O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Ignis05
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8313
Od: 16 gru 2009, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Niedaleko Gdańska

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Chyba Jagódko ;:196 się wtrącę, żebyś mogła dodawać więcej buziaczków.
Może i mnie się jakiś trafi :D
Nie wiem, czemu Ty na pogodę narzekasz.
Wprawdzie dzisiaj wiało z północy, ale wystarczyło się szczelnie okutać i "w pole".
Zaraz zapowiadają upały, jak na nasze północne klimaty a wtedy będzie nam za gorąco na roboty ziemne. :D
Co z tego, że coś padło. Pomyśl, że posadzisz tam nowe. :uszy
Trzeba wziąć porażki na klatę i szukać pocieszenia w innych roślinach.
Przesyłam wiosenne buziaczki ;:196 i życzę słonecznej pogody, która zachęci do nowych
wyzwań w ogrodzie. ;:215
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Kontynuuję... z uśmieszkami...


Witaj, Yoll ;:196!
Z suchymi badylami pożegnałam się jesienią. W obliczu bezśnieżnych zim nie stanowiły malowniczych widoków. Może trzeba bylo zostawić je do wiosny, nie wydawałaby mi się wówczas taka długa i taka nudna...
Równe brzegi rabat to moja idee fixe, zresztą jak mogłoby być inaczej, kiedy tyle się napatrzyłam na angielskie ogrody ;:209. Wycinam te brzegi rabatek zwykłym małym szpadelkiem, okrągłe na oko, proste przy sznurku. Ale sinusoida z cosinusoidą też by mi się podobały ;:306.
Błota nie posiadam, ale puste placki w trawie są, właśnie z powodu braku powyższego ;:224.
Sądząc po Twoich zdjęciach (wiem, wiem, napiszesz, że tendencyjne...) nie widać tej tragedii, ale skoro tak to odczuwasz, kombinuj. Ciekawa jestem, co wymyślisz.
A tak w ogóle, można już suchą stopą przejść przez Twoją działkę?

Ewelino7 ;:196, mianuję Cię niniejszym swoim ulubionym Stoikiem ;:195, nie Filozofem, bo tego już mam za płotem... Uwielbiam takie podejście do życia, choć sama nie zawsze potrafię zachować stoicki spokój, szczególnie wobec "nietwarzowej" wiosny :;230.
Takie przedwiośnie, z kapiącymi w słońcu soplami i wrzeszczącymi ptakami pamiętam ze szkoły i wtedy mi się to podobało. Ale nie miałam wówczas ogrodu i w ogóle miałam chyba pstro w głowie ;:218.
Że też z całej gamy róż Kordesa wybrałaś akurat te... ;:224.
Jedenastki Tantau'a nie będzie. Będzie natomiast Złota jedenastka sezonu 2015 złożona z różnych drużyn. Ale to jutro.
Też się bałaś o wynik losowania ćwierćfinałów Ligi Mistrzów? A może powiem jak Pawlak: Żeby się Barcelonie po drodze noga powinęła, tylko się Panie Boże nie pomyl...

Jagódeczko Małopolska ;:196, w Twojej krainie wiosna może zachwycać. U mnie prymulki mają krótki żywot, kokorycz rozlazła się po ogrodzie jak, nie przymierzając, pchły po kożuchu, krokusy padły na twarz po kilku dniach, słowem: dno, serdeńko, dno!
Jeszcze tyle słońca i ciepła, żeby góry przenosić, to u nas nie było ;:185. Oby Twoje życzenie było prorocze!

Och Ty, Margo ;:196!
Aż taka "wierząca" to ja nie jestem, żeby oczekiwać cudów ;:306. Cebulowych nasadziłam multum, i krajowych, i nakupionych w UK. Ale efekt będzie gdzieś w połowie kwietnia (jak dobrze pójdzie).
A forumowiczom eksperymentującym z różami w kartonikach życzę zdrowia, szczęścia i pomyślności.

