Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.8 - 2015/2016

[tara]

Święta, święta i po świętach teraz marsz do ogródków hahahaha u nas pogoda cudowna ale jutro będzie padać i plany w łeb.
Izuś pytałaś u Grażynki o mech, ostatnio widziałam w Maja w.............coś proponowała, zerknij w tym ogrodzie k/Wałcza
................ Wiedzieliśmy z jakimi problemami się zmagają, więc mogliśmy pomóc: na trawniku pojawił się mech. Przywieźliśmy nawóz, do którego produkcji nawozu wykorzystywane są wodorosty z rodzaju brunatnic.................

[tu.ja]

Witaj Aniu! Cieszę się, że obudziłaś się z zimowego snu Wielkie dzięki za sugestię. Akurat nie oglądałam ostatniego odcinka. Znajdę w necie i sprawdzę co to za nawóz, bo ja już tyle różnych środków stosowałam bez większych efektów najczęściej. Miałaś rację z tym deszczem. Pokrzyżował mi dzisiejsze plany "rycia na działce"

Wielkanoc w tym roku była wyjątkowo piękna - ciepła i słoneczna. A dzisiaj cały dzień pada i leje na zmianę...
Ciepełko obudziło w końcu owady. W pierwszy dzień Świąt po raz pierwszy zobaczyłam pszczółki i trzmiela, a drugiego dnia motyle - cytrynki. Miały u mnie iście świąteczną wyżerkę, bo mnóstwo krokusów kwitnie i wszystkie jeszcze z pyłkiem.







Powolutku, pomalutku budzi się działka do życia. Co prawda wciąż nie sprzątnięta, ale coraz więcej kolorowych plamek na niej.

- hepatica nobilis rosea (od Danusi )

- sasanka - wyrywna siewka, a reszta w blokach startowych

- nawet tulipanki

[kogra]

A u mnie jeszcze nie ma tulipanów.
Chyba jako pierwsze zakwitną narcyzy.
Pierwsze owady zapylające ujęłaś bardzo fajnie.
Miły to dla oka obrazek bo coraz ich mniej lata.
Jeszcze nie wysprzątałam ogrodu, ale tak z 3/4 mam już uporządkowane.
Ale znowu się mroczy, chociaż deszcz bardzo teraz potrzebny.

[Ketmia]

Izo, nie wyrobiłam i zamówiłam Veichenblau ;)

[tu.ja]

Grażynko tym tulipanom ciut pomogłam nie chcący. Gdy tylko zaczęły wschodzić dobierały się do nich wrony. Jak znalazłam wyrwaną i podziobaną jedna cebulkę to resztę przykryłam donicą i w ten sposób "podpędziłam" je troszkę. One są wczesne, ale nie aż tak. To odmiana The First kupiona przeze mnie 2 lata temu jako Johann Strauss U mnie niektóre narcyze też już gotowe do kwitnięcia. Czekają tylko na słoneczko. Zresztą ja też, bo czas w końcu ogarnąć działkę by lepiej było widać kwiaty. Też zwróciłam uwagę, że coraz mniej owadów widać. To przykre. Obawiam się jednak, że w tym roku znów będzie mnóstwo mrówek i tym samym mszyc. Mrówki już widziałam jak ochoczo maszerowały po mojej prymulkowej rabatce.

Witaj Elu! Nie dziwi mnie mnie, że zauroczyła Cię ta róża. Jest cudna. Mam nadzieję, że będziesz z niej zadowolona.

Mimo wcześniejszych zapowiedzi dzisiaj był kolejny zimny i mokry dzień. Byłam 1,5 godz. na działce i udało mi się ogarnąć jedną, centralną rabatę z liliowcami. Ziemia jest tak zimna i mokra, że zmarzłam w ręce. W takim tempie to do samego lata nie wyrobie się z porządkami. A wkrótce zaczną przychodzić zamówione rośliny. Na balkonie i parapetach tez już sporo roślin nazbierałam. Wczoraj jeszcze dokupiłam rododendrona w B. Wszystkie moje rh tam kupowałam. Tym razem zdecydowałam się na odmianę Haaga. Ma dużą zimotrwałość i nie rośnie duży. Myślę, że zmieści się jeszcze w "basenie".

[JacekP]

Zdjęcia pszczół utytłanych pyłkiem wyśmienite
Chciałem stanąć w obronie mrówek - one nie są przyczyną mszycy na roślinach To pożyteczne i potrzebne organizmy ekosystemu.

[ktoś]

Iza hepatica sliczna , bo w dobrych , zielonych rękach . Twoja korona trochę mniej rozwinięta , ale ten mój jeden egzemplarz zawsze taki wcześniejszy , inne nie.
No i ta sasanka .

[Bufo-bufo]

Ładna kokorycz. Energetyczny kolor jak na tę porę, tym bardziej miło popatrzeć U mnie kwitnie na razie tylko o bladym kolorze, ale mam jeszcze jedną, jakim kwiatem zakwitnie to się dopiero przekonam.

[magry]

U mnie korony też szybko pchają się w górę.Kokoryczy mogę nakopać ale fioletowej.

[ewka36jj]

Izo - jak dawno przesadzałaś Nostalgię? Moja dochodziła do siebie po przesadzeniu,tzn. była niższa niż jej nieprzesadzane sąsiadki, ale jednak kwitła pełnymi garściami. Można wiele o niej powiedzieć, ale nie to, że jest badylkiem. Daj jej szansę, ale gdy kolejny rok odmówi Ci posłuszeństwa to wymień na inną. To piękna róża i nie warto się do niej zrażać.

