Poniżej prezentuję mój mały fragment ziemi, na którym jeszcze paręnaście lat temu było prawdziwe bagno

Czemu "ogród bananowy"? O tym w następnych postach

Zapraszam do śledzenia moich poczynań w ogrodzie Shreka

Jesień 2013
Na początku trzeba było opanować chaszcze:

Potem trzeba było pomyśleć o żywopłocie:

Wiosna 2014
I tak decyzja padła na tuje brabant z jednej strony:

A z drugiej na tuje szmaragd:

A z trzeciej na tuje - no właśnie - nie pamiętam nazwy gatunku (coś na literę "A"). Wiem, że latem mają piękne złociste igły.


Na żywopłocie się nie skończyło, bo chociaż na trochę kwiatów trzeba było się skusić. Przy okazji jak widać czekało mnie doprowadzenie kostki brukowej do porządku - to była udręka!

Wnioski z tworzenia żywopłotu:
- Tuja brabant pomimo corocznego przycinania nie zagęściła się jeszcze odpowiednio. Wsadziłam dość duże rośliny (miały ok. 170 cm) i być może potrzebują więcej czasu na ukorzenienie. W tym roku oczekuję spektakularnego efektu

- Tuja szmaragd póki co rośnie bardzo ładnie i nie ma z nią wiele zachodu (nie trzeba przycinać). W ciągu dwóch lat urosła ok. pół metra.
- Tuja złocista (no właśnie może ktoś mi podpowie co to jest za gatunek) na żywopłot okazała się strzałem w dziesiątkę. Rośnie szybko, można ją formować i jej złote igły przepięknie się prezentują. Jest też bardzo gęsta.
W następnym poście napiszę o kolejnych etapach tworzenia mojego ogrodu na byłym bagnie