No widzisz, Justynko ;:196, Święta przeleciały nie wiedzieć kiedy...
Że na sporcie się nie znasz - wybaczam, grunt, że znasz się na różyczkowych zawodach.
Ja też liczyłam na łagodną zimę, jak Ty, niektóre róże nie dostały nawet tych symbolicznych kocyków z kory... Ale jeszcze nie załamuję rąk, czego i Tobie życzę, bo nawet te marne potrafią ładnie odbić z miejsca szczepienia, a jeszcze zasilone czymś naturalnym - na pewno. Moje nawet pierwszego oprysku się nie doczekały. Ogrodnikowi za zimno...
Wiem, że biel to Twój kolor ;:333.
PS. Prawdziwy z Ciebie Belfer, że dbasz o dzielne rachityczne maluchy w ramach wyrównywania szans...

Annes ;:196, faktycznie dobrze, że można robić roślinom wiosennym portreciki, w innym przypadku można by je przeoczyć ;:306.
Angielkom bynajmniej nie odmawiam praw, mam ich w sumie 24. Ale w większości to młodziaki. Jeszcze zdążą zabłysnąć, mam nadzieję.
To niebieskie to stara balia przeze mnie pomalowana, rosną w niej rośliny sezonowe. W tym roku będą pewnie małe dalie z białą smagliczką.
Ładne duże niebieskie donice czasem widuję, ale na ich ceny wole nie patrzeć... Już lepiej kup ten pędzel ;:306.

Znów muszę przerwać przez te uśmieszki. Przecież wszystkich równo muszę nimi obdzielić...
I na dodatek dalszego ciągu już dziś nie będzie. Cały misterny wpis diabli wzięli przez przerwę w zasilaniu:evil:!
Do jutra - Jagi
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witam w pierwszy słoneczny i ciepły (dość) dzionek tej wiosny.
Szybko nadrabiam to, co mi wczoraj w nocy w kosmos uciekło...



Keetee ;:196, jak fajnie, że wpadłaś. Już Ci daruję te pokłute łapki... Moje jeszcze całe. Za róże się na razie nie biorę, bo zaspane jakieś i nie bardzo widać, gdzie ciąć. Jedyną (!) kupioną tej wiosny, Young Lycidas, posadziłam w donicy.
Twoja Mama sadzi bratki jak moja pani Porządnicka. Lubi miszmasz kolorystyczny. Ja wolę jeden kolor (najlepiej błękit), za to w wielu egzemplarzach. A bratki malutkie...

Marysiu z Małopolski ;:196, fajne są życzenia ( dobre i serdeczne), które się spełniają.
Twoja wiosna zdecydowanie przegoniła moją, masz podstawy do zadowolenia. Ja jeszcze czekam. I to nie na te zagubione w dużej przestrzeni maleństwa kwitnące, ale na zapowiedź wielkiej zieleni w postaci maleńkich listeczków na krzewach. I na ciepło, może wtedy i ja ruszę do szturmu na ogród...

Ewka ;:196!
Pejzaż poświąteczny odmalowałaś tak plastycznie, jakbyś widziała mój ;:306. Z tą sapiącą lokomotywą włącznie ;:306.
Święta Ci się udały i minęły, możesz więc brać szturmówkę i ... w ogród naprzód marsz!

Krysiu ;:196, bardzo chciałam dać Ci buziaka już wczoraj, ale złośliwy chochlik się wtrącił...
Narzekałam na pogodę, bo jakoś mi ten północny, strugający po kościach wiatr przeszkadzał, a kiedy się grubo ubieram to zginać się trudno ;:224. Dziś z kolei było zbyt pięknie, żeby coś konkretnego robić, rozsiadłyśmy się z Basią w ogrodzie i wypiłyśmy pierwszą kawkę w tym sezonie.
A Ciebie i tak nie przeskoczę w pracowitości. Widziałam te Twoje perfekcyjne rabaty ;:oj. Zamurowało mnie!

