe pączki, raz w tygodniu dodaję odżywkę.
Zrobiłam też odnóżkę. Na razie tylko jedną, bo szkoda mi ściąć czubek, jak widzę, że zakwitnie.