[kogra]

U Ciebie zimno i pada a u mnie dzisiaj aż 18 stopni było i nadal jest ciepło jak w lecie.
Miało 4 dni padać a nie spadła ani jedna kropla deszczu.
Aż się boję powtórki upałów z zeszłego roku.
Jak nazywają się roślinki z ostatniej fotki, też je mam, ale jeszcze nie kwitną.

[gohape]

Tak sobie myślę i myślę i wymyśliłam, że róże to będę tylko oglądać po obrazkach nie czytając nazw.. może wtedy nie będzie mnie kusiło coby kupić.
Rododendrony w B. również mnie kusiły, ale jakoś się boję.. niby przy hortensjach miały by dobrze.. ale na moim wygwizdowie... sama nie wiem.
kogra piszesz, że u Ciebie 18.. a u mnie niby ok 10stopni a odczuwalna tak niska, że jak około 18 córa szła odwiedzić dziadka, to się zastanawiałam czy jej nie znieść zimowej kurtki

[Ignis05]

Izuś
Mnie też kusiły rodki z B. ale się oparłam pokusie.
Mam ochotę na jakiś RH z serii królów Polski. Może trafię na nie podczas targów majowych w Gdańsku.
Dzisiaj rzeczywiście tak wiało, że odczuwało się zimno bardziej niż to pokazywał termometr.
Podobno od jutra ma być znacznie cieplej i bez wiatru. Na prace w ogrodzie , te porządkowe, wolę niższą temperaturę.
Ale słońce mile widziane.
Miłego weekendu

[tu.ja]

Witam miłych Gości!
Jacku miło mi ,że podobają Ci się fotki owadów. Sama też uwielbiam takie widoki i mogę im się przyglądać godzinami. Chyba nie muszę przypominać, że staram się jak mogę by działka była przyjazna faunie. W układzie mrówki-mszyca nie wiem co jest przyczyną a co skutkiem, ale z moich kilkuletnich obserwacji wynika, że w latach gdy jest więcej mrówek, jest i więcej mszycy. Mrówek raczej nie tępię, ale walczę z mszycą na różach.

Danusiu dziękuję! I za przylaszczkę, i za miłe słowa. Wygląda na to, że u każdego trafie się jakaś wyrywna sztuka

Olu tę kokorycz kupiłam 2 lata temu i okazało się, że sadzonka nie jest jednorodna. Część kwitnie w pięknym czerwonym kolorze, a druga strona jest bardziej blada. Szkoda...

Janku fioletowych mam całkiem sporo (jeszcze nie kwitną) więc nie skorzystam, ale dziękuję za dobre chęci.

Ewo widziałam Twój ogród i Twoje róże . Jestem pod ogromnym wrażeniem. Przypomniało mi się, że już kiedyś tam zaglądałam. Jak zobaczyłam Nostalgię u Ciebie to nie mogłam uwierzyć, że to ta sama odmiana. Zdaję sobie sprawę, że "przeprowadzki" nie służą różom i muszę jej dać czas. Wiem jednak, że zdarzają się też kiepskie egzemplarze i takim nic nie pomoże...Mam czas. Poczekam jeszcze rok lub dwa i zobaczę czy się ruszy.

Grażynko to śnieżnik lśniący. Mam kilka kolorów. Ten niebieski najlepiej się rozrasta i najszybciej kwitnie. Bardzo je lubię, bo są łatwe w uprawie i każdej wiosny można na nie liczyć. U mnie ciepło dopiero nadchodzi.

Gosiu u mnie też zimnica. No cóż do róż chyba trzeba dorosnąć. Mnie długo też nie kręciły. Jest tyle innych pięknych kwiatów znacznie łatwiejszych w uprawie np. liliowce, lilie czy cebulowe...Rododendrony nie są tak delikatne jakby się wydawało. Wystarczy wybrać odpowiednią odmianę i zapewnić im dobre miejsce z kwaśnym podłożem. Więcej pewności dają azalie wielkokwiatowe. Zrzucają liście na zimę i nie ma z nimi problemu. Potrzebują oprócz kwaśnego podłoża tylko słońca i wody. Pomyśl nich. A kwitną równie pięknie i często pachną.

Krysiu też przeglądam zimą serię królewską. Naprawdę udane odmiany. I do tego ta wysoka zimotrwałość. Warte grzechu. Jest szansa, że uda mi się pojechać w tym roku na te targi w Renku. Bardzo bym chciała. Do pracy w ogrodzie dla mnie najlepsza jest temp. ok. 8-10 st, ale nie 4-6 gdy marzną ręce. Poza tym u mnie jest ciężka i zimna gleba, a do tego mokra. Żadna przyjemność grzebać w niej teraz.

Wczoraj było tak zimno, że mimo wolnego popołudnia nie poszłam na działkę. Dzień wcześniej ciut popracowałam i jedna rabatę mam zrobioną na tiptop. Zapowiadają ocieplenie, więc jestem dobrej myśli. Już dzisiaj jest znacznie cieplej i do tego słonecznie. Niestety ja nie mam czasu

narcyze Tete a' tete na rabacie "basenowej"

- śnieżnik lśniący

- miodunka

- puszkinia

[JacekP]

To mnie uspokoiłaś w temacie mrówek
Narcyzy 'Tete-a-tete' będę podziwiał u Ciebie. W ub. roku miałem ok. 100szt. ale robaki podobne do pędraków ostatecznie wyjadły resztę narcyzów więc chyba nie będę ich miał w tym roku.