Przesyłam Wam bardzo serdeczne buziaki ;:196, a jednej Pani z Żywca nawet buzaki ;:196.
Dzięki, że jesteście ;:180 - Jagi
Awatar użytkownika
Ewelina7
200p
200p
Posty: 459
Od: 28 mar 2012, o 23:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagodo,
Ależ mnie zaszczyt kopnął. Będę Stoikiem! Ulubionym :)
No widzisz sama, jakoś z tymi Kordesowymi różami się nie popisałam. I nawet nie bardzo mogę obiecać poprawę, bo i miejsca brak i ilość pracy z tymi, które już mam, zaczyna nieco przytłaczać. Ale, furda z pracą, podejdę do tego jak na stoika przystało.
Z tym większą niecierpliwością czekam na Złotą jedenastkę.
A skoro już w temacie jesteśmy? Czy wiesz jak ciężko być dzisiaj kibicem? Oglądać jak Real dostaje bęcki od Barcy czy finały par sportowych na Mistrzostwach Świata w Bostonie? Zez rozbieżny gwarantowany ;:306
Ukłony pięknie wiosenne.
P.S. Seria Niecnych Dżentelmenów Lyncha zdecydowanie warta polecenia.
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

A teraz wszystkich kibiców mojej Różanej Ligi Mistrzów zapraszam na trybuny i do lóż, bo czas najwyższy ten turniej zakończyć.

"We are the Champions...", tak może zaśpiewać Tantau Verein!!!
Nie sposób nie przyznać racji tym, którzy twierdzą, że dobrze grają wszyscy, ale wygrywają Niemcy ;:306. Twardzi i muskularni nie dali się zwalić z nóg piekielnym upałom i morderczy turniej przeszli śpiewająco.


Postawiony na bramce Artemis, niczym Manuel Neuer, nie przepuścił żadnego gola. Wzrost, długie nogi i sprawne ręce (gałęzie :uszy) to cechy świetnego bramkarza.

Obrazek


A to zawodnicy, którzy "zacerują wszystkie dziury na boisku" ;:306 (zdaniem jednego z komentatorów sportowych). Imiona mają żeńskie, ale skoro gracz PSG może nazywać się Angel di Maria, to takie imiona jak Mariatheresia i Baronesse też ujdą :uszy. Oto oni/one...

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Nie przeszedł bez echa gracz może niezbyt nachalnej urody, ale niezawodny i niezbędny w każdej różanej drużynie - Pastella.

Obrazek

Obrazek

Obrazek


A kto przeoczy takiego biegacza boiskowego, który zrobi wszystko, żeby zwrócić na siebie Waszą uwagę, nawet zmieni kolor skóry ;:306. Ten ktoś to Chippendale.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


I na koniec najmłodszy nabytek, wart tyle złota ile sam waży, choć nie kosztował ( na szczęście) milionów euro - Lavender Ice. Każdy klub chciałby takiego gracza mieć u siebie ;:333.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Ufff!Nareszcie koniec prezentacji, pozostało już tylko wyłonić Złotą Różaną Jedenastkę Sezonu 2015. Ale to już jutro..., bo aktualnie gra Barcelona z Realem, a potem PSG :heja.
Do miłego różanego - ;:196 Jagi


