Wczoraj popikowałam kolejną część papryk. Już się boję je liczyć, chyba przesadziłam . Porozdawałam dzisiaj koleżankom, część dostanie mamcia, a jeszcze w kolejce do pikowania czeka żółta cayenne. Gdzie ja to posadzę ? Pikowanie pomidorków zaplanowałam na weekend, bo już dojdą
Mateusz - Bo ruch to zdrowie a mnie po zimie się bardzo przyda, bo samo latanie z motyczką i grabiami nie usprawni wszystkich partii mięśni
Aguś - Na szczęście spadł deszczyk, bo sucho już zaczęło się robić. Szkoda, że jednak kawałek mamy do siebie, bo fajnie by było rowerami się przejechać razem. Znam naprawdę ciekawe szlaki rowerowe. Jutro na 16 jadę na konie. Masz mój tel, w razie chęci dzwoń
Maryś - I co robisz z tymi siewkami? Zostawisz w gruncie, czy posadzisz do doniczek na powiększenie masy?
Zdaję sobie sprawę, że ściana lasu z biegiem lat będzie coraz większa i zagrozi mojemu warzywniakowi. Będę go zmniejszała po prostu, a potem się zobaczy. Na razie wiem, że musi być zielona ściana zasłaniająca i mur i widoczność znaczną na moją posesję
Miłeczko - Ach, wolne po świętach. Zazdroszczę, bo to dobry dzień na oddech. Mam czasami wrażenie, że jestem bardziej zmęczona po świętach, niż przed
Soniu - O tak, tylko słoneczka i jeszcze raz słoneczka brakuje. Z resztą jakoś damy radę
Betinko - Ale buk na zimę robi się brązowy i mało fajny zimową porą. Chyba wolę świerki i brzozy
Violka - Znam rdest, urośnie Ci ogromny potwór. Ładny, podoba mi się. Nawet myślałam o nim, ale koleżanka mnie postraszyła, że bardzo ekspansywny. Jak masz gdzie i Ci nie przeszkadza, to posadź. Mi się bardzo podoba kokornak, ale też nie mam miejsca, żeby nie przeszkadzał. Oj, ileż ja mam chciejstw
Ostrokrzew to był tyci tyci badylek znaleziony w lasach w Saarlandzie. Jak urośnie to będzie dla mnie miła pamiątka
Martuś - Obsiałam warzynik, bo znalazłam czas i chęci, a to nie zawsze w parze
Zuza - Już żadnych mrozów nie będzie
Jacku - E tam, nie takie rany się przeżywało. Oko całe, bo w porę zrobiłam unik, ale kurka muszę bardziej uważać na te moje krzaczorki.








