OLUSIA mimo mycia okien do ogrodu wskoczyłam i jak się rozpędziłam to kilka róż pozbawiłam kopczków, posypałam nawozem i sobie w ziemi pogrzebałam, relację zdałam i za chwilkę idę wieszać firanki

ale Twoje bukiety krokusowe podziwiam jak Dorotka, u mnie też już widzę ze tworzą się małe bukieciki ale chyba to dobry pomysł żeby je sadzić w naczyniu. Po przekwitnięciu szybko swoje wygrzebie z ziemi i posadzę w donicach, cebulki się nie rozłażą, a przy pieleniu i wsadzaniu innych roślin często same je niszczymy.
DOROTKO ja kiedyś na działce też posadziłam w trawie, urok był pierwszego roku a potem one sobie chyba w tej trawie nie radzą bo były mikre i w końcu zniknęły.