^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Ale zanim "do miłego", słówko do Eweliny Stoickiej ;:180.
Oj, tam, z tym Kordesem żartowałam, popatrz lepiej na Tantau Verein, jakie tu są tuzy ;:oj.
Mnie tam być kibicem jest bardzo lekko... ;:224. Kocham jedna drużynę - PSG i jednego piłkarza - Super Zlatana Szatana i kropka ;:306.
A teraz idę zobaczyć kto komu spuści bęcki (patrz wyżej). I ogladać będę ze stoickim spokojem ;:306.
;:304 za dobrą piłkę i fajnych kibiców.
PS. "Kiedy nadejdą dobre wieści" Kate Atkinson - super ;:333.
Awatar użytkownika
nifredil
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4371
Od: 26 mar 2012, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagi, poważnie narzekasz na wiosnę? :shock: U nas (poza wczorajszym dniem) temperatury w dzień nie schodzą poniżej 15 stopni. Dzisiaj dzieci biegały w samych podkoszulkach ;:108 Pięknie było, a jutro ma być jeszcze cieplej. Resztki krokusów padły dosłownie tak jak piszesz - z dnia na dzień, ale z drugiej strony niesamowicie podskoczyły tulipany i byliny. Ani się nie obejrzymy, a będzie można zaszyć się w zielonych pokojach.
Wygrana drużyna, a przynajmniej jej reprezentanci wyjątkowo urokliwi ;:183 Czekam na pełną jedenastkę marzeń.
Awatar użytkownika
Mufka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2401
Od: 11 lut 2009, o 20:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa i Wilkowyja

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

:wit
A to zawodnicy, którzy "zacerują wszystkie dziury na boisku"


No, takie cery, to każda z nas przygarnęłaby z ochotą ! Jedna w drugą jak malowane ;:138
Ja nawet chętnie zgodzę się na dziury, byle móc je potem tak pięknie załatać ;:306
Widząc takie śliczności, moje postanowienie odnośnie nie kupowania róż o niskiej mrozoodporności, zaczyna chwiać się i pękać, grożąc totalną katastrofą ;:209 Ciekawe czym się to skończy /aż strach się bać/, gdy ogłosisz zwycięską jedenastkę ;:306
Prawdziwa kobieta potrafi zrobić wszystko, zaś prawdziwy mężczyzna to ten, który jej na to nie pozwoli ;)
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
Awatar użytkownika
silvarerum
1000p
1000p
Posty: 1149
Od: 16 kwie 2012, o 21:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Wszystkie tantały pokazane przez Ciebie są ładne, ale Artemis jest bezapelacyjnie piękny (wiadomo biały :wink: ). Pewnie, prędzej czy później, upchnę go i u siebie.

Na razie w moim ogródku takim artemisem jest Aspiryna (też biała, wiadomo, jak to aspiryna). Krzak pancerny, nic się go nie ima, kwitnie długo i obficie. Mam jeszcze Pierwszą Damę vel First Lady - ta już jest bardziej kapryśna, ale wynagradza wszystko swoim wyglądem, za te napakowane kuliste pąki wybaczam jej wiele. A zeszłym latem dołączyła jeszcze jedna, Uetersener Klosterrose i już czuję, że ma potencjał, bo jest wyjątkowo ładna. Dlatego tantałowym krzewom mówię zdecydowane "tak". Kocham angielki, ale one są takie wrrrażliwe...

Życzę Ci jak najwięcej słońca Jagi :)
Zapraszam: silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
slanka-flora
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 15026
Od: 3 gru 2011, o 09:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

JAGÓDKO :wit
Masz tych pięknych róż niezły zestaw ;:108 Ja mam z nich kilka...Tak ładnie pokazałaś CHIPPENDALE'A,że zastanawiam się,
czy nie kupić onego :wink: /ANNA by się ucieszyła :!:
A ogólnie nie jest źle - pogoda wreszcie piękna,Nasi wygrali ,czegóż chcieć więcej :?:
Pytam się ja,
Sławek
Awatar użytkownika
megi1402
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2149
Od: 1 lis 2010, o 00:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Köln

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Ibra znowu wczoraj zabłysnął, było ciepło i słonecznie, odwiedził cię zacny gość, takich udanych dni życzę ci zawsze. U nas słupek rtęci wspiął się do 17 stopni i również zaliczyłam pierwszą kawę na tarasie. Odkąd mieszka u mnie mama, odpoczywanie w ogrodzie przychodzi mi znacznie łatwiej niż wcześniej.
Zielone pokoje są piękne o każdej porze roku, na przedwiośniu też. Lubię ten moment, kiedy rośliny dopiero się budzą. Zgrupowanie kwitnących wiosennych to bardzo dobry pomysł, koniecznie tak, żebyś widziała je z okien. Najlepiej ze wszystkich, wtedy gdzie nie spojrzysz, tam będzie wiosna. W głąb ogrodu i tak się rzadko chodzi, jak jest zimno. Na szczęście trawniczka masz jeszcze sporo, żeby powiększyć odrobinę rabaty :wink:
Bratki na tarasie śliczne, jednokolorowe kompozycje mają moc.
Kolejny raz przejrzałam twoją Ligę Mistrzów, wszystkie róże są cudne, bez różnicy z jakiego klubu. U mnie z wymienionych grają tylko Leonardo da Vinci i Rosarium Uetersen, ale dwóch światowej klasy zawodników to za mało, żeby stworzyć dobrą drużynę. Tym bardziej, że trener ze mnie jak z koziego tyłka trąbka, a i hojnego sponsora brak. Mam więc typowo amatorską drużynę i co chwilę trapią ją jakieś kontuzje. Wszystkie twoje róże wyglądają zdrowo, jakby kpiły sobie z suszy i innych plag egipskich. Wzięłam sobie do serca, co pisałaś o nawożeniu, małe dawki ale częściej. W tym roku już nawoziłaś?

Buziaki ;:196
Keetee
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8552
Od: 15 paź 2010, o 00:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jaguś wczoraj posadziłam 2 Lavender Ice, bo moja zdeptana w ubiegłym roku raczej nie odbije, a nie wyobrażam sobie już ogrodu bez niej :wink: Tym razem zasiedliły donice, a Floribunda przysłała nieziemsko piękne wprost sadzonki róż ;:173 Artemisem i ja się zachwycam, niezły jest :wink: Ja go błędnie wsadziłam do donicy, a to kawał byka jest, dobrze go na bramkę dałaś :wink: Jeszcze mam kilka ślicznotek do posadzenia, och ciekawa jestem tego sezonu ;:65
Co do bratków ja też wolę maluchy....mam nadzieję, że kupię moje ulubione jutro :uszy
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25221
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Mój Lavender był bardzo rachitycznym krzaczkiem
Teraz został ścięty do ziemi. Praktycznie go nie widać
Czekam na cud. :wink:
x-ja-a

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Ale trafiłam - same różane piękności! Pastella i Mariatheresia to jedne z moich naj...naj. A do Lavender Ice już zostało wysłane zaproszenie (wzmocnione przelewem na konto) i oczekuję na przyjazd gwiazdy w przyszłym tygodniu. Jeżeli będzie taki śliczny jak Twój, to obawiam się, że nie będzie ostatni... Obrazek
Popisałabym jeszcze, ale dla mnie to już środek nocy i za moment przestanę brać odpowiedzialność za to co sama zacznę tworzyć... Na tę chwilę w takim razie życzę dobrej nocy i wrócę niebawem Obrazek
PEPSI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7190
Od: 20 sty 2013, o 10:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagoda :wit Ja oczywiście podziwiam i wzdycham ...bo chronicznie choruję na różyczkę :lol: Uwielbiam je wszystkie, ale nie wszystkie chcę mieć u siebie. Jak dla mnie Artemis ma numer łan.
Podziwiam kondycję Twoich róż. Piękne i zdrowe różyczki ;:333 Zdradzisz czym nawozisz?
Awatar użytkownika
ewelkacha88
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7990
Od: 22 maja 2013, o 17:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: PODKARPACIE

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witaj. Piękne różyczki pokazujesz ;:138 . A ja posadziłam wczoraj Lavender tyle, że nie Ice a Lassie ;:173 . W każdym razie obie ładne . Artemis bajeczny ;:oj . Oho chyba muszę bliżej się mu przyjrzeć ;:224 . Pozdrawiam i miłego oglądania meczy życzę :wit
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”